- Oczekujemy, że dyrektorzy będą suwerenni w podejmowani tych decyzji, a nie będą musieli tego konsultować ze stacjami sanitarno-epidemiologicznymi. Gdyby każdy dyrektor poza czerwoną strefą miał obowiązek opiniowania swoich decyzji z sanepidem, mogłoby to doprowadzić do kompletnego chaosu i wręcz zablokowania sanepidu – mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej Sławomir Broniarz.

Trudno zadbać o bezpieczeństwo starszych nauczycieli>>

 

Lepsze wytyczne i dofinansowanie oświaty

Związkowcy uważają, że konieczne jest zwiększenie nakładów finansowych choćby na prowadzenie badań przesiewowych pod kątem koronawirusa i bezpłatnych szczepień przeciwko grypie dla nauczycieli, a także pełnego doposażenia szkół w środki ochrony – płyn do dezynfekcji i maski o wysokiej ochronie. - Oczekujemy, że pracownicy będą wyposażeni w maski, przyłbice, płyny do dezynfekcji i nie stanie się to kosztem nauczycieli – mówił Sławomir Broniarz. I dodał, że 50 mln masek, które obiecał rząd, wystarczy szkołom na 10 dni. Związkowcy chcą też, by wydano lepsze, mniej ogólne wytyczne dla szkół oraz przeprowadzenia szkoleń dla nauczycieli - mimo obietnic, żadne na razie się nie odbyły.

- Nie słyszeliśmy o tym, by te szkolenia były realizowane. Wiem, że MEN miał przeznaczyć 50 mln zł na ten cel, w tym 8 mln zł na promocję. Mam nadzieję, że takie szkolenia się odbyły, bo taka potrzeba jest. Natomiast nie ulega wątpliwości, że wolelibyśmy, by w miejsce tych szkoleń pojawił się sprzęt kupiony dla szkół, wypożyczony dla nauczycieli i uczniów. W przypadku edukacji hybrydowej i zdalnej jest to niezbędne - mówił Sławomir Broniarz.