Jak wydać świadectwo ukończenia szkoły podstawowej dziecku, które bez znajomości języka polskiego, było w polskiej szkole cztery, trzy, dwa miesiące i co wpisać na świadectwie - zastanawiają się nauczyciele i dyrektorzy szkół. Resort edukacji widzi problem, jednak tylko w zakresie oddziałów przygotowawczych, tam kwestie oceniania doreguluje rozporządzenie.

Czytaj:​ Jeśli będzie zdalne nauczanie, to kwestia ocen nadal otwarta>>

Czytaj też: Wsparcie dzieci z Ukrainy ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi >

Złagodzenie przepisów w oddziałach przygotowawczych

Rozporządzenie resortu edukacji (przekazane do konsultacji społecznych) wprowadzi rozwiązanie, zgodnie z którym w roku szkolnym 2021/2022 uczeń będący obywatelem Ukrainy - uczęszczający do oddziału przygotowawczego - nie podlega klasyfikacji rocznej przypadku gdy rada pedagogiczna uzna, że nie zna on języka polskiego lub znajomość języka polskiego jest niewystarczająca do korzystania z nauki, lub też zakres realizowanych w szkole zajęć edukacyjnych uniemożliwia przeprowadzenie klasyfikacji rocznej tego ucznia. W tym przypadku zamiast świadectwa szkolnego uczeń otrzyma zaświadczenie o uczęszczaniu do oddziału przygotowawczego. 

Sprawdź też: Informacja dla rodziców dzieci przybywających z Ukrainy >

Zaświadczenie ma zawierać:

  1. nazwę i adres szkoły;
  2. imię (imiona) i nazwisko ucznia, klasę, do której uczeń uczęszczał, rok szkolny oraz okres uczęszczania ucznia do szkoły;
  3. zrealizowaną liczbę godzin nauki języka polskiego, o której mowa w par. 16 ust. 9 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 23 sierpnia 2017 r. w sprawie kształcenia osób niebędących obywatelami polskimi oraz osób będących obywatelami polskimi, które pobierały naukę w szkołach funkcjonujących w systemach oświaty innych państw (Dz. U. z 2020 r. poz. 1283 oraz z 2022 r. poz. 573), zwanego dalej „rozporządzeniem z dnia 23 sierpnia 2017 r.”, wraz z krótkim opisem osiągniętego poziomu biegłości językowej;
  4.  zajęcia edukacyjne, które uczeń zrealizował, wraz ze wskazaniem tygodniowego wymiaru godzin poszczególnych zajęć edukacyjnych;
  5. zwięzłą ocenę opisową dotyczącą zrealizowanych przez ucznia zajęć edukacyjnych zawierającą opis posiadanych przez ucznia wiadomości i umiejętności;
  6.  predyspozycje, uzdolnienia i zainteresowania ucznia;
  7.  inne informacje o uczniu, które nauczyciel prowadzący zajęcia edukacyjne uzna za istotne dla dalszego procesu kształcenia ucznia;
  8. miejscowość i datę wydania zaświadczenia;
  9. pieczęć i podpis dyrektora szkoły.

 

Przyjmowanie do szkół i przedszkoli uczniów z Ukrainy - wzory przetłumaczone na język ukraiński >>

Do arkusza ocen ucznia należy wpisać informację o uchwale rady pedagogicznej, na podstawie której uczeń nie podlegał klasyfikacji rocznej.

W oddziale ogólnodostępnym trzeba wystawić ocenę

Ale to rozwiązanie dotyczące oddziałów przygotowawczych - na razie nie ma analogicznych przepisów dla klas ogólnodostępnych, choć postulują to dyrektorzy i nauczyciele. Zwłaszcza w odniesieniu do ósmoklasistów.

- Na zakończenie roku powinni otrzymać dokument poświadczający to ukończenie i w wakacje mogą spokojnie ubiegać się o przyjęcie do szkoły ponadpodstawowej na wolne miejsca (zawsze są i teraz też ich będzie mnóstwo mimo różnych obaw). Nie będziecie musieli kłamać! Nie będzie lipnej klasyfikacji, egzaminów i… ukończenia szkoły, w której zamiast ośmiu lat było się kilka tygodni… Nie będzie stresu dla uczniów i egzaminacyjnej farsy - wskazuje na swoim Facebooku Jolanta Gajęcka, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Krakowie.

Sprawdź też: Procedura przyjmowania do publicznych szkół i przedszkoli cudzoziemców oraz osób niebędących obywatelami polskimi >

Nawet zdolni uczniowie mają trudności

W LXV Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Integracyjnymi im. gen. J. Bema w Warszawie w tej chwili jest przyjętych 15 uczniów z Ukrainy. Nie wszyscy znają ukraiński, niektórzy mówią tylko po rosyjsku. Jedno dziecko jest bez rodziców - zostali w Ukrainie, ma tylko opiekuna. To są naprawdę trudne sytuacje. W szkole nie ma możliwości, by otworzyć oddział przygotowawczy, bo jest ciasno i nauczyciele w tej chwili są już mocno przeciążeni.

