Rzecznik przeanalizował 740 spraw dotyczących adopcji i stwierdził szereg nieprawidłowości.  Zajął się sprawą adopcji z powodu sygnałów, które do niego wpływały. Dotyczyły one nieprawidłowości i w działaniu sądów i ośrodków adopcyjnych. Wynikało z nich m.in., że zagrożone może być dobro dzieci. Rzecznik zwrócił się więc do sądów rejonowych o akta spraw  dotyczących adopcji z okresu 2014 -2017. Przekazano mu ponad 6 tys., przeanalizował losowo - 740.  Wystąpił w tej sprawie do ministrów: sprawiedliwości oraz rodziny, pracy i polityki społecznej, a także prezesa NIK.

Adopcja? Proces długotrwały

RPD podsumowując analizę wskazuje, że każda z badanych spraw ma swoją specyfikę. Łączy je jednak to, że - jak ocenia - postępowania o orzeczenie adopcji nie są prowadzone w sposób gwarantujący w pełni ochronę dzieci.

Po pierwsze - jak dodaje - zbyt długo trwa czas ustanawiania opieki dla dzieci, których rodzice zostali pozbawieni władzy rodzielskiej - średnio 130 dni od uprawomocnienia się wyroku ale bywało też, że ponad 1200. RPD wskazuje, że w 64 takich sprawach sąd w ogóle opiekuna nie ustanowił. 

Nieco lepiej wygląda sytuacja w przypadku zgody na adopcję - tutaj średni czas oczekiwania na ustanowienie dla dziecka opieki wynosi 26 dni, ale bywa, że przeciąga się do roku. 

Z kolei od ustanowienia opiekuna do zakwalifikowania dziecka do adopcji upływają kolejne miesiące. Z analizy RPD wynika, że trwa to od 45 do nawet 771 dni.

Ile lat dzieci przebywają w pieczy zastęczej? Ze spraw, które wpłynęły do RPD wynika, że od 1,5 do nawet 10 lat. Rzecznik zwraca też uwagę, że tak długi okres to między innymi efekt nieanalizowania sytuacji dzieci. 

Z kolei od momentu złożenia do sądu wniosku o adopcję do dnia orzeczenia adopcji, upływa średniu 139 dni. Przy czym najkrótszy czas orzekania to 7 dni, a najdłuższy 871. 

Nieprawidłowości przy adopcji niemowląt

RDP stwierdził też przypadki pomijania przy adopcji dzieci - do pierwszego roku życia, przepisów dotyczących doboru kandydatów na rodziców adopcyjnych oraz wymagań jakie powinny być im stawiane. 

Dzieci - głównie tuż po urodzeniu trafiały do bezdzietnych, niezawodowych rodzin zastępczych. W większości ich rodzicami adopcyjnymi zostały osoby po 50. roku życia. 

Orzeczenia bez opinii o przyszłych rodzicach

Kolejnym problemem, na który wskazuję RPD, są przypadki pomijania przez sądy nadzoru ośrodka adopcyjnego nad przebiegiem osobistej styczności kandydatów na rodziców adopcyjnych z dzieckiem. Działo się tak w 51 proc. spraw w ktorych wydano postanowienie o takim kontakcie.

Z kolei tylko w 22 proc. badanych przez rzecznika spraw sąd wystapił do ośrodka adopcyjnego o przesłanie opinii dotyczącej m.in. przyszłych rodziców adopcyjnych i ich relacji z dzieckiem, a tylko w 15 proc. - wysłuchał dziecka.

Zaskakujące są też przypadki adopcji orzekanych przez sąd, mimo niezgłoszenia się do ośrodka adopcyjnego kandydatów na rodziców adopcyjnych - tak było w 21 proc. spraw. Zdarzało się też, że kandydaci nie przedkładali wymaganej opinii kwalifikacyjnej.  

Czytaj: NIK: Adopcja nadal długotrwała i bez jasnych kryteriów>> 

Adopcje poza ośrodkiem? Sąd nie zawiadamia prokuratury

Z analizy rzecznika wynika też, że zdarzały się przypadki w których sąd, mimo obowiązku, nie powiadamiał prokuratora o toczącym się postępowaniu w sprawie adopcji pozarodzinnej dziecka niezgłoszonego do ośrodka adopcyjnego. 

Dzieci nie miały też właściwej reprezentacji w postępowaniu sądowym - opiekuna, kuratora procesowego. 

Sąd przy adopcji niestaranne 

Rzecznik podnosi też, że sądy nie zachowują należytej staranności oceniając dobro dziecka przy tzw. adopcjach wewnątrzrodzinnych. Bywa też, że dochodzi do naruszania zasad poufności w postępowaniach dotyczących adopcji. 

Bez należytej staranności gromadzone są też i przeprowadzane dowody w adopcji - często bez wymaganych dokumentów.