Zgodnie z algorytmem jej podziału w roku 2024 szacuje się, że finansowy standard A wyniesie około 7866 zł. W stosunku do roku 2023, w którym standard ten wynosił 6899 zł, wzrośnie on o około 14 proc., tj. o około 967 zł. Jak zwykle uzależnia się wysokość subwencji oświatowej od liczby uczniów przeliczeniowych, otrzymanej przez zastosowanie zróżnicowanych wag i wskaźników dla wybranych kategorii uczniów, słuchaczy, wychowanków i dzieci, które ukończyły 6 lat lub więcej w roku bazowym, określonych typów szkół i rodzajów placówek oraz wskaźnika korygującego uwzględniającego etapy rozwoju zawodowego nauczycieli.

 

Przepisy o subwencji oświatowej na 2023 już obowiązują>>

 

Brak pieniędzy na podwyżki i odprawy

Związek Nauczycielstwa Polskiego wskazuje, że kwota subwencji nie pozwala na zabezpieczenie prawidłowego wykonywania zadań oświatowych i apeluje, by podwyższyć ją do 102 mld zł, czyli 3 proc. PKB.

- Pozwoli na zabezpieczenie prawidłowego wykonywania zadań oświatowych przez państwo bez niebezpieczeństwa ich "prywatyzowania', podnoszenie
jakości realizacji zajęć dydaktyczno-opiekuńczo-wychowawczych, a także zabezpieczenie godnych zarobków w państwowych jednostkach systemu oświaty
- podkreślają związkowcy w opinii do projektu rozporządzenia.

 

Swoje trzy grosze wtrąciła również druga największa organizacja, zrzeszająca nauczycieli - związkowcy z oświatowej Solidarności wskazują na problem braku waloryzacji "świadczenia na start" dla nauczycieli, które nie było aktualizowane od 2019, mimo rosnącej inflacji. Podkreślają, że obecna wartość tego  świadczenia nie odzwierciedla już pierwotnych intencji ustawodawcy, ponieważ straciła na wartości i nie jest wystarczająca do pokrycia potrzeb nauczycieli początkujących. - To żadna zachęta dla młodych ludzi, którzy ukończyli studia - wskazują.

 

Na istotne braki wskazuje Związek Nauczycielstwa Polskiego - zauważa bowiem, że rozporządzenie nie zabezpiecza pieniędzy na wypłatę odpraw dla nauczycieli i pracowników niepedagogicznych - w projekcie zabrakło jasnego zobowiązania do finansowania odpraw związanych z rozwiązaniem stosunków pracy z różnych przyczyn, w tym odpraw emerytalnych. Związek domaga się uwzględnienia w projekcie środków na wypłatę odpraw w różnych okolicznościach, zgodnie z obowiązującymi przepisami, aby zapewnić pracownikom oświaty odpowiednie wsparcie finansowe w tych sytuacjach.

 

 

Znów zachęta do wyzbywania się szkół?

Wraca też ciągnący się od 2014 r. wątek wskaźnika D, odnoszącego się do etatów zatrudnionych nauczycieli - rząd ponownie zaplanował, by był on większy od zera, co w praktyce oznacza, że subwencję dostanie również gmina, która nie prowadzi żadnej szkoły. Związek Nauczycielstwa Polskiego podkreśla, że że może to prowadzić do niewłaściwego rozdzielania publicznych środków przeznaczonych na edukację.

 

Rozporządzenie zaklasyfikuje za to jako etaty nauczycielskie te, które są zarezerwowane dla osób zatrudnionych zgodnie z art. 15 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe. Chodzi tutaj o osoby, które mają przygotowanie zawodowe, uznane przez dyrektora szkoły lub placówki, jako odpowiednie do prowadzenia zajęć z zakresu kształcenia zawodowego (obejmie to ok. 800 etatów).
 


MEiN nie wie, jak funkcjonują domy wczasów dziecięcych

Wszyscy opiniujący, w tym rzecznik praw dziecka, zwracają uwagę na błąd dotyczący finansowania domów wczasów dziecięcych - nie jest to pierwszy raz, gdy te placówki cierpią przez konstrukcję przepisów dotyczących finansowania. 

 

Domy Wczasów Dziecięcych trzeba dostosować do współczesności>>

 

Domy wczasów dziecięcych powstały  po zakończeniu II wojny światowej, by umożliwić uczniom okresową naukę poza miejscem zamieszkania. Z założenia były przeznaczone dla dzieci i młodzieży zamieszkujących w rejonach o niekorzystnych warunkach, np. górniczych i oprócz nauki oferowały też zabiegi dla poprawy zdrowia. Funkcjonują do dziś i finansowane są m.in. właśnie z subwencji oświatowej. Tyle że w projekcie rozporządzenia MEiN uznał, że placówki te są placówkami feryjnymi, co oznacza wyłączenie finansowania pobytu wychowanków przebywających w tych placówkach w okresie obejmującym: soboty, niedziele i inne dni ustawowo wolne od pracy oraz zimową przerwę świąteczną, ferie zimowe i wiosenną przerwę świąteczną. - Ustawodawca ścisłe określił zadania i sposób funkcjonowania DWD, nakładając na nie szereg obowiązków, które realizują na przestrzeni całego roku szkolnego/kalendarzowego i to od wielu lat, a nie doraźnie. DWD zatrudniają pracowników, w tym kadrę pedagogiczną, przez cały rok kalendarzowy, muszą utrzymać bazę, a przede wszystkim muszą zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki pobytu dzieci - wskazują związkowcy z oświatowej Solidarności, którzy są w tej kwestii wyjątkowo zgodni ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego.

