Powód, magister filologii angielskiej, wniósł powództwo do sądu o przywrócenie do pracy w zespole szkół na tych samych warunkach co dotychczas.

Umowa na czas określony

W latach 2002-2015 nauczał w siedmiu szkołach języka angielskiego. W roku 2011 uzyskał stopień nauczyciela mianowanego.

Strony nawiązały stosunek pracy we wrześniu 2015 r. Jego podstawę stanowiła umowa o pracę na zastępstwo. Powodowi powierzono pracę na stanowisku nauczyciela języka angielskiego.

CzytajZmiany w Karcie Nauczyciela – redukcja etatów sfinansuje podwyżkę>>

Następnie w sierpniu 2016 r. strony zawarły nową umowę o pracę, tym razem na czas określony, od 1 września 2016 r. do 31 sierpnia 2017 r. Po okresie jej obowiązywania ponownie nawiązały stosunek pracy na podstawie terminowej umowy o pracę.

Sprawdź: Procedura rozwiązania stosunku pracy z nauczycielem zatrudnionym na podstawie mianowania >

Ugoda sądowa ze szkołą

Wobec tego, iż szkoła nie wyraziła zgody na zatrudnienie powoda na podstawie mianowania, ten wszczął postępowanie przed sądem pracy, w trakcie którego strony 6 kwietnia 2018 r. zawarły ugodę sądową. Ustaliły, iż powód jest zatrudniony w pozwanej od dnia 1 września 2016 r. na podstawie mianowania. To umożliwiło powodowi zaliczenie zatrudnienia do stażu na stanowisko nauczyciela dyplomowanego. Jego koniec przypadał na 30 maja 2019 r.

Lista przewinień anglisty jest długa. Oto niektóre z nich.

Incydent z dżemem

Gdy powód pełnił dyżur w stołówce internatu w pewnym momencie jeden z uczniów rzucił pojemnikiem z dżemem, który uderzył w ścianę i ją ubrudził. Powód nie zgłosił tego incydentu ówczesnemu kierownikowi internatu. Dowiedział się on o nim od pracownicy kuchni internatu. Tymczasem powód wyjaśnił na piśmie, że nie dostrzegł, który z wychowanków rzucił pojemnikiem, gdyż widok częściowo przesłaniał mu filar. Sprawcy nie ustalono.

WZÓR DOKUMENTU: Wniosek o przeniesienie nauczyciela w stan nieczynny >

Spóźnienie na uroczystość

Powód z opóźnieniem stawił się na uroczystość rozpoczęcia roku szkolnego 3 września 2018 r. W rezultacie opiekę nad uczniami klasy, której powód został wychowawcą, musiał zapewnić inny nauczyciel. Powód wyjaśnił później, że nie wiedział, iż zostało mu przydzielone wychowawstwo klasy. Natomiast brak punktualności wynikał z „nagłej sytuacji rodzinnej w domu”, t.j. bardzo złego samopoczucia jego matki i konieczności udzielenia jej pomocy. Nie skonkretyzował przy tym, na czym miało to polegać.

Poklepywanie wychowawczyni

W 3 września 2018 r. wychowawczyni internatu sporządziła notatkę, w której wskazała, że powód zachował się wobec niej nieodpowiednio. Przechodząc obok niej poklepał ją po brzuchu i przejechał ręką po jej biodrze. Wobec zwróconej mu głośno uwagi stwierdził, że nic się nie stało. Był zdziwiony oburzeniem kobiety. Później jednak niechętnie przeprosił ją w obecności innych wychowawców internatu.

Czytaj też: Mobbing w środowisku oświatowym. Metody przeciwdziałania >

Niewłaściwe prowadzenie lekcji

W październiku 2018 r. grupa dwudziestu jeden uczniów powoda zwróciła się na piśmie do dyrektora szkoły o przydzielenie im innego nauczyciela języka angielskiego. W swoim piśmie wskazali, że powód popełnia błędy omawiając czasy językowe, czy zapisując zwroty języka angielskiego. Gdy uczniowie wyłapią jego błąd, powód przestaje omawiać bieżący temat i poleca uczniom, by opracowali go samodzielnie, co nie wszyscy potrafią uczynić.

