Rozmowa z Tomaszem Bujakiem, prezesem Stowarzyszenia Doradców Prawnych

 

Krzysztof Sobczak: Na jakim etapie są prace nad projektem ustawy o państwowych egzaminach prawniczych? Czy prawdą jest, że komisja sejmowa wstrzymała prace?

Tomasz Bujak: Początkowo prace toczyły się bardzo dynamicznie i rzeczywiście w ostatnim czasie uległy spowolnieniu. Niemniej projekt został prawie w całości "przeczytany" w podkomisji sejmowej. Do zakończenia prac podkomisji konieczne jest tylko jedno posiedzenie. Z informacji jakie posiadamy wynika, iż prace w najbliższych dniach zostaną wznowione. Przyczyną spowolnienia prac była konieczność uzyskania dodatkowych opinii oraz trwające prace nad nowelą ustawy o ustroju sądów powszechnych, które miały wyższy priorytet.

 

Czy dotychczasowy przebieg tych prac zaspokaja oczekiwania SDP?

Wiele propozycji SDP zostało przyjętych, część będzie jeszcze dyskutowana. Przyjęto m.in. udział doradców prawnych w komisjach i zespołach egzaminacyjnych co stanowi istotny gest uznania wysokiej rangi tego zawodu. Tak więc doradcy prawni będą brali udział w układaniu pytań i zadań na potrzeby egzaminów prawniczych I i II stopnia, będą zasiadać w komisjach egzaminacyjnych I i II stopnia i oceniać osoby ubiegające się np. o przyjęcie na aplikacje prawnicze.

Komisja przyjęła także postulowaną przez SDP praktyczną formę egzaminu II stopnia, rezygnując w całości z egzaminowania prawników z pamięci. Zgodnie z rozwiązaniami projektu, egzamin II stopnia dopuszczający do zawodu adwokata, radcy prawnego lub notariusza będzie jedynie pisemny i polegał będzie na sporządzeniu pism procesowych, projektów umów lub opinii. Dopuszczalne będzie korzystanie ze źródeł prawa, orzecznictwa , komentarzy i innych publikacji.

Komisja przyjęła także propozycje SDP, aby doradca prawny, który świadczył usługi przez trzy i pół roku, mógł bez potrzeby odbycia aplikacji przystąpić do egzaminu II stopnia, który daje uprawnienia adwokackie, radcowskie lub notarialne. Co prawda SDP proponowało okres trzyletni i to podtrzymuje, więc cały czas istnieje szansa na skrócenie przyjętego okresu - z trzech i pół lat do trzech.

Komisja wycofała się z pomysłu składania egzaminu testowego uprawniającego do wykonywania zawodu doradcy prawnego. Dziś nie istnieje taki wymóg i nie ma żadnych racjonalnych argumentów przemawiających za zmianą. Doradca prawny, jeżeli będzie chciał, będzie mógł zdawać taki egzamin, a jego zaliczenie zwiększy uprawnienia procesowe doradcy prawnego.

Do przedyskutowania pozostała kwestia szkoleń praktycznych w profesjonalnych jednostkach szkolących. Szkolenia te byłyby alternatywą dla aplikacji, koncentrowały się na praktycznym przygotowaniu do reprezentowania klientów w sądzie, trwałyby tylko jeden rok. Ich zaliczenie umożliwiałoby zdawanie egzaminu II stopnia. Ukończenie szkolenia umożliwiałoby także samodzielne reprezentowanie przed sądem w mniej złożonych sprawach ze wszystkich gałęzi prawa. Z posiadanych przez nas informacji wynika, iż są bardzo duże szanse na przyjęcie propozycji SDP.

Z tego wynika, iż udział SDP i zaangażowanie w prace podkomisji, w szczególności opracowane gotowe rozwiązania prawne oraz merytoryczne dyskusje z posłami, już pozwoliły na przyjęcie szeregu społecznie korzystnych rozwiązań, a część - czeka na dopracowanie. Niewątpliwie wejście w życie projektu spowodowałoby z jednej strony potanienie usług prawniczych i urynkowienie ich cen - czyli większą dostępność dla obywateli, a z drugiej - umożliwiałoby rzeszom absolwentów studiów prawniczych realną szansę rozwoju zawodowego, pozbawioną dzisiejszych aplikacyjnych "wąskich gardeł".

