- ZNP rozpoczyna ogólnopolską akcję protestacyjną pracowników oświaty - mówił prezes ZNP podczas konferencji prasowej, na której informował o rozpoczęciu protestu - Żądamy podwyżek w wysokości 1000 zł, o taką kwotę ma wzrosnąć zasadnicze wynagrodzenie nauczyciela - dodał. 

 

Nauczyciele protestują przeciwko niskim pensjom>>

 

Akcja rozpoczęta, ale szczegóły utajnione

- Związek zmienił taktykę działania, nie mówimy dokładnie, na czym polegać będzie protest, bo nie chcemy narażać nauczycieli na nieprzyjemności - mówił prezes ZNP - Doświadczenie z poprzedniego roku pokazuje, że stosowana jest nagonka na nauczycieli, dlatego szczegóły utrzymamy w tajemnicy i poinformujemy o nich nauczycieli za pośrednictwem struktur ZNP - podkreślał Broniarz. 

 

Dodał, że ankieta przeprowadzona w szkołach pokazała, że najwięcej nauczycieli, bo blisko 230.000, zainteresowanych było protestem polegającym na masowym braniu zwolnień lekarskich w tym samym czasie - konkretnie w czasie egzaminu ósmoklasisty i egzaminu gimnazjalnego. 

 

Rozmowy 8 stycznia

- Chcemy rozmawiać z MEN, do rozmów zapraszamy i premiera, i minister. Zaplanowana zostało na 8 stycznia, będziemy wtedy rozmawiać z rządem o skali wzrostu wynagrodzeń. Od tego uzależniamy dalsze działania, nie wstrzymujemy jednak akcji protestacyjnej - mówił Sławomir Broniarz, dodał, że wstrzymanie akcji protestacyjnej nie będzie uzależnione od wyników rozmów. 

 

Prezes ZNP tłumaczył także, że podwyżka, o której cały czas mówi resort oświaty jest niewystarczająca - wzrost wynagrodzeń, niewaloryzowanych od wielu lat i po wcześniejszym obcięciu niektórych dodatków jest niewielki. Zwłaszcza gdy zestawi się go z kwotą przeciętnego wynagrodzenia, które wynosi ok. 5000.

 

Nauczyciele nie nadużywają zwolnień

- Przychylnym okiem patrzymy na akcję nauczycieli, którzy udają się na zwolnienia lekarskie - mówił Sławomir Broniarz. Podkreślił też, że nie ma mowy o łamaniu prawa - Żaden nauczyciel nie nadużywa zwolnień lekarskich, o tym decyduje lekarz. Nie mam najmniejszego powodu wątpić w etykę nauczycieli i kompetencje lekarzy.

 

Ministerstwo Edukacji Narodowej zobowiązało kuratorów do monitorowania sytuacji w oświacie, wiceminister edukacji Marzena Machałek na wtorkowej konferencji prasowej tłumaczyła, że ZUS ma prawo w ramach własnych kompetencji sprawdzić prawidłowość wystawienia zwolnienia lekarskiego. Zapewniła, że MEN nie będzie koordynowało tego procesu. 

 

Machałek: nauczyciele mają prawo chorować, ale monitorujemy sytuację>>