Chodziło też o udostępnienie zestawienia, ile osób na poszczególnych stanowiskach jest delegowanych do pełnienia obowiązków służbowych w Prokuraturze Krajowej z innych jednostek prokuratury. - To ważny wyrok dla wszystkich związków zawodowych w Polsce, gdyż utrzymanie poglądu Prokuratury Krajowej w efekcie utrącałoby możliwość skutecznego działania związanego z wpływem na kształtowanie wynagrodzeń w sferze finansów publicznych oraz kontroli transparentności wydatkowania środków publicznych - oceniają związkowcy.

Czytaj: Prokurator Krajowy: Tylko TK może kwestionować zamrożenie podwyżek dla prokuratorów>>

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność dyscyplinarna prokuratora w świetle aktualnego orzecznictwa sądowego >>>

"Solidarność" pytana o wynagrodzenia, PK odmawia 

9 grudnia 2019 r. MOZ NSZZ "Solidarność" Pracowników Sądownictwa i Prokuratury zwróciła się do Prokuratora Krajowego o udostępnienie informacji publicznej o wynagrodzeniach zasadniczych, premiach, nagrodach oraz udostępnienie zestawienia ile osób na poszczególnych stanowiskach jest delegowanych do pełnienia obowiązków służbowych w Prokuraturze Krajowej z innych jednostek prokuratury. Wniosek dotyczył asystentów, urzędników i innych pracowników.

Prokurator Krajowy poinformował, że jest to informacja przetworzona (zdaniem PK wymagała poniesienia ogromnych nakładów w celu uzyskania takich informacji). W związku z tym, że (zdaniem PK) związek nie wykazał, że informacje te są szczególnie istotne dla interesu publicznego – odmówiono ich udostępnienia. A Prokurator Generalny podtrzymał decyzję PK. 

Związek złożył więc skargę do sądu I instancji i ów wydał korzystny dla niego wyrok. Jego zdaniem decyzje PK i PG zostały wydane z naruszeniem prawa – nie wyjaśniły one bowiem dlaczego zdaniem organów "Solidarność" nie wykazała w sposób wystarczający, że udostępnienie jej wnioskowanej informacji jest szczególnie istotne dla interesu publicznego. 

- Ponadto nie odniesiono się w sposób należyty do unormowań prawnych dotyczących zasad funkcjonowania związków zawodowych i istoty ich udziału w stosunkach społeczno-gospodarczych, a tym samym możliwości wpływu na wykorzystywanie uzyskanych informacji publicznych dla poprawy funkcjonowania organów administracji publicznej, w tym m.in. wydatkowania przez te organy publicznych środków finansowych - zaznaczono.

Czytaj też: Zasady odpowiedzialności służbowej prokuratora za zwrócenie uwagi >>>

NSA oddala kasację 

Sprawa znalazła swój finał w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Prokurator Generalny uzasadniał, że WSA w sposób nieuprawniony przyjął, że PK i PG jako organy nie wykazały w sposób prawidłowy, że związek nie jest zdolny wykorzystać uzyskanej informacji w szczególnie istotnym interesie publicznym.

- Podczas gdy organy obu instancji ich zdaniem rozpatrzyły i prawidłowo oceniły na podstawie całokształtu materiału dowodowego, że nie zachodzi szczególnie istotny interes publiczny w udostępnieniu wnioskowanej informacji. Prokurator Generalny podnosił także, że w sposób nieuzasadniony WSA przyjął, że posiadamy szczególnie istotny interes publiczny w udostępnieniu wnioskowanej informacji publicznej z uwagi na ogólne unormowania prawne odnoszące się do roli, zasad funkcjonowania i potencjalnych możliwości działania związków zawodowych, a także istotę ich udziału w stosunkach społeczno-gospodarczych oraz kompetencje, jakie nakładają na związki przepisy zbiorowego prawa pracy, a tym samym ma możliwości wpływu na wykorzystywanie uzyskanych informacji publicznych dla poprawy funkcjonowania organów administracji publicznej - zaznacza Solidarność.

 

Czytaj w LEX: Interes publiczny jako przesłanka uzyskania przetworzonej informacji publicznej >>>

NSA dostrzega "szczególny interes publiczny" 

Z uzasadnienia Naczelnego Sądu Administracyjnego wynika, że wbrew twierdzeniom Prokuratora Generalnego, WSA zasadnie przyjął, że związek ma szczególnie istotny interes publiczny w udostępnieniu wnioskowanej informacji publicznej, z uwagi na ogólne unormowania prawne odnoszące się do roli, zasad funkcjonowania i rzeczywistych możliwości działania związków zawodowych, a także istotę ich udziału w stosunkach społeczno-gospodarczych oraz kompetencje, jakie na nie nakładają przepisy zbiorowego prawa pracy. A tym samym ma rzeczywiste możliwości wpływu na wykorzystanie uzyskanych informacji publicznych dla poprawy funkcjonowania organów administracji publicznej, w tym prawidłowego wydatkowania przez te organy publicznych środków finansowych.

 

 

- W rezultacie Sąd I instancji prawidłowo uznał, że udostępnienie nam informacji publicznej przetworzonej, dotyczącej wypłaconych w Prokuraturze Krajowej wynagrodzeń, premii, nagród i dodatków specjalnych, jest szczególnie istotne dla interesu publicznego. Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ „Solidarność" wskazała m.in., zarówno w piśmie z 30 grudnia 2019 r., jak i w odwołaniu z 17 lutego 2020 r., że wnioskowane informacje wpisują się w szczególny interes publiczny w związku z ustawowymi kompetencjami i prawami, jakie przynależą wnioskodawcy jako organizacji związku zawodowego. Wskazała jednocześnie, że informacje te są niezbędne do realizacji obowiązków, jakie nakładają na nią przepisy zbiorowego prawa pracy, a także podniosła, że wbrew pozorom, organizacja związkowa ma istotny wpływ na kształtowanie polityki pieniężnej państwa w zakresie planowania wysokości środków budżetu państwa przeznaczonych na wynagrodzenia osobowe pracowników instytucji publicznych, co - pośrednio wpływa również na interes wszystkich obywateli - dodano.

NSA przychylił się też do tego, że nie ma znaczenia iż organizacja związkowa nie zgłosiła swojej działalności w Prokuraturze Krajowej. - Nie można wszak zapominać, że wnioskująca organizacja związkowa zrzesza pracowników sądownictwa i prokuratury. Zatem do ochrony słusznych interesów tych pracowników w zakresie wynagrodzeń, wręcz niezbędne jest pozyskanie danych nie tylko z podmiotów, w których zatrudnieni są członkowie związku lecz także z innych podmiotów realizujących zadania w zakresie sądownictwa prokuratury - wskazano. 

Sąd uznał również, że brak prawa do informacji o wynagrodzeniach na poziomie innym niż zakładowy, w praktyce sparaliżowałby funkcjonowanie związków zawodowych i ich organizacji na ponadzakładowym poziomie ich działania.