Przypomnijmy, że Międzynarodowy Dzień Mediacji (Conflict Resolution Day) to ogólnoświatowe święto zainicjowane 20 października 2005 roku przez amerykańskie stowarzyszenie profesjonalistów w rozwiązywaniu konfliktów. Służy popularyzowaniu pokojowego rozwiązywania konfliktów (arbitrażu, mediacji, koncyliacji etc.). W Polsce obchodzone jest od 2008 roku w każdy trzeci czwartek października. W roku 2023 jest to 19 października.

Ministerstwo Sprawiedliwości - w ostatnich latach - dostrzegało potencjał mediacji jako sposobu choćby na odciążenie sądów. Co więcej, kilka miesięcy temu dr Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości podkreślał, że resort nie jest przeciwny obowiązkowej mediacji choć na taki krok jest za wcześnie. Wzmocnić mediację ma szereg zmian wprowadzonych w przepisach - m.in. w procedurze cywilnej, część z nich utknęło jednak na etapie projektów - jak choćby obowiązkowe spotkania informacyjne w przypadku rozwodzących się par/rodziców małoletnich dzieci. Bardzo blisko było też do Krajowego Rejestru Mediatorów, miał zacząć działać od sierpnia br.

Czytaj: Kończą się prace nad Krajowym Rejestrem Mediatorów, ale Sejm może nie zdążyć >>

Były obawy ale Rejestru mediatorzy raczej żałują

Jeszcze w lipcu br. Ministerstwo Sprawiedliwości informowało Prawo.pl, że projekt wprowadzający KRM - nowelizacja ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej, nieodpłatnym poradnictwie obywatelskim, edukacji prawnej oraz niektórych innych ustaw - przeszedł etap uzgodnień międzyresortowych i uzyskał pozytywną opinię Stałego Komitetu Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji, i zostanie skierowany do rozpatrzenia przez Stały Komitet Rady Ministrów, a następnie pod obrady Sejmu. I na tym się skończyło.

- Krajowy Rejestr Mediatorów budził spore nadzieje, miał być odpowiedzią na potrzebę uregulowania rynku mediacji. Co więcej, miał uporządkować listy mediatorów prowadzone przez prezesów poszczególnych sądów okręgowych. Natomiast, jak się wydaje, Ministerstwo nie dopilnowało terminu lub uznało, że są ważniejsze projekty. Projekt, który z takim zapałem był realizowany przez organizację pozarządowe w zakresie szkoleń i edukacji, nie trafił ostatecznie pod obrady Sejmu.  Być może resort uznał, że lepiej wrócić do tematu po wyborach - mówi Zbigniew Bakalarczyk, adwokat, mediator, Kancelaria SWB Bakalarczyk Bednarski Swaton Wasilewski. Także w ocenie Cezarego Roguli, adwokata i mediatora (Adw. Cezary Rogula Kancelaria Adwokacka i Mediacyjna) projekt dotyczący KRM powinien być sfinalizowany i wejść w życie. - Praktyka mediacji jest już bowiem na takim etapie, że potrzebuje usystematyzowania i większej synergii. Wśród samych mediatorów także widać pewien niepokój. Z jednej strony miał być KRM, z drugiej – mamy już funkcjonujący Zintegrowany System Kwalifikacji, w którym zostały ujęte kwalifikacje mediatorów w sprawach cywilnych, gospodarczych, rodzinnych karnych i o wykroczenia, gdzie wskazano konkretne wymogi co do posiadanych umiejętności i drogi do ich nabycia. Projekt KRM nie do końca to zauważał. Dlatego sytuacja ta powinna być ujednolicona. W innym przypadku wprowadzane będą rozwiązania punktowe, które nie zapewnią wspominanego usystematyzowania - podsumowuje.