- Do klasyfikacji uczniów podejdziemy bardzo indywidualnie, bo każde dziecko jest inne. Już widzimy, że kilka osób dość dobrze sobie radzi, a jeden chłopiec jest utalentowany matematycznie. Najgorzej mu idzie biologia, bo jest zupełnie inny system nazewnictwa - opowiada Małgorzata Pucułek, dyrektorka liceum. Kilkoro rodziców chciało, by dzieci były przyjęte do klasy programowo niższej, żeby miały szansę nauczyć się języka polskiego. Dziś już widać, że zdecydowana część dzieci raczej nie otrzyma promocji. Bo dawanie promocji na wyrost może uczynić większą krzywdę niż przynieść korzyści. Dzieci stracą bowiem możliwość nadrobienia zaległości przed przystąpieniem do matury.

Sprawdź: Czy na ucznia w oddziale przygotowawczym przysługuje subwencja na oddział przygotowawczy i dodatkowo na bezpłatną naukę j. polskiego? >

 

W marcu Małgorzata Pucułek odbyła rozmowę z rodzicami świeżo przyjętych dzieci. Tłumaczyła im, jak wygląda polski system edukacyjny i ocenianie, bo przecież w Ukrainie jest zupełnie inaczej. Wtedy rodzice deklarowali, że chcą zostać w Polsce. Czy tak się stanie?

- Teraz staramy się mocno integrować te dzieci. W klasach I, II i III mam uczniów ukraińskich od dawna. Bardzo włączają się w pomoc rówieśnikom. Przygotowaliśmy „Wyprawkę Bema” z piórnikami, plecakami, a Nowa Era dała podręczniki. Dzieci z Ukrainy mają 1,5 godziny języka polskiego, zajęcia są prowadzone przez wolontariusza. Mam też nauczyciela z uprawnieniami do nauki języka polskiego jako obcego - dodatkowe dwie godziny. Dzieci są uczone języka komunikacyjnego. Nawiązałam współpracę z pobliską fundacją Wschód - Zachód - Wsparcie. Tam są nauczyciele ukraińscy i nasze dzieci też mogą się uczyć języka polskiego. Pomagają im odrabiać prace domowe. Nie ukrywam, że bardzo przydałaby się pomoc nauczyciela, ale co dzwonię do kogoś, już pracuje w tym charakterze - wylicza dyrektor Pucułek.

Sprawdź: Czy nauczyciel nauczania początkowego może uczyć języka polskiego dzieci z Ukrainy? >

Edukacyjna fikcja

- Podstawą klasyfikacji są oceny uzyskiwane przez ucznia przez cały rok szkolny. W każdej szkole jest statut i wewnątrzszkolny system oceniania. W świetle tych dokumentów, żeby móc ucznia klasyfikować, powinny być oceny z pierwszego semestru. Proszę pamiętać, że cały rok uczymy polskie dzieci i ich też nie chcielibyśmy krzywdzić poprzez nierówne traktowanie w porównaniu z dziećmi z Ukrainy. Obawiam się, że kiedy opadnie fala pomagania Ukraińcom i za dwa, trzy lata wejdzie do szkoły kontrola, rozliczy nas z niesłusznego klasyfikowania. Tak wygląda polska rzeczywistość - mówi Piotr Matusiak, dyrektor Zespołu Szkół Nr 1 im. J. S. Cezaka w Zgierzu. - W przypadku braku ocen można przeprowadzić egzaminy klasyfikacyjne. W oparciu o obecne rozwiązania prawne powinni zostać nimi objęci wszyscy uczniowie pochodzący z Ukrainy. Wynik jednak można z góry przewidzieć, niestety. U nas tylko jedna uczennica miałaby szansę zdać, bo zna język polski - wylicza Matusiak.

Sprawdź: Czy możliwe jest utworzenie obecnie oddziału przedszkolnego tylko dla dzieci z Ukrainy? >

Po wybuchu wojny w Ukrainie do zarządzanej przez niego szkoły przyjęto 15 osób do oddziałów ogólnodostępnych. - Dzieci różnie się adaptują, choć bardzo im pomagamy. Część mieszka w bursie wraz z uczniami ukraińskimi, których kształcimy już od kilku lat i mieszkają w niej na stałe, w sumie mamy 27 ukraińskich uczniów. Gościmy też w bursie 18 członków rodzin naszych uczniów, którzy uciekli do Polski przed wojną - mówi dyrektor Matusiak. - Bardzo mnie cieszy, że pan minister od września chce przyjąć 800 tysięcy dzieci z Ukrainy do polskich szkół. Pytanie, kto i gdzie będzie je uczył - podsumowuje.

 

Ważne terminy dla organów prowadzących - Kwiecień 2022 >>

Dyrektorka szkoły pod Łodzią zwyczajnie cieszy się, że jej nie dotyczy problem z klasyfikacją, bo w jej miejscowości dzieci z Ukrainy były odsyłane do innej szkoły, żeby móc otworzyć odział przygotowawczy. Jej zdaniem tylko oddziały mają obecnie sens, żeby nie tworzyć edukacyjnej fikcji. Bo jeśli dziecko nie zna języka polskiego, niczego nie nauczy się w polskiej szkole.

- Inaczej sprawa wygląda w nauczaniu początkowym. Tam wrzucenie dzieci ukraińskich do polskiej szkoły może się udać, ale w przypadku młodzieży absolutnie nie. Oni po pandemii tak bardzo żyją w internecie, że trudno mówić o relacjach w realu - mówi dyrektorka spod Łodzi. - Trzeba zrozumieć młodzież ukraińską, że większość z nich chce uczestniczyć w lekcjach online w ukraińskiej szkole. Stwórzmy im taką możliwość - apeluje.