 

Jest to nie tylko absurdalne, ale również niespójne z innym rozporządzeniem MEiN - w rozporządzeniu określającym zasady pracy szkół, określono DWD jako placówki nieferyjne, ale już w projekcie dotyczącym subwencji stwierdzono, że placówki te nie mogą przyjmować wychowanków w czasie ferii, sobót i niedziel. Samorządy nie dostałyby subwencji na wychowanków korzystających z domów w tym czasie, wobec czego placówkom wypłacano by znacznie mniej pieniędzy.

 

Więcej pieniędzy na młodocianych pracowników

W związku z postulatami dotyczącymi zbyt niskiego finansowania uczniów będących młodocianymi pracownikami, zgłaszanymi m.in. przez Związek Rzemiosła Polskiego, proponuje się podniesienie dotychczasowej wagi P21 z 0,080 do 0,090 w zakresie uczniów branżowych szkół I stopnia będących młodocianymi pracownikami, którzy realizują dokształcanie teoretyczne w szkole (nie na turnusie dokształcania teoretycznego młodocianych pracowników). Dodatkowo proponuje się zmianę, która będzie polegała na wyodrębnieniu z dotychczasowej wagi P21 (dla uczniów będących młodocianymi pracownikami) dwóch kategorii uczniów, tj. uczniów, którzy realizują dokształcanie teoretyczne w szkole oraz uczniów, którzy realizują dokształcanie teoretyczne na turnusie dokształcania teoretycznego młodocianych pracowników.

 

Zaproponowano też podniesienie wagi P51 (dotychczasowa waga P50), która dotyczy słuchaczy branżowych szkół II stopnia z wartości 0,680 do 0,700. Według MEiN realnie przyczyni się do wzrostu zainteresowania kształceniem w branżowych szkołach II stopnia, co w konsekwencji może oddziaływać na JST, które podejmują decyzję o utworzeniu tego typu szkoły, będącej szkołą zapewniającą kontynuację kształcenia zawodowego dla absolwentów branżowej szkoły I stopnia.

 

Inny sposób liczenia kosztu dodatkowego jęz. polskiego

Waga P 53 w algorytmie podziału subwencji oświatowej dla uczniów korzystających z dodatkowej, bezpłatnej nauki języka polskiego, była naliczana na każdego ucznia w szkole. Resort stwierdził, że już w przypadku jednego ucznia korzystającego z dodatkowej, bezpłatnej nauki języka polskiego, subwencja oświatowa pokrywała koszt jego kształcenia. Jeżeli uczniów korzystających z dodatkowej, bezpłatnej nauki języka polskiego w szkole jest więcej, to JST znacząco zyskuje na subwencji oświatowej w tym zakresie. Dlatego zaproponowano, aby przy ustaleniu liczebności, która ma wpływ na wysokość wagi, odrębnie liczono uczniów korzystających z dodatkowej, bezpłatnej nauki języka polskiego jako uczniów uczęszczających do oddziałów przygotowawczych oraz odrębnie, uczniów korzystających z dodatkowej, bezpłatnej nauki języka polskiego na danym etapie edukacyjnym w danej szkole (indywidualnie).

 

Więcej pieniędzy na pomoc psychologiczno-pedagogiczną

W uzasadnieniu do projektu MEiN stwierdza, że z analizy danych finansowych wynika, że obecne środki naliczane w subwencji oświatowej w zbyt niskim stopniu pokrywają wydatki bieżące ponoszone przez JST w placówkach realizujących zadania pozaszkolne (w tym m.in. w zakresie poradni psychologiczno-pedagogicznych oraz placówek dokształcenia i doskonalenia zawodowego nauczycieli). W związku z powyższym zasadne jest zaproponowane podniesienie wag. Zmniejszy się natomiast kwota na placówki specjalistyczne. Zaproponowane zmiany mają być wprowadzone od 1 stycznia 2024 r. i mają na celu dostosowanie systemu do rzeczywistych potrzeb finansowych szkół oraz placówek, by zapewnić uczniom jak najlepsze warunki kształcenia.

 

Kolejny wzrost subwencji dla mniejszych ośrodków

Projekt rozporządzenia dotyczącego subwencji na 2024 r. zakłada kolejne zwiększenie wagi P3 - z 0,33 do 0,4, jednak tym razem resort chce dowartościować również większe miejscowości - te powyżej pięciu tysięcy mieszkańców. Oprócz zwiększenia samej wagi, zmieni się bowiem podstawa wyliczania współczynnika zamożności. Resort dostrzegł, że położenie szkoły na terenie wiejskim czy w małym mieście nie musi oznaczać, że jest to mała szkoła.

- Mitem jest, że małe szkoły są tylko na wsiach, w miastach jest ich aż jedna trzecia, dlatego musimy dążyć do maksymalnie sprawiedliwego podziału pieniędzy na oświatę. Pozytywnie oceniamy każdą zmianę w tym kierunku, ale to tylko kropla w morzu potrzeb - uważa Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. -  Partie, które wygrały wybory, oferują podwyżki dla nauczycieli, nawet o trzydzieści procent. Mamy nadzieję, że przy okazji zapoczątkowana zostanie dyskusja o wyrównaniu luki w finansowaniu oświaty, która obecnie wynosi czterdzieści miliardów złotych. Potrzebny jest krok w stronę urealnienia nakładów na oświatę ponoszonych przez państwo, bo obecnie koszty są niedoszacowane, co obciąża budżety samorządów. Liczymy na dyskusję o zmianach w działaniu systemu oświaty i przygotowanie zmian w tym zakresie - tłumaczy.