Jaki może być dalszy rozwój sytuacji, możliwe scenariusze? Czy w tej kadencji Sejmu ustawa może być uchwalona?

Z informacji które posiadamy, zarówno od posłów jak i z kręgów rządowych, wynika, że ustawa zostanie uchwalona w tej kadencji. Jest ona po prostu potrzebna i pożyteczna, rozwiązuje ważne problemy. Dziś szkolenie w korporacjach jest drogie, niedostępne dla każdego chętnego i na niezwykle niskim poziomie. Dzieje się tak, z jednej strony, z powodu dużej liczby osób szkolących się oraz ograniczonych możliwości szkoleniowych korporacji z drugiej. Program aplikacji jest archaiczny i nieprzystosowany do współczesnych potrzeb i oczekiwań aplikantów. W gruncie rzeczy sprowadza się do powtórki nauki teorii, którą egzaminowano na studiach. Trudno dostrzec racjonalność i efektywność takich szkoleń. Obecna liczba aplikantów sprawia, iż nie mogą oni szkolić się praktycznie (na sali sądowej) w stopniu zadowalającym. Grozi to pojawieniem się na rynku osób z jedynie formalnym tytułem zawodowym zaufania publicznego, ale przygotowanych nienajlepiej, mogących bardziej szkodzić niż pomagać. Państwo musi temu przeciwdziałać stwarzając realne możliwości rozwoju zawodowego wszystkim chętnym z jednej strony, z drugiej zaś - dbając o wysoki poziom kwalifikacji zawodowych wymaganych od osób wykonujących zawód adwokata czy notariusza.

 

Jak do tych prac ma się przygotowywana przez Stowarzyszenie skarga do Trybunału Konstytucyjnego?

Wiele przepisów procedur sądowych pochodzi z czasów PRL. Pomimo przekształceń dokonanych po roku 1989, zmiany systemu nakazowo - rozdzielczego na wolnorynkowy, pomimo zmiany Konstytucji i wprowadzenia nowych praw i wolności obywatelskich, nikt do tej pory nie analizował tej materii. Dla przykładu - nie ma żadnych racjonalnych argumentów przemawiających za zwrotem honorariów prawniczych jedynie stronom reprezentowanym w sądzie przez prawnika - członka korporacji. Dlaczego wygrywająca proces strona reprezentowana przez prawnika, ale niezrzeszonego w korporacji, nie otrzyma zwrotu wynagrodzenia, które uiściła? A dlaczego otrzymuje, jeżeli była reprezentowania przez prawnika - członka korporacji - adwokata czy radcę? Dlaczego państwo do dziś w ten sposób narzuca obywatelom z czyich usług korzystać, narusza tak na prawdę wolność wyboru? Takich niekonstytucyjnych i irracjonalnych rozwiązań w polskim prawie procesowym jest cała masa. Te rozwiązania tworzą niczym nieuzasadnione przywileje pewnym grupom zawodowym, ograniczają konkurencję i windują ceny. W interesie ogólnospołecznym leży ich usunięcie i urzeczywistnienie wolności zapisanych w Konstytucji.

 

Co oznacza niedawna zmiana kierownictwa SDP? Czy coś się zmieni w polityce Stowarzyszenia, priorytetach, może wobec projektu ustawy, nad którym pracuje komisja sejmowa?

Zmiana jest wynikiem braku zaangażowania części byłych członków zarządu w realizację celów SDP oraz całkowitego braku reakcji na zmieniającą się rzeczywistość i pojawiające się nowe okoliczności. Powołano osoby które posiadają wiedzę, doświadczenie, zapał i pasję. Osoby, które świadomie podjęły się ciężkiej pracy dla realizacji celów statutowych SDP. Powstała w ten sposób mieszanka młodości i jakże ważnego doświadczenia - elementu kluczowego dla stworzenia systemu pozwalającego kształcić nowoczesnego prawnika odpowiadającego społecznym oczekiwaniom. Prawnika specjalisty.

Same cele SDP nie uległy żadnej zmianie. Nie dokonano zmiany Statutu SDP w którym znajduje się ich katalog. Zmianie nie uległy także priorytety i zadania, które należy jeszcze wykonać. Nowy skład zarządu pozwoli zintensyfikować podejmowane działania i - w mojej ocenie - szybciej osiągnąć postawione przed SDP w 2006 roku cele: wprowadzenie wolnego rynku usług prawniczych świadczonych przez profesjonalnie przygotowanych specjalistów.