Optymizm ministra edukacji studził jednak rzecznik resortu zdrowia. - Nie możemy dzisiaj odpowiedzialnie powiedzieć, że uczniowie wrócą do szkół w kwietniu - oświadczył w czwartek  Wojciech Andrusiewicz. Dodał, że podejmując decyzję w tej sprawie, ministerstwo będzie obserwować przede wszystkim liczbę hospitalizowanych chorych oraz obłożenie łóżek.

Nie możemy tego wykluczyć, że jeszcze w kwietniu to nastąpi, ale nie możemy dzisiaj odpowiedzialnie, jako kierujący resortem zdrowia, powiedzieć, że to się stanie - podkreślił rzecznik resortu zdrowia. Andrusiewicz oświadczył, że w kontekście decyzji dotyczącej powrotu dzieci do szkół ministerstwo będzie obserwować wyniki zakażeń koronawirusem, ale przede wszystkim będzie zwracać uwagę na liczbę hospitalizowanych chorych, obłożenie łóżek szpitalnych oraz respiratorów. Według Andrusiewicza, "sytuacja w polskich szpitalach jest bardzo trudna".

Dużo zakażeń, rekordowa liczba zgonów

Z informacji przekazanych w czwartek wynika, że w Polsce zdiagnozowano ostatniej doby 27 887 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło 954 chorych - najwięcej od początku pandemii – poinformowało w czwartek Ministerstwo Zdrowia.

Według danych resortu na COVID-19 zmarło 241 osób, a z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami – 713. W sumie to 954 zgony. Najwięcej zgonów w epidemii do tej pory przyniósł 25 listopada ub.r. Tego dnia resort zdrowia przekazał informację o 674 zmarłych z powodu COVID-19.

Czytaj: Przedłużone ograniczenia w handlu, obiektach sportowych i kościołach>>

Polskie dzieci wyjątkowo długo w nauce zdalnej

Minister Czarnek pytany był w czwartek w Polskim Radio 24 o to czy do końca roku szkolnego 2020/2020 uczniowie będą uczyć się zdalnie, czy dokończą go już stacjonarnie w szkołach. Odniósł się też do stwierdzenia, że polscy uczniowie należą do czołówki tych w Europie, którzy najdłużej - bo 35 tygodni - uczą się w domu.

Według pochodzących z końca marca danych UNESCO, polscy uczniowie znaleźli się w europejskim "top 5" dzieci, które najdłużej uczą się w domach W naszym przypadku jest to już ponad 35 tygodni. Dłużej poza szkołą przebywali tylko uczniowie z Macedonii (43 tygodnie), Bośni i Hercegowiny (38 tygodni), Słowacji (37 tygodni), a także Łotysze, którzy nie mogli zasiąść w szkolnych ławkach przez 36 tygodni.

Dokończymy rok w szkołach?

- Dokończymy w szkołach, jestem o tym przekonany absolutnie - odpowiedział Czarnek. Wskazał, że w różnych krajach sytuacja epidemiczna jest różna oraz, że różnie się w nich podchodzi do respektowania obostrzeń, które są wprowadzone. Zaznaczył, że nie wszyscy uczniowie w Polsce cały czas uczą się zdalnie. Przypomniał, że od 18 stycznia przez ponad dwa miesiące uczniowie klas I-III szkół podstawowych uczyli się stacjonarnie w szkołach.

Mówiąc o powrocie przed świętami Wielkiej Nocy najmłodszych uczniów do nauki zdalnej wskazał, że stało się tak by ograniczyć skok zakażeń koronawirusa i wspomóc w ten sposób system ochrony zdrowia. - Jestem przekonany, że od kwietnia wrócimy do nauki stacjonarnej i w przedszkolach i w szkołach - powiedział. - To, że mamy ponad 500 tys. zaszczepionych nauczycieli pozwala nam na myślenie również o decyzjach, które jeszcze w kwietniu chcielibyśmy podjąć, jeśli oczywiście pandemia koronawirusa i ta trzecia fala ustąpi - dodał minister.

Wskazał na dane, które w jego ocenie "są dość obiecujące". - Dlatego tylko na tydzień przedłużyliśmy restrykcje, które zostały wprowadzone przed świętami. Ale to zaszczepienie nauczycieli, w liczbie ponad 500 tys., powoduje, że możemy myśleć śmiało o tym, zęby jeszcze w kwietniu uruchomić nauczanie stacjonarne i w przedszkolach i w szkołach, być może w całych podstawówkach. To jest naprawdę realne - mówił Czarnek.

Nauka zdalna przedłużona do 18 kwietnia

Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji i nauki uczniowie klas I-III szkół podstawowych, którzy 18 stycznia wrócili do nauki stacjonarnej w szkołach, od 22 marca uczą się zdalnie. Uczniowie z klas IV-VIII szkół podstawowych i szkół ponadpodstawowych od 26 października uczą się zdalnie. Od 29 marca zawieszone jest też stacjonarne funkcjonowanie publicznych i niepublicznych przedszkoli, oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych oraz innych form wychowania przedszkolnego.

Zajęcia stacjonarne w szkołach i przedszkolach zawieszone są formalnie do 11 kwietnia. W środę minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że zawieszenie to zostanie przedłużone o kolejny tydzień do 18 kwietnia.

Jednocześnie szef resortu zdrowia powiedział, że jeśli chodzi o kwestie edukacyjne - a szczególnie sprawę przedszkoli i klas I-III, to "są to priorytetowe kierunki luzowania obostrzeń". "W tym sensie, że pierwsze kroki, jakie będziemy wykonywali przywracając normalność, to będą powroty do przedszkoli i powroty dla klas I-III" - zaznaczył. - Mam nadzieję (...), że jeszcze w kwietniu przedszkola i te klasy I-III wrócą do nauczania - przedszkola w trybie zwykłym, a klasy I-III - w co najmniej trybie hybrydowym - dodał.

Czytaj: Minister zdrowia: Jeszcze w kwietniu możliwość powrotu do przedszkoli i do nauki w klasach I-III >