- Natomiast podwyżka dla nauczycieli będzie, bo pieniądze są przygotowane – ale jak ona będzie się kształtować, na dzisiaj jeszcze nie odpowiem – zastrzegła. Prognozuje się, że nauczyciele dostaną ok. 4,4 proc., tyle co reszta budżetówki. Oznaczałoby to ok. 130 zł brutto od września 2022.

Zmiany w Karcie Nauczyciela – redukcja etatów sfinansuje podwyżkę>>

Czytaj: Wynagrodzenie nauczycieli za godziny ponadwymiarowe w dniach wolnych od pracy >

Podwyżka, ale kosztem etatów

Miało to wyglądać zupełnie inaczej -  resort edukacji  zapowiadał, że od 1 września 2022 r. przeciętne wynagrodzenie wzrośnie o 1 412 zł i będzie wynosiło 4 950 zł. Nauczyciel kontraktowy obecnie ma 3 927 zł wynagrodzenia zasadniczego. Od 1 września 2022 r. przeciętne wynagrodzenie wzrośnie o 1 023 zł i będzie wynosiło 4 950 zł. Nauczyciel mianowany ma obecnie kwotę 5 094 zł wynagrodzenia średniego, od 1 września 2022 r. przeciętne wynagrodzenie wzrośnie o 1 306 zł i będzie wynosiło 6 400 zł. Nauczyciel dyplomowany – jego wynagrodzenie średnie wynosi obecnie 6 510 zł. Zaproponowano, aby jego przeciętne wynagrodzenie wzrosło od 1 września 2022 r. o 1 380 zł i wynosiło 7 890 zł.

 

 

- Proponujemy wzrost wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli. Obecnie pensja zasadnicza nauczyciela stażysty wynosi 2 949 zł. Od 1 września 2022 r. wzrośnie o 1 061 zł i będzie wynosiła 4 010 zł. Nauczyciel stażysta ma obecnie 3 034 zł wynagrodzenia zasadniczego - tłumaczył MEiN.

Zaproponowano wprowadzenie przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli zamiast średniego, ustalanego w oparciu o kwotę bazową ogłaszaną corocznie w ustawie budżetowej. Będzie ono wynosiło dla:

  •     nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego – 140 proc.,
  •     nauczyciela mianowanego – 181 proc.,
  •     nauczyciela dyplomowanego – 223 proc. kwoty bazowej.

Zaproponowano, aby stawki przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli wynosiły dla:

  •     nauczyciela nieposiadającego stopnia awansu zawodowego – 4 950 zł,
  •     nauczyciela mianowanego – 6 400 zł,
  •     nauczyciela dyplomowanego – 7 890 zł.

Czytaj: Kołowska Urszula, Lesińska Joanna - Czas pracy nauczycieli szkół >

Likwidacja dodatku uzupełniającego

MEiN proponował rezygnację z rozliczania kwot wydatkowanych na średnie (przeciętne) wynagrodzenia nauczycieli, ze składania sprawozdań oraz zlikwidowanie dodatku uzupełniającego. W zamian zaproponowano wprowadzenie dodatkowych mechanizmów ułatwiających osiąganie przez nauczycieli wysokości przeciętnego wynagrodzenia przez zwiększenie udziału wynagrodzenia zasadniczego w wynagrodzeniu przeciętnym nauczycieli.

Zaproponowano zobowiązanie JST do uchwalania regulaminów wynagradzania, nie rzadziej niż raz na trzy lata, a także pozostawienie RIO uprawnień kontrolnych w zakresie osiągania wysokości przeciętnego wynagrodzenia nauczyciela.

  •     nauczyciela nieposiadającego stopnia awansu zawodowego – 81 proc.,
  •     nauczyciela mianowanego – 71 proc.,
  •     nauczyciela dyplomowanego – 65 proc.,

 

 Dodatkowe propozycje zmian:

  • Minimalne stawki dodatków do wynagrodzenia określone kwotowo w drodze rozporządzenia. Stawki dodatków obowiązujące u danego organu prowadzącego będzie określał sam organ prowadzący, z uwzględnieniem, że stawki te nie mogą być niższe od stawek minimalnych. JST będą uchwalały regulaminy wynagradzania nie rzadziej niż raz na 3 lata.
  • Wprowadzenie dodatku z tytułu posiadania stopnia specjalizacji zawodowej (dwie stawki dodatku w zależności od tego, czy nauczyciel posiada jeden czy też więcej stopni specjalizacji zawodowej).
  • Ustalenie wysokości dodatku wiejskiego w stałej kwocie (300 zł), niezależnie od posiadanego stopnia awansu zawodowego, a nie jak dotychczas, jako procent od wynagrodzenia zasadniczego na poszczególnych stopniach awansu.
  • Przesunięcie środków wypłacanych dotychczas na świadczenia „na start” przy jednoczesnym zwiększeniu wynagrodzenia nauczycieli rozpoczynających pracę w zawodzie.
  • Przejście od 2023 r. do powszechnego sposobu naliczania wysokości odpisu na  zakładowy fundusz świadczeń socjalnych i przesunięcie uwolnionych środków do puli środków na wynagrodzenia nauczycieli.
  • Podwyższenie tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli o 4 godziny (z wyjątkiem nauczycieli wychowania przedszkolnego). Zmiany pensum będą wiązały się z ruchami kadrowymi, w związku z tym zakłada się 3-letni okres przejściowy, dający możliwość elastycznego przechodzenia na nowy system. Zajęcia i czynności realizowane w ramach dostępności w szkole nauczyciela będą rejestrowane na bieżąco (np. wraz z rozliczaniem godzin ponadwymiarowych) i  rozliczane np.  w okresach rocznych w indywidualnej karcie ewidencji czasu pracy.

