W wypowiedzi dla PAP nowy minister podkreślił, że jego priorytety to wprowadzenie w życie rozdziału ministerstwa sprawiedliwości od prokuratury, reforma sądownictwa, pomoc dla pokrzywdzonych przestępstwem i wdrażanie systemu dozoru elektronicznego. Jeśli chodzi o zmiany w sądownictwie, to "celem przygotowywanych przez nas zmian jest przede wszystkim zagwarantowanie równego dostępu do służby sędziowskiej wszystkim odpowiednio wykwalifikowanym prawnikom tak, aby jak najlepsi trafiali do tego zawodu” - mówi Krzysztof Kwiatkowski.

To ważna zapowiedź ministra, którą warto zapamiętać i za jakiś czas przypomnieć. Od lat mówi się, że zawód sędziego powinien być ukoronowaniem kariery prawniczej, że o ważnych dla obywateli sprawach, często o ich dalszym życiu i o ich wolności, decydują często młodzi, niedoświadczeni ludzie. Wprawdzie nie sądzą już asesorzy, którzy jeszcze niedawno wydawali postanowienia o tymczasowym aresztowaniu (od skarg dotyczących takich właśnie spraw rozpoczął się proces likwidacji tego statusu niby-sędziów), ale do sytuacji, że stanowiska sędziów obejmują doświadczeni adwokaci, radcowie prawni, czy inni spełniający wymagania prawnicy jest jeszcze bardzo daleko. Głównym problemem nie są tu, jak można usłyszeć w środowisku sędziowskim, niskie płace w wymiarze sprawiedliwości. Wśród adwokatów i radców panuje opinia, że nawet jeśli wśród osób wykonujących te zawody pojawia się zainteresowanie pracą sędziego, nie ma wiary w możliwość przebicia się przez obowiązujące przy naborze procedury. A szczególnie przez opinie organów samorządu sędziowskiego. – Sędziowie wolą poprzeć kogoś z wewnątrz sądu, niż nie bardzo lubianych w tym środowisku adwokatów czy radców. Jak nowy minister zamierza sobie poradzić z tym problemem? Tymczasem nawet jeśli dotychczas liczba takich kandydatur nie była zbyt duża, to wkrótce może wzrosnąć, szczególnie gdy aplikacje adwokackie, radcowskie i notarialne będzie kończyć obecny rekordowy nabór i na rynku usług prawnych zacznie robić się ciasno.

Z tym związany jest inny problem, z którym zmierzyć będzie się musiał nowy minister sprawiedliwości. Wprawdzie Krzysztof Kwiatkowski nie wymienił wśród swych priorytetów przyspieszenia prac nad ustawą o „nowej adwokaturze”, ale faktem jest, że pracujący w resorcie zespół ekspertów przygotował już założenia do ustawy o połączeniu zawodów adwokata i radcy prawnego. Faktem jest też, że dwaj poprzedni ministrowie projekt ten popierali. Tymczasem adwokatura zachęca nowego ministra do "krytycznej oceny proponowanej reformy zawodów prawniczych". Z kolei Krajowa Rada Radców Prawnych „ma nadzieję na konstruktywny dialog z ministrem o rynku usług prawnych”. Przełożenie tych komunikatów na ludzki język oznacza, że samorząd adwokacki, który jest przeciwny fuzji zawodów, chciałby by minister odstąpił od tego projektu. Z kolei radcowie, którzy tę ideę popierają, będą zapewne zachęcać do dalszych prac legislacyjnych. Założenia do projektu są w trakcie konsultacji w samorządach, wkrótce więc ministerstwo powinno upomnieć się o opinie na ich temat. Na podstawie tego, kiedy i jak energicznie będzie to egzekwowane, można będzie wnioskować, na ile nowy minister jest zainteresowany kontynuacją tego projektu.