24 czerwca w Gdańsku trwa  III Kongres Prawników Polskich. Głównym tematem jest przyszłość wymiaru sprawiedliwości, w tym projekty zmian dotyczące poszczególnych jego obszarów. Przedstawiono ich pięć - w zakresie sądów powszechnych, SN, Trybunału Konstytucyjnego, prokuratury i Krajowej Rady Sądownictwa. 

Czytaj: Prezes Iustitii: Sądy powinna nadzorować KRS, a neosędziowie muszą wrócić tam skąd przyszli>>

Najpierw diagnoza - do rozstrzygnięcia spraw wyboista droga

Prelegenci analizowali jak obecnie wygląda sytuacja w polskim wymiarze sprawiedliwości. Sędzia Anna Wypych- Knieć, przewodnicząca Zespołu Prawa Cywilnego Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, opierała się na danych statystycznych. Jak wskazała, w 2015 roku na rozstrzygnięcie w sprawach cywilnych czekało się nieco ponad 10 miesięcy, natomiast w 2022 roku już 17 miesięcy. Z kolei w apelacjach wyroki w sprawach cywilnych, w 2015 r. zapadały po czterech miesiącach, zaś obecnie czas rozpatrzenia apelacji to ponad 7 miesięcy. 

Kolejnym przykładem, jak wskazała, są postępowania gospodarcze. W 2015 r. takie sprawy trwały nieco ponad rok, obecnie już ponad 2 lata.

- Co z tego wynika? Po pierwsze, wydłużył się czas trwania postępowania, jak również, wydłużył się czas postępowań w sądach apelacyjnych. Pomimo spadku wpływu  spraw do sadów pierwszej instancji, znacząco wzrósł też wpływ do sądów apelacyjnych, co świadczy o braku zaufania obywateli do rozstrzygnięć - dodała. W jej ocenie potrzebne jest nie tylko przywrócenie konstytucyjnych zasad praworządności, co jest priorytetem, ale również digitalizacja, informatyzacja sądów i przybliżanie ich obywatelom. 

Czytaj w LEX: Laskowski Michał, Granice wolności wypowiedzi sędziego w warunkach kryzysu praworządności >

W podobnym tonie wypowiadała się prokurator Katarzyna Kwiatkowska, prezes Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia.
- Przybywa postępowań trwających powyżej 6 miesięcy, a nawet 5 lat. Spraw trwających od sześciu miesięcy do dwóch lat-  jest w porównaniu do roku 2014 od 420 do 690 proc. więcej. Spraw powyżej pięciu lat jest już więcej o 900 proc. - dodaje. 

Prokurator wskazała, że to oznacza, iż naruszone jest prawo obywatela do rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie. - Będzie coraz dłużej na to czekał. Do tego trzeba dodać, że niezależność prokuratora rozumiana jako uprawnienie, przywilej nie dla nas prokuratorów, ale dla zwykłych obywateli, jako gwarancja dla obiektywnego bezstronnego rozpoznania sprawy, po prostu nie istnieje - dodała. 

Czytaj w LEX: Pietrzykowski Tomasz, Polski kryzys konstytucyjny oczami pozytywisty prawniczego >

 

Coraz więcej tymczasowych aresztów, duże uprawnienia Prokuratora Generalnego

Prokurator Kwiatkowska mówiła również o problemie z tymczasowym aresztowaniem. - Rośnie liczba osób tymczasowo aresztowanych, przy spadającej liczbie przestępczości kryminalnej, coraz częściej stosuje się tymczasowe aresztowania w sprawach gospodarczych - wskazywała. 

Czytaj też w LEX: Tymczasowe aresztowanie a przedłużenie terminu postępowania przygotowawczego >>

Jak zaznaczyła, kolejnym problemem jest fakt, że prokuratorzy nie biorą udziału w rozprawach sądowych. - Pan Zbigniew Ziobro i jego ekipa zmieniał przepisy k.p.k w taki sposób, że udział prokuratora w sprawach zakończonych w formie dochodzenia nie jest obligatoryjny. Oznacza to, że na sali sądowej jest sędzia protokolant nie ma prokuratura i nie ma oskarżonego. Akt oskarżenia odczytuje więc protokolant, a sędzia, który powinien być arbitrem i bezstronnie oceniać materiał dowodowy, angażuje się w czynności potrzebne do ustalenia prawdy obiektywnej - mówiła. 

I wskazała, że obecnie obowiązująca ustawa dała też Prokuratorowi Generalnemu ogromne uprawnienia w zakresie ingerowania w prowadzone postępowania przygotowawcze i kadrowe. 

Zobacz procedury w LEX:

Stosowanie tymczasowego aresztowania w postępowaniu przygotowawczym >

Stosowanie tymczasowego aresztowania w postępowaniu sądowym >

 

Chaos w Sądzie Najwyższym i Trybunale Konstytucyjnym

Prezes dr hab. Piotr Prusinowski, prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego, mówił z kolei o chaosie w Sądzie Najwyższym. Jak wskazywał, początkowo SN był jak kuźnia prawa, przy której zbierali się ludzie o różnych poglądach i wykuwali jego filary. - Nagle trzech panów uznało, że przerobi kuźnię w dworzec kolejowy i pojawili się ludzie bez biletów, porozbiegali się w różne strony, a my - a jest nas coraz mniej - siedzimy nadal przy tej kuźni - mówił. 

Przypomniał również, że Napoleon twierdził, iż w języku francuskim nie ma słowa "niemożliwe". - W języku polskim - moim zdaniem - też nie ma słowa niemożliwe, to jest moja piosenka, a wy już do niej niedługo napiszecie refren - podkreślił.

Czytaj w LEX: Lipiński Konrad, Konsekwencje wątpliwości co do instytucjonalnej bezstronności sędziego. Glosa do uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 2 czerwca 2022 r., I KZP 2/22 >

Dr hab pof. Mirosław Wyrzykowski, prof. Uniwersytetu Warszawskiego, nawiązał natomiast do Trybunału Konstytucyjnego. Jak zaznaczył był on pierwszą ofiarą działań przeciwko Konstytucji i stał się szybko "jednym z największych udziałowców w walce przeciwko Konstytucji". 

- TK popełnił samobójstwo instytucjonalne, uzurpując sobie prawo do orzekania w sprawach, w których nie ma takiego prawa, i sam określił, że nie jest sądem w rozumieniu art. 6 EKPC, dyskredytując się. Co więcej, ten Trybunał nie rozumie aktywności prawotwórczej trybunałów międzynarodowych - punktował. 

Czytaj w LEX: Szwed Marcin, Przewlekłość postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym w świetle art. 6 i art. 13 europejskiej Konwencji Praw Człowieka >

Podsumował również, że podstawą udziału państwa we wspólnocie europejskiej jest dialog sędziowski.- Nie mamy z tym do czynienia, zamiast dialogu mamy pojedynek i każde orzeczenie, które nie podoba się władzy jest związane z odpowiedzią, a TK niszczy to, do czego został powołany - podsumował. 

Prof. Sławomir Patyra z Uniwersytetu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie mówił, że Trybunał Konstytucyjny, w jego obecnym kształcie, kojarzy mu się z Radą Państwa, która tak "przestrzegała" konstytucji, że w 1981 r. wprowadziła dekret o stanie wojennym. Powstał tu węzeł gordyjski, który trzeba rozwiązać - warto dokonać tego wysiłku.

Czytaj w LEX: Duszka-Jakimko Hanna, Zaufanie do prawa jako wartość i jego ochrona w porządku prawnym państwa >