Projekt ustawy o zwrocie nadpłaty w podatku akcyzowym zapłaconym z tytułu nabycia wewnątrzwspólnotowego albo importu samochodu osobowego przewiduje, że zwrotowi będzie podlegać różnica między kwotą akcyzy zapłaconą w momencie nabycia samochodu, a kwotą akcyzy zawartą w cenie samochodu podobnego typu pojazdu użytkowanego w Polsce. Ponadto zwrotowi będzie podlegać nadpłacona część podatku VAT, która była naliczana od kwoty obejmującej akcyzę. W projekcie ustawy przewidziano, że wszczęcie postępowania o rozpatrzenie zwrotu nadpłaty może być przeprowadzone jedynie na wniosek podatnika. Do zwrotu nadpłaty akcyzy zastosowanie będzie miał tryb postępowania przewidziany w Ordynacji podatkowej
Projekt ustawy przyjęty przez rząd przewiduje też zmiany w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa, tak aby uregulowany został tryb postępowania oraz kwestia zwrotu odsetek wynikających z nadpłat w przypadku wyroków Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, które mogą zostać wydane w przyszłości. Ponadto projekt ustawy wprowadza zmiany do ustawy z dnia 23 stycznia 2004 r. o podatku akcyzowym polegające na możliwości określenia podstawy opodatkowania przez organ podatkowy lub organ kontroli skarbowej w wysokości wartości rynkowej samochodu osobowego, zarejestrowanego na terytorium kraju, kiedy zadeklarowana wartość samochodu znacznie odbiega od wartości rynkowej tego samochodu. Zmiana ta dotyczyć będzie jedynie samochodów osobowych, które zostaną nabyte wewnątrzwspólnotowo lub zakupione w kraju po dniu wejścia w życie projektowanej ustawy.
Projekt ustawy o zwrocie nadpłaty w podatku akcyzowym zapłaconym z tytułu nabycia wewnątrzwspólnotowego albo importu samochodu osobowego jest konsekwencją wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który 18 stycznia 2007 r. stwierdził niezgodność z prawem wspólnotowym polskich przepisów odnośnie opodatkowania samochodów osobowych podatkiem akcyzowym. To ustawa bardzo ważna dla wszystkich tych, którzy od maja 2004 r. do grudnia 2006 r. sprowadzili do Polski ponad 2 mln używanych aut. Do tej pory zarówno podatnicy, jak i organy podatkowe nie wiedzieli, jak mają obliczać kwotę nadpłaty akcyzy. We wspomnianym okresie stawki akcyzy na auta zależały od wieku pojazdu - im auto starsze, tym stawka była wyższa. Od nowego auta naliczano w zależności od pojemności silnika 3,1 lub 13,6 proc. podatku. A od starszych aut stawka podatku mogła wynieść nawet 65 proc. Na początku 2007 r. Europejski Trybunał Sprawiedliwości w sprawie ze skargi Macieja Brzezińskiego przeciwko Dyrektorowi Izby Celnej w Warszawie uznał, że uzależnienie stawek podatku od wieku pojazdu jest niezgodne z prawem Unii Europejskiej i nakazał zwrot nadpłaty ponad kwotę należną przy obliczeniu podatku według stawek jak dla nowych aut (wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z dnia 18 stycznia 2007 r., sygn. akt C-313/05).
Poprzedni rząd przygotował ustawę regulującą zasady zwrotu nadpłaty akcyzy i przesłał ją w połowie ubiegłego roku do Sejmu. Jednak Sejm nie zdążył uchwalić tych przepisów przed końcem kadencji poprzedniego Sejmu.
Według szacunków Ministerstwa Finansów budżet państwa straci na zwrotach około 580 mln zł. Od 1 maja 2004 r. sprowadzono do Polski ponad 2,4 mln samochodów, za co pobrano około 2,5 mld zł akcyzy.
Przyjęty przez rząd projekt o zwrocie akcyzy za sprowadzone auta trafi teraz pod obrady Sejmu.
Tymczasem zdaniem ekspertów z Konfederacji Pracodawców Polskich (KPP) uchwalenie ustawy o zwrocie akcyzy za sprowadzone auta jest co prawda konieczne, ale nie rozwiązuje problemu nadmiernego napływu starych pojazdów do Polski. Eksperci z KPP przyznają, że wprawdzie obecna stawka jest już zgodna z prawem wspólnotowym, jednak hamuje rozwój branży motoryzacyjnej. Pełni ona wyłącznie funkcję fiskalną i nie stymuluje rozwoju tego rynku w Polsce.
Dlatego też Konfederacja postuluje wprowadzenie tzw. podatku ekologicznego – czyli zastąpienie akcyzy na samochody opłatą uzależnioną od czystości emitowanych przez auto spalin. Eksperci z KPP przypomnieli, że projektowana ustawa o podatku od samochodów zawierała takie rozwiązanie, ale została wycofana z dalszych prac w Sejmie na początku 2007 roku. Tymczasem zdaniem eksperta KPP Adama Ambrozika, wciąż istnieje potrzeba stworzenia regulacji, która z jednej strony promowałaby ekologiczne samochody, a z drugiej – zapewniała dochody do budżetu na dotychczasowym poziomie. „System podatku od samochodów, płacony rocznie, którego wymiar zależeć będzie od wielkości emisji spalin i pojemności silnika, sprzyjać będzie ochronie środowiska naturalnego. Będzie zachęcać do wymiany pojazdów na nowsze – niekoniecznie fabrycznie nowe – co w dłuższym okresie odmłodzi polski park samochodowy, który dziś liczy sobie średnio 13,5 roku” – wskazuje Ambrozik.
KPP uważa, że dochody do budżetu z tytułu podatku ekologicznego byłyby stabilne, niezależne od koniunktury na rynku samochodowym. Dlatego KPP postuluje, aby rząd wrócił do koncepcji wprowadzenia ustawy o podatku ekologicznym.