I podaje przykłady, jak choćby lipcową zmianę rozporządzenia w zakresie stawek wynagrodzenia za mediacje w sprawach karnych. - Przy pozostawieniu dotychczasowych, rażąco niskich stawek w sprawach cywilnych, blokujących rynek mediacji. Niedawna nowelizacja procedury cywilnej wprowadziła przepisy, które miały upraszczać zawieranie ugód mediacyjnych, a ze względu na ich wybiórczość, zdarzają się problemy w ich zastosowaniu praktyce. Efekt jest taki, że mamy dalej nieuporządkowane listy mediatorów z równolegle istniejącymi różnymi standardami dotyczącymi wymogów i szkoleń, a jednocześnie wprowadzono punktowo szereg zmian, które niekoniecznie upraszczają prowadzenie np. wielowątkowych rozmów. To nie do końca służy mediacji, która jest coraz popularniejsza i zasługuje na podejście kompleksowe - mówi Rogula.

Czytaj: Jesteś mediatorem, zostaniesz wpisany do Krajowego Rejestru Mediatorów>>

Mediacja w sprawach karnych potrzebuje zmian

Na kolejną kwestią zwraca uwagę Fundacja Pomocy Ofiarom Przestępstw - konkretnie na luki w przepisach dotyczących mediacji karna. - Polskie przepisy są tak ukształtowane, że dają więcej uprawnień podejrzanemu/oskarżonemu niż pokrzywdzonemu. Ustawodawca uznał, że pokrzywdzonemu wystarczy naprawienie szkody i ewentualne zadośćuczynienie, a także skrócenie traumatycznego postępowania karnego. Pominął zaś, że to pokrzywdzony jest w postępowaniu podmiotem najważniejszym, że trzeba chronić i jego fizyczność i psychikę. W żadnym bowiem wypadku nie mamy do czynienia z równością stron. Z jednej strony jest cierpiący i skrzywdzony człowiek, a z drugiej – sprawca tego pokrzywdzenia. Zapisy ustawy nie akcentują i nie wyróżniają szczególnej pozycji osoby pokrzywdzonego, nie wymagają poszanowania jego godności, ani szacunku do niego. Taka wymowa ustawy sprawia, że pokrzywdzony już od początku postępowania jest wtórnie wiktymizowany, ponieważ uzależnia go od sprawcy jego krzywdy, choćby ustaleniem standardów, które stawiają go na równej ze sprawcą pozycji - wskazują jej przedstawiciele.

Strona Fundacji Pomocy Ofiarom Przestępstw>>

Przypominają również, że o standardach w mediacji karnej mówią przede wszystkim dwa dokumenty międzynarodowe: Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2012/29/UE z 2012 r. ustanawiająca normy minimalne w zakresie praw, wsparcia i ochrony ofiar przestępstw oraz zastępująca decyzję ramową Rady 2002/220/WSiSW (Dyrektywa) oraz Rekomendacja Rady Europy z 1999 r. o  mediacji w sprawach karnych (Rekomendacja).

I tak zgodnie z Rekomendacją:

  • mediacja może mieć miejsce tylko wtedy, gdy strony swobodnie wyrażą na nią zgodę oraz gdy będą mogły ją wycofać w każdym momencie w trakcie mediacji;
  • przed wyrażeniem zgody na mediację strony powinny być wyczerpująco poinformowane
  • o swoich prawach, istocie postępowania mediacyjnego i  możliwych konsekwencjach swojej decyzji;
  • nie można w nieuczciwy sposób nakłaniać do zaakceptowania mediacji;
  • mediacja nie może mieć miejsca, gdy któraś ze stron nie jest w stanie zrozumieć jej istoty;
  • zasadnicze fakty w sprawie powinny być potwierdzone przez obie strony;
  • udział w mediacji nie może być wykorzystany jako dowód przyznania się do winy
  • w ewentualnym późniejszym postępowaniu karnym;
  • rozmowy w trakcie mediacji są poufne, i nie mogą być później wykorzystywane, chyba że strony wyrażą zgodę;
  • mediacja ma być usługą powszechnie dostępną na wszystkich etapach postępowania karnego;
  • oczywiste dysproporcje w odniesieniu do takich czynników, jak wiek, dojrzałość lub właściwości intelektualne stron powinny być uwzględnione przed skierowaniem na mediację;
  • zobowiązania wynikające z ugody mediacyjnej powinny mieć taki sam status jak wyroki sądowe i powinny wykluczać ściganie w odniesieniu do tych samych zdarzeń;
  • usługi mediacyjne oparte muszą być na uznanych standardach odnoszących się do kompetencji, zasad etycznych, procedur doboru mediatorów, ich szkolenia i oceniania.

