Urzędówki były jednym z wybijających się tematów sobotniego zgromadzenia izby warszawskiej, m.in. dlatego, że nawiązywał do nich uczestniczący w wydarzeniu minister sprawiedliwości Adam Bodnar - zapowiadając też przeanalizowanie przez resort zmian w modelu ich kształtowania. Mikołaj Pietrzak, dziekan ORA, w swoim sprawozdaniu z działalności izby, wyjaśniał z kolei przyczyny, z powodu których Rada odroczyła wykonanie ubiegłorocznej uchwały dotyczącej m.in. "urzędówek". Przypomnijmy, że uchwała nr 8 z 20 maja 2023 r. zakładała zorganizowanie protestu przeciwko niegodziwym stawkom wynagrodzenia z tytułu udzielonej pomocy prawnej na podstawie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu, jak i stawkom ustalonym na podstawie Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz wynagrodzeniu z tytułu świadczenia pomocy prawnej w punktach Nieodpłatnej Pomocy Prawnej.

Czytaj: Będą zmiany w systemie urzędówek? Minister Bodnar zapowiada analizę modelu >>

Niewłaściwy moment na protest?

Zgromadzenie rozpatrywało w sumie dwa projekty uchwał.
Pierwszą - adwokata Roberta Pogorzelskiego, zgodnie z którą:

  • Zgromadzenie Izby Adwokackiej w Warszawie miało zobowiązać Okręgową Radę Adwokacką w Warszawie do pełnego wykonania Uchwały nr 8 Zgromadzenia Izby Adwokackiej w Warszawie z dnia 20 maja 2023 r. poprzez zorganizowanie protestu o którym mowa w ww. Uchwale w formie przemarszu alejami Ujazdowskimi (z zajęciem pasa ruchu) na trasie od siedziby Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie do siedziby Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w dniu 22 czerwca 2024 r., począwszy od godziny 12:00.
  • Co więcej, miałoby zakazać Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie odraczania bądź odwoływania przemarszu, o którym mowa w pkt. 1 niniejszej Uchwały.

Propozycja mec. Pogorzelskiego nie została przyjęta, zresztą o to by jej nie przyjmować apelował m.in. dziekan ORA, wskazując na trudności związane z organizacją takiego protestu i niewłaściwy - biorąc pod uwagę choćby deklaracje MS - czas.

- Bardzo dobrze, dotkliwie pamiętam posiedzenie NRA, na którym omawiany był mój apel do wszystkich dziekanów izb o udział w proteście (ubiegłorocznym), o którym mowa była w uchwale zgromadzenia z 20 maja 2023 r. Jak tylko ustalono datę, wysłałem niezwłocznie prośbę do innych izb i NRA o przyłączenie się, wszyscy stwierdzili, że to jest niewłaściwy czas, dlatego podjęliśmy decyzję o odroczeniu w czasie protestu. Powody były racjonalne, ja znalazłem się w trudnej sytuacji, bo musiałem wykonać uchwałę zgromadzenia - mówił.

Dodał, że nie jest przekonany, że teraz jest właściwy moment na protest. - Członkowie prezydium NRA cały czas prowadzą rozmowy z władzą polityczną, która dzisiaj po raz pierwszy od lat okazała nam szacunek, uczestnicząc w zgromadzeniu, mamy rozmówcę, któremu trzeba okazać szacunek. Myślę, że większość naszej izby nie ma wątpliwości co do uczciwości, dobrej wiary osoby jaką jest Adam Bodnar, podobnie jest wiceministra Maria Ejchart - dodawał.

Zaznaczył też, że resortowi trzeba dać szansę na działanie, biorąc pod uwagę choćby kwestie finansów. A jeśli chodzi o sam protest - to jak zaznaczył - taka decyzja powinna należeć do Adwokatury. - Ja sobie nie wyobrażam takiego protestu bez koordynacji z innymi izbami i radcami, a to można przeprowadzić tylko z poziomu NRA - podsumował dziekan.  

