Krajowa Rada Sądownictwa 26 maja 2017 roku podjęła uchwałę w sprawie przedstawienia prezydentowi wniosku o powołanie do pełnienia urzędu na trzy wolne stanowiska sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Karnej.

Podjęcie uchwały poprzedzone zostało postępowaniem kwalifikacyjnym zgodnym z obowiązującą wtedy ustawą o KRS, zespół czlonków Rady zapoznał się z dorobkiem kandydatów, opiniami z ich miejsc pracy, a także z opinią Zgromadzenia Sędziów Izby Karnej oraz Zgromadzenia Sędziów SN. Zdaniem KRS cała trójka nie tylko spełnia wszystkie wymagane kryteria, ale osoby te ocenione zostały jako wybitni prawnicy, posiadający ogromną wiedzę i duże doświadczenie praktyczne.

Jacek Błaszczyk to sędzia Sądu Apelacyjnego w Łodzi, doktor nauk prawnych, posiadający duże doświadczenie orzecznicze, w tym w ramach delegacji do Sądu Najwyższego. Opinia Kolegium łódzkiego Sądu Apelacyjnego popierająca jego kandydaturę została podjęta jednogłośnie.

Marzena Wąsek-Wiaderek jest doktorem habilitowanym i profesorem na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, ale pracuje też w Biurze Studiów i Analiz Sądu Najwyższego. Wcześniej pracowała także w Departamencie Prawno-Traktatowym Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Paweł Wiliński jest profesorem i obecnie kierownikiem Katedry Postępowania Karnego na Iniwersystecie AdamaMickiewicza w Poznaniu. Przez wiele lat pracował w Trybunale Konstytucyjnym, gdzie był m.in. wicedyrektorem Zespołu Wstępnej Kontroli Skarg Konstytucyjnych i Wniosków.  

  Pozycja ustrojowa sędziego >>

W uchwale KRS można przeczytać, że wszyscy ci kandydaci w pełni zasługują na objęcie stanowiska sędziego Sądu Najwyższego. Bardzo pozytywnie wypowiadają się też o nich obecni sędziowie Izby Karnej SN, ale zastrzegają, że anonimowo, by nie zaszkodzić dodatkowo kandydatom.

Wnioski w ich sprawie od lipca ubiegłego roku znajdują się w Kancelarii Prezydenta RP, ale zainteresowani nie zostali dotąd powiadomieni o dycyzjach. Jak mówią nieoficjalnie, z nadzieją oczkiwali kolejnych uroczystości wręczania nominacji sędziowskich licząc, że na którąś zostaną zaproszeni. Było ich w tym czasie kilka, ale trójka oczekująca na powołanie do SN na żadną nie została zaproszona. Także na tę ostatnią, która miała miejsce w czwartek 22 marca br. 

Wniosek o powłowołanie tej trójki kandydatów skierowany został do przydenta na podstawie obowiązujących wtedy ustaw o KRS i SN. Teraz obowiązują już nowe ustawy, a prawnicy zastanawiają się, na podstawie której z nich prezydent powinien podjąć tę decyzję. Coś oczywiście oznacza to, że nie zrobił tego w czasie obowiązywania tamtej ustawy. A obecna ustawa w artykule 113 stanowi, że "postępowania w przedmiocie powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego wszczęte i niezakończone przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy podlegają umorzeniu, chyba że Krajowa Rada Sądownictwa przedstawiła Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej wniosek o powołanie sędziego do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego".

Przepis ten interpretowany jest w ten sposób, że szanse na powołanie ma jeszcze tylko Jaczek Błaszczyk, który jest już sędzią. Pozostali dwoje kandydaci jeszcze sędziami nie są, więc już chyba nie zostaną.