Działające w Polsce fundusze pożyczkowe i poręczeniowe dostają dofinansowanie z środków unijnych, np. z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Pieniądze te mogą przeznaczać jedynie na udzielanie przedsiębiorcom niskooprocentowanych pożyczek lub poręczeń kredytowych bądź pożyczkowych.
Wszelkie przychody związane z udzielanymi pożyczkami, w tym zwłaszcza odsetki umowne i karne, prowizje, opłaty, odsetki od lokat bankowych, fundusze przeznaczają na dalszą pomoc przedsiębiorcom. Z pieniędzy tych pokrywane są również koszty działalności samych funduszy.
Z interpretacji organów podatkowych wynika, że pobierane przez fundusze odsetki, prowizje i opłaty, to ich dochody, od których muszą odprowadzić podatek. Zaskoczyło to niektóre fundusze. W ich sprawie interweniował w Sejmie poprzedniej kadencji poseł Ryszard Galla (niezrzeszony). "Opodatkowanie tych przychodów skutkuje tym, że w efekcie mniejsza kwota może być przeznaczona na wsparcie dla przedsiębiorców" - pisał w interpelacji do ministra finansów.
"Zwolnienia z podatku dochodowego środków pomocowych z Unii Europejskiej w ramach perspektywy 2007–2013 dotyczą wyłącznie kwoty samej płatności (dotacji rozwojowej), a nie przychodów, w tym kapitałowych, wygenerowanych w oparciu o te środki – w szczególności wskazanych w interpelacji przychodów z tytułu udzielonych pożyczek (odsetki umowne i karne, prowizje, opłaty) czy z tytułu odsetek od lokat i środków na rachunku bankowym. Przychody te nie korzystają ze zwolnienia przewidzianego dla płatności ze środków europejskich" - stwierdził 24 października 2011 r. wiceminister finansów Maciej Grabowski.
Dodał, że także wtedy, gdy dotacje są udzielane z budżetu państwa lub z budżetów samorządów, zwolniona z podatku jest tylko kwota dotacji. Natomiast wszelkie odsetki i prowizje związane z tymi dotacjami są przychodem podatkowym.
"Nie ma zatem uzasadnienia, aby odsetki, prowizje uzyskane od dotacji rozwojowych oraz środków europejskich były podatkowo inaczej traktowane niż odsetki i prowizje od pozostałych dotacji budżetowych" - odpowiedział wiceminister. (PAP)