Chętnych na dyrektorów brakuje – rzadko zgłasza się więcej niż jeden. W marcu ZNP sprawdziło, jak wygląda sytuacja na Podkarpaciu i okazało się, że na 114 konkursów tylko w pięciu przypadkach zgłosił się więcej niż jeden kandydat. W sześciu nie zgłosił się żaden. W takim przypadku Prawo oświatowe przewiduje powierzenie stanowiska dyrektora szkoły.

Czytaj: Organizacja konkursu na dyrektora szkoły krok po kroku>>

Nie, bo nie zgłaszał się do konkursu

Według art. 63 ust. 12 jeżeli do konkursu nie zgłosi się żaden kandydat, albo w wyniku konkursu nie wyłoniono kandydata, organ prowadzący powierza to stanowisko ustalonemu, w porozumieniu z organem sprawującym nadzór pedagogiczny, kandydatowi, po zasięgnięciu opinii rady szkoły lub placówki i rady pedagogicznej.

Mimo że literalna wykładnia przepisu prowadzi do wniosku, że powierzenie jest obligatoryjne, zdarza się, że do porozumienia pomiędzy organem prowadzącym a organem sprawującym nadzór pedagogiczny nie dochodzi. Tak było w jednej ze szkół na południu Polski, organ prowadzący, jako że nikt nie zgłosił się do konkursu, chciał powierzyć stanowisko dotychczasowemu dyrektorowi. Kurator odmówił, uzasadniając to tym, że…dotychczasowy dyrektor nie stawał do konkursu. Takie uzasadnienie wywraca sens przepisu do góry nogami.

WZORY DOKUMENTÓW:

Paragraf 22

Jak wskazuje radca prawny Robert Kamionowski, partner w Peter Nielsen & Partners Law Office, w tym przypadku kurator mógł bardzo dosłownie zrozumieć słowo „kandydat” w treści przepisu. 
- Nie wykluczam, że w tym przypadku kurator zdefiniował, że chodzi o osobę, która była najpierw  kandydatem w postępowaniu konkursowym. Stąd uzasadnienie odmowy pozytywnego uzgodnienia tego „kandydata”, który nie kandydował w konkursie. Ale byłoby to całkowicie błędne rozumienie i interpretacja zupełnie niezgodna z treścią i sensem całego przepisu – podkreśla. Wskazuje, że jeżeli taka osoba ma być najpierw kandydatem w konkursie, to nie może zachodzić przypadek, gdy do konkursu nie zgłosi się żaden kandydat, bo przepis byłby całkowicie martwy, a jest to niemożliwe z punktu widzenia celowości i zasad racjonalnej wykładni.

- Z kolei, gdyby to był kandydat, który „przepadł” w konkursie, to powierzanie takiej osobie stanowiska dyrektora byłoby całkowicie sprzeczne z samą zasada konkursu. Wniosek jest wobec tego taki, że „kandydatem” w razie nierozstrzygnięcia konkursu powinna być osoba, która w nim nie brała udziału – czy to w przypadku, gdy nie zgłosił się żaden kandydat, czy w razie braku wyłonienia dyrektora. Wobec tego, uzasadnienie zaprezentowane przez kuratorium, iż dana osoba nie brała udziału w konkursie, jest całkowicie bezzasadne, absolutnie niezgodne z przepisem, a nawet kuriozalne. Przypomina to słynny paragraf 22, dla znających tę literaturę – ocenia mec. Kamionowski. Nie oznacza jednak, że łatwo będzie takie stanowisko zakwestionować.

Czytaj w LEX: Powołanie i odwołanie ze stanowiska dyrektora szkoły i przedszkola - aktualne regulacje prawne >>

  


Brak procedury odwoławczej

- W mojej ocenie nie ma możliwości weryfikacji czy podważenia stanowiska kuratora, z którym organ prowadzący nie osiągnął porozumienia co do powierzenia stanowiska dyrektora szkoły w trybie art. 63 ust. 12 Prawa oświatowego – uważa radca prawny Maciej Sokołowski, specjalizujący się w prawie oświatowym.

Zobacz orzeczenia w LEX:

 

Wskazuje, że przepisy regulujące postępowanie konkursowe nie przewidują procedury czy szczegółowych reguł dochodzenia przez organy do porozumienia -  jedyną wynikającą z ustawy zasadą jest to, że stanowiska obu organów muszą być zgodne, jednomyślne. - W przepisach nie są wskazane żadne konkretne możliwe przyczyny braku dojścia organów do porozumienia, przez co niestety tak naprawdę powód może być każdy, nawet tak nietrafiony jak w tej sytuacji. Oczywiście, organy administracyjne powinny działać w sposób budzący zaufanie do władzy publicznej, przez co ich czynności powinny być klarowne, przekonujące i uzasadnione, jednak wskazanie przez kuratora chybionego powodu będzie według mnie niewystarczające dla skutecznego zakwestionowania działania kuratora – zauważa.