Odbicie piłeczki?

Przeszła natomiast uchwała przygotowana przez adwokata Michała Fertaka. Wskazano w niej, że Zgromadzenie Izby Adwokackiej w Warszawie dostrzega, iż sprawa wynagrodzeń z tytułu udzielonej pomocy prawnej przez adwokata z urzędu, jak również z tytułu świadczenia pomocy prawnej, w dalszym ciągu nie została rozwiązana i pozostają one na zdecydowanie za niskim poziomie.

- Dotychczasowa waloryzacja powyższych wynagrodzeń pozostawała zbyt niska lub też iluzoryczna. Zgromadzenie Izby Adwokackiej w Warszawie dostrzega i pozytywnie ocenia powołanie pełnomocnika do spraw określenia zasad ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata oraz radcę prawnego ustanowionych z urzędu. Jednocześnie z uwagą monitorować będzie realne możliwości pełnomocnika oraz podejmowane działania - czytamy. W związku z powyższym Zgromadzenie Izby Adwokackiej w Warszawie zwraca się do Naczelnej Rady Adwokackiej:

  • o podejmowanie konstruktywnej współpracy Naczelnej Rady Adwokackiej z Ministerstwem Sprawiedliwości dotyczących zmian w systemie finansowania pomocy prawnej z urzędu oraz wysokości opłat za czynności adwokackie a także wysokości wynagrodzenia z tytułu świadczenia pomocy prawnej w punktach Nieodpłatnej Pomocy Prawnej;
  • w przypadku niepowodzenia rozmów i działań o których mowa powyżej, o przeprowadzenie ogólnopolskiego protestu we współpracy z innymi samorządami prawniczymi, celem zwrócenia uwagi obywateli na wadliwy system finansowania pomocy prawnej z urzędu i niski poziom stawek.

Tu zastrzeżenia miał prezes NRA Przemysław Rosati. Apelował o zmianę treści uchwały wskazując, że zwracanie się do NRA o rozmowy, które prowadzi, nie ma większego sensu. W jego ocenie warszawskie zgromadzenie powinno w takiej uchwale zwrócić się do MS m.in. o zabezpieczenie w przyszłorocznym budżecie środków na urealnienie wysokości stawek, prace nad zmianą modelu i podjęcie działań by wprowadzić odpłatność za dyżury adwokackie. Jak dodał, adresatem takich apeli musi być ministerstwo, bo to przygotowuje rozporządzenia.

Zmian do uchwały nie wprowadzono, a z przyczyn formalnych propozycji prezesa nie potraktowano jako projektu kolejnej uchwały.  

Głosujecie na tak, to i uczestniczycie w ewentualnym proteście

Prezes Rosati podkreślał też, że nie przypomina sobie, żeby w ubiegłym roku ktoś był przeciwny protestowi. - Problem polegał na organizacji i rozumiem pana dziekana (Pietrzaka -red.), bo był postawiony w sytuacji organizacji protestu - mówił. Dodał, że opublikowane właśnie rozporządzenie zrównujące stawki z urzędu i z wyboru, które poprzedziło zabezpieczenie w budżecie - przez poprzednie kierownictwo MS - 120 mln zł, jest efekt również działań, spotkań i rozmów prowadzonych przez NRA - np. w Ministerstwie Finansów.

- Nikt w NRA nie był przeciwny ubiegłorocznemu protestowi, tylko ocenialiśmy racjonalnie rzeczywistość, wtedy nie miał on sensu. Jeśli ktoś chce organizować protest, to nie można z nim wyskakiwać na kilka dni przed jego datą. Próba przerzucania sprawy na NRA nie jest rozwiązaniem problemu - mówił. Apelował by warszawscy adwokaci głosując na "tak" nad uchwałami lub z jedną z uchwał mieli świadomość, że to "tak" oznacza również ich udział w ewentualnym proteście.