Z kolei mediator powinien:

  • posiadać umiejętności w zakresie nawiązywania kontaktów międzyludzkich;
  • przejść wstępne szkolenie przed podjęciem obowiązków mediacyjnych, jak również szkolenia podczas wypełniania swoich obowiązków; szkolenia powinny być na wysokim poziomie i uwzględniać umiejętności rozwiązywania konfliktów, szczególnie w odniesieniu do ofiar przestępstw, a  także obejmować ogólną wiedzę o systemie wymiaru sprawiedliwości karnej;
  • uwzględniać godność stron, ich szczególne potrzeby i oczekiwania, zapewnić odnoszenie się do siebie z szacunkiem;
  • zapewnić bezpieczne i komfortowe miejsce na mediację, prowadzić mediację kameralnie;
  • prowadzić mediacje w sposób zrozumiały;
  • w sprawozdaniu z mediacji nie powinien odzwierciedlać przebiegu spotkań mediacyjnych;
  • przekazać właściwym organom lub osobom każdą informację o szczególnie poważnych przestępstwach, które mogą być ujawnione w trakcie mediacji.

Natomiast przepisy Dyrektywy wymagają, aby:

  • mediacja w pierwszym rzędzie służyła interesowi ofiary, a także była bezpieczna, opierała się na dobrowolnej i świadomej zgodzie wyrażonej przez ofiarę, którą może w każdej chwili wycofać;
  • przed wyrażeniem zgody na uczestniczenie w mediacji ofiara otrzymała pełne i obiektywne informacje na temat procesu mediacji i jej potencjalnych rezultatów, jak też o trybie nadzoru nad realizacją jakiejkolwiek ugody;
  • sprawca wcześniej potwierdził podstawowe fakty związane ze sprawą;
  • każda ugoda była wynikiem dobrowolnego porozumienia i mogła być uwzględniona
  • w dalszych postępowaniach karnych;
  • rozmowy mediacyjne miały charakter poufny.

 

Czego brakuje w polskich przepisach?

Jak wskazuje Fundacja, w polskich unormowaniach nie widać podstawowego wymogu Dyrektywy, aby mediacja w pierwszym rzędzie miała na uwadze interes i potrzeby ofiary przestępstwa, naprawienie szkód i zapobieżenie dalszym szkodom.

- Brak zapisów zawierających zapobieganiu wtórnej i ponownej wiktymizacji, zastraszaniu oraz odwetowi. Wtórna wiktymizacja, czyli ponowne pokrzywdzenie przysparzające ofierze dodatkowych cierpień powstaje w różnych sytuacjach procesowych. Jej źródłem jest zazwyczaj sposób procedowania policjantów, prokuratorów, sędziów, mediatorów, kuratorów, a także innych pracowników wymiaru sprawiedliwości i spowodowana jest brakiem wiedzy, niezrozumieniem, rutyną w myśleniu, lekceważeniem, a zwłaszcza brakiem empatii. Także osoby spoza wymiaru sprawiedliwości – dziennikarze relacjonujący sprawę, sąsiedzi – często przyczyniają się do dodatkowych cierpień ofiary. Polskie unormowania prawne nie zawierają też zapisów, które zabezpieczałyby ofiary przed odwetem czy zastraszeniem, czy to ze strony sprawcy czy osób trzecich współpracujących ze sprawcą - wskazano.