Czytaj w LEX: Procedura wyboru dyrektora gminnej szkoły podstawowej w drodze konkursu >>

Czytaj w LEX: Wybór dyrektora gminnej szkoły podstawowej w trybie pozakonkursowym >>

Według mec. Sokołowskiego prowadzone pomiędzy organem prowadzącym a kuratorem swego rodzaju negocjacje nie są także postępowaniem administracyjnym, ani nie jest w ich wyniku wydawana decyzja administracyjna, a rezultat uzgodnień w formie pisemnego stanowiska kuratora nie znajduje się w katalogu czynności administracyjnych, które podlegają zaskarżeniu do sądu administracyjnego. - W związku z czym formalnie w ogóle nie podlegają właściwości sądowoadministracyjnej czy odwołaniu administracyjnemu – podkreśla.  Dodaje, że trudno jest doszukiwać się interesu prawnego dyrektora w zaskarżeniu możliwego zarządzenia organu prowadzącego. Żaden przepis nie przyznaje bowiem prawa dotychczasowemu dyrektorowi do powierzenia mu stanowiska w przypadku braku zgłoszenia się kandydata lub braku wyłonienia dyrektora w drodze konkursu.

- Dopiero gdyby w przepisach wyraźnie wskazane było, że w przypadku braku rozstrzygnięcia konkursu stanowisko dyrektora może zostać powierzone byłemu dyrektorowi, istniałby interes prawny w zaskarżeniu przez dotychczasowego dyrektora zarządzenia organu prowadzącego i poddaniu sądowej kontroli zasadności odmowy porozumienia przez kuratora – podkreśla mec. Sokołowski.

Sprawdź w LEX: Czy nauczyciel będący w wieku emerytalnym może zostać wybrany na dyrektora zespołu szkół? >>

Czytaj w LEX: Zastępstwo dyrektora szkoły i przedszkola >>

  

„Luz decyzyjny” nie oznacza dowolności

Nieco innego zdania jest mec. Kamionowski, który widzi pewne podstawy do wystąpienia o weryfikację takiej decyzji, bo kurator nie ma pełnej dowolności w tego typu przypadkach.  Wskazuje, że porozumienie w sprawie organu działającego w porozumieniu powinno przybrać formę postanowienia, zgodnie z art. 106 par. 5 k.p.a. - Wobec tego, organ prowadzący nie może powierzyć stanowiska osobie, która nie została zaakceptowana przez kuratora, co jednak nie oznacza, że stanowisko kuratora może być dowolne, a szczególnie, gdy zostało podjęte niezgodnie z przepisami. Każda decyzja czy postanowienie „uznaniowe”, mieszczące się w zakresie tzw. „luzu decyzyjnego”, musi być należycie uzasadnione i podlega kontroli sądowej, także pod względem merytorycznym co do prawidłowości uzasadnienia – tłumaczy.

Sprawdź w LEX: Czy osoba, której zostanie powierzone stanowisko wicedyrektora, musi spełnić wszystkie wymagane oświadczenia, jakie obowiązują osobę obiegająca się o stanowisko dyrektora? >

Sprawdź w LEX: Czy nauczyciel zatrudniony w szkole, wobec którego toczy się postępowanie karne o przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego, może pełnić funkcje wicedyrektora?

Niestety – jak wskazuje - w orzecznictwie brak jednolitego stanowiska co do ustalania kręgu stron postępowania uzgodnieniowego. - Prawa strony mogą przysługiwać kandydatowi, ale to organ „główny”, czyli powierzający stanowisko (organ prowadzący szkołę) mógłby to rozstrzygnąć. Postanowienie można zaskarżyć, ale znowu pojawia się problem, czy do sądu, czy do organu wyższego, a jeżeli tak to jakiego? – podkreśla. Problemem będą też prawa strony osoby, której nie powierzono takiego stanowiska, bo nie jest wydawana decyzja ani akt negatywny odmowy powołania (np. wskutek braku zaakceptowania przez kuratora).

- Dla mnie możliwym rozwiązaniem jest bezpośrednie wniesienie skargi do sądu administracyjnego na akt odmowy pozytywnego porozumienia przez kuratora (jakkolwiek będzie nazwany), z powołaniem się na art. 3 par. 2 pkt 2 względnie pkt 4 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (postanowienia kończące postępowanie w sprawie lub rozstrzygające ją co do istoty albo inne akty lub czynności z zakresu administracji publicznej dotyczące uprawnień lub obowiązków – red.) – podkreśla. – Nie wykluczam, że stroną skarżącą może być organ prowadzący, który przecież nie występuje w takiej sprawie jako organ administracji, a także sam kandydat. Natomiast „skarżony” organ to kurator oświaty. Sąd ma obowiązek zbadania formalnej i merytorycznej poprawności stanowiska kuratora. Jeśli dojdzie do wniosku, że nie spełnia wymagań np. co do prawidłowości uzasadnienia, to taka czynność uznawana jest za bezskuteczną, co zobowiązuje organ do ponownego rozpatrzenia i wyrażenia stanowiska – podkreśla.

Wszystko zależeć będzie od tego, czy sąd uzna swoją kognicję w sprawie. - Moim zdaniem odmowa rozpatrzenia wniesionej w terminie skargi może być uznana za naruszenie konstytucyjnego prawa do sądu. Bowiem w takiej sprawie i na tym etapie nie ma drogi sądowej przed sądem powszechnym dla obalenia negatywnego stanowiska – podsumowuje mec. Kamionowski.