Chodzi o decyzję Sejmu, który ograniczył wydatki budżetowe na ten cel. A następnie minister edukacji narodowej wydał rozporządzenie zmieniające podstawy programowe nauczania języków mniejszości narodowych i etnicznych. Spowodowało ono okrojenie programu w związku ze zmniejszeniem liczby godzin języka niemieckiego.

Lewandowska Anna: Status mniejszości w świetle prawa europejskiego i polskiego - język migowy podstawą uznania społeczności g/Głuchych za mniejszość językową/językowo-kulturową >>

Jedna godzina zamiast trzech

Jak wyjaśniał resort edukacji, w przypadku uczniów należących do mniejszości niemieckiej od 1 września 2022 r. nauczanie języka mniejszości narodowej w formie dodatkowej nauki języka odbywa się w wymiarze 1 godziny tygodniowo w każdej klasie liceum ogólnokształcącego, technikum i branżowej szkoły II stopnia (zamiast dotychczasowych 3 godzin tygodniowo).

Po wydaniu tego rozporządzenia Związek Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce złożył do Komisji Europejskiej skargę na działania rządu polskiego. Podkreślił w niej, że po zmianach wprowadzonych w ubiegłym roku przez MEiN mniejszość niemiecka ma prawo do jednej godziny swojego języka, podczas gdy pozostałe mniejszości do trzech.

Czytaj: ​Skarga do Komisji Europejskiej za zmniejszenie liczby zajęć z języka niemieckiego>>

Strzałkowski Tomasz: Prawne aspekty wprowadzania dodatkowych nazw miejscowości w języku mniejszości >>

Niemcy czują się w Polsce dyskryminowani

W piśmie wysłanym do mediów organizacja skupiająca instytucje i stowarzyszenia mniejszości niemieckiej z całej Polski wyjaśniła, że rezygnacja z udziału w spotkaniu jest formą protestu przeciwko - jej zdaniem - dyskryminowaniu tej grupy narodowościowej przez polskie władze, które od początku roku szkolnego zredukowały ilość lekcji języka niemieckiego jako ojczystego.

- Niestety ze względu na trwającą dyskryminację dzieci mniejszości niemieckiej nie widzimy możliwości przyjęcia zaproszenia Pana Prezydenta. Nie wiemy jak mielibyśmy odczytywać słowa i zapewnienia padające przy okazji takich spotkań, podczas których mowa jest o tym, jaką wartością są mniejszości narodowe i etniczne zamieszkujące Polskę od pokoleń wobec faktu, że jedna z tych mniejszości (...)jest traktowana gorzej od innych mniejszości narodowych i etnicznych zamieszkujących nasz kraj. (…) Ograniczając ilość godzin języka niemieckiego z trzech do jednej tygodniowo zabrano dzieciom, ich rodzicom, nauczycielom języka niemieckiego, wszystkim członkom mniejszości niemieckiej nie tylko język, ale też zraniono ich godność - napisali w odpowiedzi na zaproszenie Prezydenta RP reprezentanci mniejszości.

Prezydent mówi o sile państwa i wspólnoty

I rzeczywiście, prezydent Andrzej Duda podczas środowego spotkania wypowiadał się w tym duchu. -  Spotykamy się ze sobą z życzliwością, z uściskiem dłoni. To właśnie buduje siłę naszego państwa i naszej wspólnoty. To, że patrzymy na siebie nawzajem z życzliwością, z wyrozumiałością, że szukamy dróg, które prowadzą nas do porozumienia, do rozwiązywania kwestii wątpliwych, czasem spornych - jak to w życiu. Ale umiemy być razem - powiedział.

Czytaj też: Specyfika konsultacji przeprowadzanych na podstawie ustawie o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. Glosa do wyroku NSA z dnia 3 sierpnia 2010 r., II OSK 1023/10 >

- Nie ma podstaw by uważać, że ktokolwiek jest w Polsce dyskryminowany na zasadzie narodowościowej; jeśli ktokolwiek jest dyskryminowany, to są to Polacy w Niemczech, bo od lat nie mogą zdobyć statusu mniejszości - ocenił prezydencki minister Marcin Przydacz, pytany o zarzuty mniejszości niemieckiej.