Strona rządowa negatywnie odniosła się do propozycji związków zawodowych, ubolewamy nad tym. Związki przedstawiają swoją propozycję, strona rządowa mówi o swoich uwarunkowaniach nie odnosząc się absolutnie do propozycji 30 proc. wzrostu wynagrodzenia - ocenił Sławomir Broniarz. Związkowcy ZNP i FZZ wycofali się z podwyżki o 1000 zł, na rzecz trzydziestoprocentowego wzrostu wynagrodzenia - ok. 990 zł dla nauczyciela dyplomowanego, blisko 800 zł dla pozostałych.

 

 

 

Rząd podtrzymuje propozycje

- Rząd podtrzymał swoje propozycje z dnia wczorajszego. Więc w tej chwili w ciągu tych trzech godzin przerwy będą jeszcze strony pracować nad analizami swoich stanowisk i spotykamy się o godzinie 18 - powiedziała wicepremier Beata Szydło. Propozycje to 9 proc. podwyżka wynagrodzeń od września 2019 r, skrócenie stażu na nauczyciela kontraktowego, dodatki: 1000 zł dla stażysty i minimalna kwota 300 zł dodatku za wychowawstwo

 

Sławomir Broniarz uważa, związki przedstawiają swoją propozycję, strona rządowa mówi o swoich uwarunkowaniach nie odnosząc się absolutnie do propozycji 30 proc. wzrostu wynagrodzenia.

- Komu, jak komu, ale władzy publicznej powinno zależeć na tym, żeby do porozumienia dojść, a nie wygenerować protest, a później zastanawiać się, w jaki sposób go ugasić, albo szukać tylko i wyłącznie winnych - ocenił Sławomir Wittkowicz.