Jak wynika z raportu Zespołu ds. Covid-19 PAN, powinni być w pierwszej kolejności objęci m.in. pracownicy oświaty, bowiem funkcjonowanie przedszkoli, szkół i placówek oświatowych jest nieodzowne ze względów społecznych, edukacyjnych i gospodarczych.

Są nowe zasady kierowania na testy w kierunku SARS-CoV-2>>
Ruszył nabór placówek do Narodowego Programu Szczepień przeciwko covid>>

 

Duża liczba zwolnień lekarskich

Osoby te powinny mieć dostęp do łatwego i szybkiego testowania. Umożliwi to ich pracę, a w przypadku stwierdzonego zakażenia izolację, co sprawi, że nie będą transmitowały wirusa w swoich grupach pracowniczych, wśród uczniów i ich rodzin, a więc w społeczeństwie, udokumentowane są bowiem ogniska w grupach dzieci oraz transmisje od dzieci do nauczycieli, pracowników obsługi i domowników.

 

 

- Liczba zwolnień lekarskich pracowników edukacji w bieżącym roku szkolnym jest o 37 proc. większa niż w roku poprzednim. Z danych ZUS wynika, że od 1 września zwolnienia lekarskie (w tym z powodu zakażenia SARS-CoV-2) otrzymało ponad 430 tys. pracowników oświaty. W październiku nastąpił skokowy wzrost – 330 tys., to niemal dwa razy więcej niż w październiku 2019 r. Zwolnienia wystawione pracownikom edukacji w październiku stanowiły aż 13 proc. ogółu zwolnień - podkreśla ZNP.

Jak podkreślają związkowcy, przejście na zdalny tryb nauczania może powstrzymać falę zachorowań, ale wraz z powrotem uczniów do szkoły problem wróci i istnieje realne zagrożenie, że działalność wielu placówek będzie musiała być zawieszona, dlatego nauczyciele powinni być grupą zawodową traktowaną priorytetowo, jeżeli chodzi o dostęp do szczepień.