 

 

 

Do składników wynagrodzenia nauczycieli miało należeć:

  • wynagrodzenie zasadnicze
  • dodatek za wysługę lat
  • wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe i doraźnych zastępstw
  • wynagrodzenie za pełnienie powierzonych funkcji (ewentualne rozszerzenie funkcji uprawniających do dodatku)
  • dodatek za specjalizacje zawodowe
  • dodatek za warunki pracy
  • dodatek motywacyjny
  • inne składniki wynikające ze stosunku pracy – nagrody (w tym nagrody jubileuszowe i nagrody za osiągnięcia dydaktyczno-wychowawcze), odprawy, dodatkowe wynagrodzenie roczne, dodatek za pracę w porze nocnej).

 

Wynagrodzenie zasadnicze ma zależeć od poziomu wykształcenia i etapu rozwoju zawodowego nauczyciela - ma rosnąć kwotowo w momencie uzyskania stopnia nauczyciela mianowanego lub dyplomowego. Ma też być powiązane z z minimalnym wynagrodzeniem za pracę.

Sprawdź: Ewidencja przychodów i kosztów w jednostkach oświatowych >

Wydłużone pensum i specjalizacje zawodowe

Pensum ma wzrosnąć o cztery godziny. Dodatkowo nauczyciele przedmiotów, które wymagają mniej czasu na przygotowanie się do zajęć lub sprawdzanie prac pisemnych: nauczyciel wychowania fizycznego, nauczyciel plastyki i nauczyciel muzyki, mają realizować po dwie godziny zajęć rozwijających zainteresowania.

 

 

 

Resort chce też zmienić zasady awansu zawodowego nauczycieli - zniknie stopień nauczyciela kontraktowego. Etapy po zmianie to:

  • okres wprowadzenia do zawodu nauczyciela (co najmniej 4 lata pracy)
  • nauczyciel mianowany
  • nauczyciel dyplomowany
  • utrzymanie rozwiązania dotyczącego uzyskiwania tytułu honorowego profesora oświaty.

 

Resort chce także, by nauczyciele zdawali wystandaryzowany egzamin zewnętrzny po okresie wprowadzenia do zawodu, obejmującego część praktyczną i teoretyczną. Byłoby to wymagane do uzyskania stopnia nauczyciela mianowanego.

 

Inne propozycje dotyczące awansu:

  • odbiurokratyzowanie ścieżki awansu zawodowego, w tym odejście od staży, oraz położenie większego nacisku na umiejętności praktyczne nauczycieli;
  • umożliwienie nauczycielom dyplomowanym zdobycia dwóch specjalizacji zawodowych (dodatek do wynagrodzenia po uzyskaniu stopnia specjalizacji);
  • umożliwienie nauczycielom kontraktowym, z zaawansowanym stażem wynikającym z obecnego systemu awansu, przyspieszenia uzyskania stopnia nauczyciela mianowanego w okresie przejściowym.

 

Zmiany dotyczyć będą też nauczycielskich urlopów - wymiar będzie wynosił 50 dni roboczych, a urlop udzielany zgodnie z planem urlopów, we wszystkie dni wolne od zająć dydaktyczno–wychowawczych. Pedagodzy będą mogli wziąć dodatkowe dni urlopu za dłuższe wycieczki szkolne. Dodane zostaną też przepisy o delegacjach za podróże służbowe.

Czytaj też: Wynagrodzenie nauczyciela za godziny ponadwymiarowe >

Ani uatrakcyjnienie, ani odbiurokratyzowanie

- Największym uatrakcyjnieniem zawodu nauczyciela jest - mam wrażenie - sam minister - komentował zmiany Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP - Zmiany, które proponuje resort są nastawione raczej na oszczędności, a nie poprawę sytuacji nauczycieli i zachęcenie młodych ludzi, by chcieli podejmować się wykonywania tego zawodu. Wątpliwy jest pomysł likwidacji średnich wynagrodzeń, oczywiście nie jest to system idealny, ale dzięki temu wiadomo było przynajmniej, jaki pułap ma osiągać wynagrodzenie nauczycieli. Taka zmiana może doprowadzić do sytuacji, gdy pedagodzy będą otrzymywać po prostu płacę minimalną - tłumaczył wiceprezes ZNP.

Sceptycznie do pomysłów resortu edukacji podchodzi również Marek Pleśniar, dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. Zmiany nazywa "pełzającą rewolucją" i podkreśla, że nie idą one ani w stronę odbiurokratyzowania oświaty, ani uatrakcyjnienia zawodu nauczyciela.

 

- Te propozycje nie mają nic wspólnego z działaniem na rzecz podwyższenia jakości edukacji, są ukierunkowane na reaktywne rozwiązywanie problemów i co tu dużo mówić - na oszczędności. Moim zdaniem nikogo to nie zachęci do wybrania zawodu nauczyciela - kto się na to decyduje, ten i tak nie zwróci uwagi na te szczegóły. Może natomiast zdemotywować osoby, które ten zawód wykonują - tłumaczył.

 

Dodaje, że zmiany w awansie zawodowym to powrót do rozwiązań, które już kiedyś istniały i - choć same w sobie nie były złe - to się mocno wynaturzyły.

- Tu potrzebna byłaby odważniejsza zmiana - np. wprowadzenie zarządzania wewnątrzszkolnego, co postulujemy od dawna, ale do tego na razie woli politycznej nie ma - podkreślał Marek Pleśniar.

 

Wyższa płaca za lepsze efekty - system wynagrodzeń nauczycieli do poprawki>>