To jedna z ocen, jakie zawarli oni w sowojej analizie wygłoszonego niedawno expose premiera Mateusza Morawieckiego.

Jak piszą, premier powtórzył w nim wiele tez głoszonych od dwóch lat, ale jak oceniają, część z nich jest błędna i stoi w sprzeczności z doświadczeniami innych krajów, a część natomiast, choć jest słuszna, stoi w jawnej sprzeczności z faktycznymi działaniami rządu.

Polityka przemysłowa spowalnia rozwój
Według autorów opracowania, błędem jest przypisywanie sukcesów gospodarczych Niemiec czy Korei polityce przemysłowej. - To inne czynniki stały za sukcesami tych krajów, natomiast polityka przemysłowa nie pomagała, a wręcz spowalniała rozwój. Niebezpiecznym pomysłem jest, by to urzędnicy ministerialni za pieniądze podatników decydowali, kto i gdzie będzie budował drony, a kto elektryczne samochody - stwierdzają.

Równie błędnym i niebezpiecznym pomysłem jest, według ekspertów FOR, idea „przedsiębiorczego państwa”. - Państwo, preferując zakupy w państwowych przedsiębiorstwach, ogranicza w ten sposób możliwość rozwoju prywatnych firm. Jednocześnie państwowe firmy, działające w takich sektorach, jak np. energetyka, gdzie są chronione przed konkurencją, przerzucają wysokie koszty swojego działania na klientów, ograniczając tym samym konkurencyjność całej gospodarki - czytamt w opracowaniu.

Dużo niedobrego prawa
Zdaniem jego autorów za słuszne należy uznać deklaracje o lepszej jakości prawa i wyższych inwestycjach, które stoją jednak w jaskrawej sprzeczności z działaniami rządu PiS. - Rząd ten bije rekordy w nadprodukcji prawa, jednocześnie podporządkowując sobie wymiar sprawiedliwości. Efektem chaotycznych zmian w prawie jest zwiększona niepewność przedsiębiorców, którzy ograniczają inwestycje – w 3 kw. 2017 roku były one niższe niż 2 lata temu,, w momencie objęcia władzy przez PiS - stwierdzają.
 
Eksperci FOR twierdzą też, że sprzeczność między deklaracjami a faktycznymi działaniami widać również na poziomie polityk sektorowych. - Premier mówi o modernizacji rolnictwa – jednocześnie rząd, zakazując handlu ziemią, de facto przywiązuje rolników do ziemi, blokując rozwój dużych, wydajnych gospodarstw. - Premiermówi także o walce ze smogiem, podczas gdy polityka rządu już doprowadziła właścicieli farm wiatrowych do strat, blokując tym samym dalsze inwestycje - czytamy w opracowaniu.

Pomaga dobra koniunktura
Zdaniem jego autorów podsumowując dwa lata rządów PiS premier pomija pozytywne skutki bardzo dobrej koniunktury u naszych głównych partnerów handlowych, która sprzyja wyższym wpływom podatkowym oraz dalszemu spadkowi bezrobocia (co zresztą jest kontynuacją trendu zapoczątkowanego jeszcze pod rządami PO-PSL). W ten sposób fałszywie przypisuje sobie zasługi.

Ten niedobry zagraniczny kapitał
Zdaniem analityków FOR trudno zrozumieć stosunek nowego szefa rządu do zagranicznych inwestorów. - Z jednej strony, jako wicepremier przyciągnięcie kolejnych zagranicznych inwestorów uznawał za sukces, z drugiej strony, temat ich zysków uważa za wyzysk. - Trudno żadać, by zagraniczne firmy, które inwestują w Polsce, nie oczekiwały później zysków. Inwestycje te są istotne dla polskiej gospodarki, bo wiążą się z napływem nowych technologii, z czego korzystają także polskie firmy. Dzięki zagranicznym inwestorom rosną także dochody Polaków – i tak, od 1995 roku, od kiedy dysponujemy porównywalnymi danymi, dochody zagranicy wzrosły o 58 mld zł, a Polaków o 980 mld zł, co było jednym z najlepszych wyników wśród państw postsocjalistycznych - czytamy w analizie Forum Obywatelskiego Rozwoju.