Autorem wniosku jest Związek Zawodowy Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości. Związek kwestionuje zgodność z konstytucją art. 155 § 6 prawa o ustroju sądów powszechnych. Chodzi o art. 32 konstytucji stanowiący, że wszyscy są równi wobec prawa i art. 92 mówiący o upoważnieniach do wydawania rozporządzeń.
Wysokość wynagrodzeń asystentów sędziów ustalana jest w drodze rozporządzenia wydawanego przez ministra sprawiedliwości. Zdaniem asystentów przepis, który stanowi delegację do wydawania tego rozporządzenia, pozostawia ministrowi zbyt dużo swobody. Zdaniem autorów wniosku przepis ten ma charakter blankietowy, bo nie wskazuje szczegółowych wytycznych dotyczących sposobu ustalania zarobków asystentów.
We wniosku powołują się na art. 92 ust. 1 ustawy zasadniczej. Stanowi on, że rozporządzenia są wydawane przez organy wskazane w konstytucji na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania. Z przepisu tego wynika ponadto, że upoważnienie powinno określać organ właściwy do wydania rozporządzenia, zakres spraw przekazanych do uregulowania oraz wytyczne dotyczące treści aktu.
Autorzy wniosku wskazują też na problem, jakim jest różnicowanie wynagrodzeń asystentów innych niż zatrudnieni na podstawie ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury w zależności od zatrudnienia w sądzie rejonowym, okręgowym i apelacyjnym. Obecnie są dwie grupy asystentów: jedni pracują po ukończeniu aplikacji ogólnej, drudzy są w sądach od lat. Według wnioskodawców, ustawodawca wprowadził niczym nieuzasadnione zróżnicowanie w wynagradzaniu asystentów. Jedni otrzymują wyższe pensje niż pozostali, bo ustalone w wysokości odpowiadającej najniższemu wynagrodzeniu zasadniczemu referendarza sądowego. Wynosi ono 75 proc. wynagrodzenia zasadniczego w stawce pierwszej sędziego sądu rejonowego, powiększonego o należną składkę z tytułu ubezpieczenia społecznego, a więc obecnie ok. 5490 zł brutto. Tymczasem asystenci, którzy zdali egzamin sędziowski po aplikacji sądowej rozpoczętej przed 1 stycznia 2008 r. i pozostali, mają pensje dużo niższe.
Asystenci sędziów idą do TK w sprawie swoich pensji
Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynął wniosek w sprawie zarobków asystentów sędziów. Jego autorzy domagają się uznania, że sposób ich naliczania jest niezgodny z ustawą zasadniczą. Ich zdaniem zarobki powinny zależeć od kwalifikacji, a nie miejsca pracy.