Tak wskazał NSA w wyroku z 13 października 2015 r. W przedmiotowej sprawie fiskus określił spółce nadwyżkę podatku naliczonego nad należnym do zwrotu. Zdaniem fiskusa spółka posłużyła się fikcyjnymi fakturami zakupu produktów rolnych. Fiskus ustalił, że spółka nie mogła zakupić takiej ilości towarów, jaka wynika z wystawionych przez nią faktur VAT RR. Ustalił jaką ilość towarów spółka faktycznie nabyła.

Zdaniem spółki fiskus nie wykazał, że była ona świadoma tego, że faktury dokumentują przestępcze działania ich wystawcy, oraz że nie dochowała należytej staranności przy spornych transakcjach. Według spółki brak jest podstaw do pozbawienia jej prawa do odliczenia. Spółka argumentowała, że organy podatkowe nie mogą wymagać, aby podatnik zamierzający skorzystać z prawa do odliczenia podatku naliczonego badał, czy wystawca faktury jest podatnikiem, czy dysponuje towarami będącymi przedmiotem transakcji, oraz wywiązuje się z obowiązku złożenia deklaracji i zapłaty podatku VAT, w celu upewnienia się, że podmiot ten nie dopuszcza się nieprawidłowości lub przestępstwa.

Sprawą musiał zająć się NSA. Według sądu już samo udowodnienie okoliczności, że spółka otrzymała od dostawcy faktycznie mniejszą ilość towarów, aniżeli wykazaną na zakwestionowanych fakturach wskazywałoby, że spółka co najmniej nie dochowała należytej staranności w obrotach ze swym dostawcą. Sąd uznał, że jako staranny nabywca powinna wiedzieć o takich obiektywnych okolicznościach jakimi są ilości nabywanych towarów i ilości wykazane w dokumentach potwierdzających dostawy. Dlatego sam fakt obiektywnego wykazania takich okoliczności co do rozbieżności pomiędzy faktycznymi a zafakturowanymi dostawami towarów, czyniącymi te faktury nierzetelnymi, powoduje, że podatnik odliczający podatek naliczony z takich faktur – co do zasady - nie może korzystać, w zakwestionowanym zakresie ich rzetelności, z tzw. domniemania "dobrej wiary". A w przypadku obiektywnego stwierdzenia, że pomiędzy faktycznymi a zafakturowanymi dostawami towarów istnieją rozbieżności, faktury te w zakresie w jakim stwierdzają czynności, które nie zostały dokonane - w części dotyczącej tych czynności, nie dają nabywcy podstawy do odliczenia podatku naliczonego i nie ma co do zasady przesłanek, aby w zakwestionowanym zakresie co do ich rzetelności, korzystały z tzw. domniemania "dobrej wiary", gdyż staranny nabywca nie powinien przyjmować faktur, które dokumentują czynności nieodzwierciedlające rzeczywistości. Zdaniem sądu w tym przypadku nie ma podstaw aby dodatkowo badać, czy istnieją obiektywne okoliczności, które świadczą, że spółka wiedziała lub powinna była wiedzieć, że odliczając podatek naliczony z faktur wystawionych przez swojego kontrahenta, bierze udział w transakcji, która wiąże się z naruszeniem przepisów o podatku od wartości dodanej, że wystawca faktury dopuścił się nieprawidłowości lub przestępstwa.

Dowiedz się więcej z książki
Faktura VAT w pytaniach i odpowiedziach
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł