Powód jest prozaiczny. Wirtualne żetony są odbiciem prawdziwych pieniędzy. Tam zaś gdzie pojawia się wartość pieniężna - można być pewnym działania ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.

Kupiłeś i sprzedałeś - zapłać podatek

Prosty przykład - zakup i późniejsza sprzedaż bitcoina z zyskiem wygeneruje zobowiązanie podatkowe. Choć w praktyce brak jest orzeczeń dotyczących omawianego stanu rzeczy, idąc jednak śladem art. 10 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych przychód powinien zostać zaliczony do źródła przychodów - prawa majątkowe, w tym odpłatne ich zbycie. Ustawodawca wskazując, jakiego rodzaju przychody uważa za przychód z praw majątkowych używa zwrotu w szczególności. Oznacza to, że katalog praw majątkowych ma charakter otwarty, a zatem obejmuje również inne, nie wymienione wprost w tym przepisie prawa majątkowe. Wynika to z tego, iż jest to definicja zakresowa, niepełna. O zaliczeniu bitcoina do kategorii prawa majątkowego rozstrzygną zaś łącznie dwie kwestie - może być on przedmiotem obrotu (zbywalność), po drugie - posiada bez wątpienia dającą się określić wartość majątkową. Kosztem uzyskania przychodu będą zaś udokumentowane, rzeczywiście poniesione koszty stosownie do treści art. 22 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Idąc dalej, zgodnie z art. 45 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym podatnicy są obowiązani składać urzędom skarbowym zeznanie według ustalonego wzoru, o wysokości osiągniętego dochodu (poniesionej straty) w roku podatkowym, w terminie do dnia 30 kwietnia roku następującego po roku podatkowym. Stosownie do powyższego, dochody z praw majątkowych podlegają kumulacji z innymi dochodami opodatkowanymi na zasadach ogólnych i należy je wykazać w zeznaniu rocznym. Uzyskany przychód, użytkownik bitcoina powinien wykazać na druku PIT-36, w rubryce D.1., poz. 7 (prawa autorskie i inne prawa, o których mowa w art. 18 ustawy).

Choć anonimowość dysponentów bitcoina jest ogromna, jak widać nie zwalnia ona z obowiązku zadeklarowania osiągniętego zysku. Natomiast oporni podatnicy powinni zadać sobie pytanie - czy depersonalizacja jest na tyle wysoka, by skutecznie maskować ich osoby.

Bitmoneta w działalności gospodarczej

Bitcoin w działalności gospodarczej może pojawić się w dwojaki sposób - jako przedmiot działalności operacyjnej oraz jako metoda przyjmowania płatności

Pierwszy schemat polegałby na zorganizowanym i ciągłym handlu wirtualną walutą. Przychód byłby zatem kwalifikowany do źródła przychodów - działalność gospodarcza. Jej podjęcie będzie jednak wymagało odpowiedniego zorganizowania, bowiem ustawy podatkowe nie nadążają za tempem zmian - zresztą nie tylko tych, które dokonują się w wirtualnym świecie. Przykładowe, problematyczne zagadnienie, to dokumentowanie kosztów uzyskania przychodów, a więc wydatków na nabycie bitmonety. Spójrzmy przykładowo na rozporządzenie w sprawie prowadzenia podatkowej księgi przychodów i rozchodów. Powołany akt wskazuje podstawy zapisów w księdze jakimi są dowody księgowe. Powinny one zawierać wskazanie stron (nazwę i adresy) uczestniczących w operacji gospodarczej. Jako, że użytkownicy bitcoina skrzętnie korzystają z jego naczelnego atrybutu, a więc anonimowości, postawmy wówczas pytanie - czy osoba, od której zakupimy walutę zgodzi się na podanie swoich danych? W przypadku wielu podmiotów będzie to wątpliwe, skoro gwarancje zdecentralizowanego systemu płatności są przyczynkiem jego popularności.

Przyjmowanie zapłaty w formie bitcoina również może nastąpić na dwa sposoby - pośrednio oraz bezpośrednio. W pierwszym modelu pomiędzy stronami transakcji działa pośrednik (np. InPay), który przejmuje ryzyko kursowe, przelicza bitmonetę po odpowiednim kursie i do przedsiębiorcy przekazuje kwotę wyrażoną w PLN.

W drugim - bardziej skomplikowanym dla podmiotu gospodarczego schemacie - zapłata dokonywana jest wprost wirtualną walutą. W tym przypadku nie będzie ryzykowne postawienie tezy, że wystąpi tutaj transakcja barterowa. Przekazanie bitcoinów należałoby potraktować jako usługę. Zaznaczmy, że barter jest pojęciem szerokim, obejmującym swoim zakresem zamianę usług, zamianę towaru na usługę i usługi na towar. W grę nie wchodzą tutaj rozliczenia pieniężne między kontrahentami, a jak wiadomo bitmoneta nie jest prawnie dopuszczonym środkiem płatniczym. Umowa barterowa może być zawarta w dowolnej formie, ale dla celów podatkowych warto zadbać aby pewne jej elementy były ustalone precyzyjnie (przede wszystkim wartość wzajemnych świadczeń, która powinna być taka sama). W takim stanie rzeczy, co do zasady przychodem po stronie podmiotu przyjmującego płatność bitcoinem będzie wartość zrealizowanego świadczenia w naturze, które powinno odzwierciedlać warunki rynkowe (art. 11 ust. 2 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych). Podstawę opodatkowania stanowić więc będzie dochód, rozumiany tutaj jako różnica pomiędzy przychodem, a kosztami nabycia towarów lub wykonanej usługi. Pamiętać należy, że późniejsza sprzedaż bitcoinów otrzymanych w ramach barteru wygeneruje przychód. Kosztem zaś powinna być wartość świadczenia wzajemnego w naturze z dnia jego wykonania, w wysokości określonej jak powyżej, za którą bitmonety nabyto.

Nieprzetarte szlaki

Czy bitmoneta w działalności to podatkowa niewygoda? Odpowiedzi jednoznacznej brak z uwagi na wczesny rozwój tej formy płatności lub przedmiotu działalności operacyjnej. Deficyt orzecznictwa i poglądów praktyków każe przyjąć, że operacje z bitcoinami powinny być przeprowadzane rozważnie. Z drugiej strony nie można stwierdzić, że podatkowe ich rozpoznanie natrafia na niespotykane trudności. W wielu przypadkach na obrót wirtualną walutą należy patrzeć przez pryzmat swoistego rodzaju techniki handlowej, cechującej gospodarkę wymienną. Z tego porównania należałoby wyciągać - oby prawidłowe - skutki podatkowe.

Robert Nogacki
Adriana Panas

Kancelaria Prawna Skarbiec, specjalizuje się w planowaniu podatkowym.