Jak poinformował nas Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP, pikieta pod gmachem ministerstwa będzie wyrazem wsparcia dla wniosku ws. odwołania minister edukacji, który związkowcy skierowali do premiera Mateusza Morawieckiego.
ZNP: minister edukacji do dymisji>>
Na szczycie listy zarzutów wobec Anny Zalewskiej znalazło się wdrożenie nieprzemyślanej, źle przygotowanej i niezwykle kosztownej reformy ustrojowej i programowej polskiej szkoły.
Szefowej resortu edukacji wytknięto również zniszczenie dorobku gimnazjów oraz manipulowanie informacjami.
W piśmie do premiera związkowcy negatywnie oceniają także politykę płacową, którą prowadzi ministerstwo - chodzi przede wszystkim o likwidację niektórych dodatków dla nauczycieli oraz dość niewielkie w skali roku podwyżki nauczycielskich wynagrodzeń. Jak podkreśla wiceprezes ZNP, dalsze działania uzależnione są od reakcji resortu.
- Manifestacja będzie przebiegała pod hasłem "Mamy dość!", bo mamy dość bardzo niskich zarobków, mamy dość złego ministra edukacji narodowej, mamy dość zmian bez konsultacji i akceptacji środowiska nauczycielskiego oraz niszczenia statusu zawodowego nauczycieli - mówił prezes ZNP Sławomir Broniarz podczas wtorkowej konferencji prasowej.