Na jednej z lekcji powód poproszony został o przetłumaczenie wyrazu na język angielski. Powód zignorował to i zaczął zapisywać coś w dzienniku. Gdy jeden z uczniów wyjął telefon, by skorzystać z tłumacza on-line, powód wpisał mu uwagę. Powód nie zareagował też na prośbę jednej z uczennic, by wyraźniej pisał na tablicy. W ocenie uczniów, zmiana nauczyciela wyeliminowałaby te problemy i zwiększyła ich chęć uczestniczenia w zajęciach.

Czytaj też: Zawieranie umów na czas określony z nauczycielami i pracownikami niepedagogicznymi w publicznych i niepublicznych jednostkach oświatowych >

Nieobecność nauczyciela

6 grudnia 2018 r. powód nie przyszedł na zajęcia, które miał prowadzić w zastępstwie nieobecnego nauczyciela. Nie zgłosił też nikomu swojej nieobecności, w efekcie uczniowie oczekiwali na niego pozbawieni opieki. Niemniej jednak po upływie 1,5 godziny wpisał im obecność na lekcji, której nie przeprowadził. W późniejszej korespondencji elektronicznej tłumaczył, że opóźnieniem opuścił pomieszczenie, w którym odbywały się matury próbne. Po zwróceniu uwagi, że tego dnia takie egzaminy się nie odbywały wskazał, że były to próbne egzaminy gimnazjalne. Nieobecności uczniów „poprawił”, bo przekazali oni wychowawcom, że byli obecni w szkole. Niewykluczone, że pomylił piętra i nie dostrzegł czekających na niego uczniów. W czasie lekcji przebywał w pokoju nauczycielskim.

Wniosek o zmianę nauczyciela

W styczniu 2019 r. kolejna uczennica powoda zwróciła się do dyrektora pozwanej o przeniesienie go do innej grupy języka angielskiego. Wskazała, że bardzo zależy jej na rozwoju umiejętności językowych i na wyniku z egzaminu maturalnego. Tymczasem na lekcjach prowadzonych przez powoda nie uczy się niczego nowego. Tok lekcji jest nieciekawy i przytłaczający, a odczuwalna negatywna atmosfera zniechęca ją do nauki.

W anonimowej ankiecie przeprowadzonej wśród wychowanków internatu pozwanej na temat pracy wychowawczej powoda wskazywali oni, że powód ich nie wychowuje, a jedynie wykonuje swoje obowiązki, nie potrafi być stanowczy, nie ma posłuchu, jest niekonsekwentny. Jedna z ankietowanych wskazała, że powód wodzi za nią wzrokiem i czuje przez niego molestowana psychicznie.

Potwierdziły to dwie inne osoby, w tym jedna stwierdziła, że powód „wodzi za nami często wzrokiem. Mówi nieodpowiednie i niestosowne żarty. Czuję się nieswoje, gdy jest w pobliżu”. Kolejna bardziej zdawkowo podała, że „ma niestosowne żarty, wodzi wzrokiem” Według innego z ankietowanych powód jest bardzo miły, ale nie nadaje się na wychowawcę w internacie. Nie jest odpowiedzialny. Pozytywnie pracę powoda oceniło pięciu ankietowanych.

Ankieta pogrążyła nauczyciela

Uczniowie klas, w których powód nauczał języka angielskiego, zostali poproszeni o udział w ankiecie dotyczącej prowadzonych przez niego lekcji.

Odpowiedź polegała na wskazaniu punktów w skali od 0 (nigdy) do 5 (zawsze). Wyniki przedstawiały się następująco:

  • Chętnie przychodzisz na lekcje z panem K. – średnia 1,4 (klasa ar1) i 1,5 (klasy 1AB i 1BB);
  • Zajęcia są ciekawe – odpowiednio 1,2 i 1,1;
  • Zajęcia rozpoczynają się i kończą punktualnie – 3,5 i 3,4;
  • Na zajęciach panuje dobra atmosfera – 2,5 i 2,4;
  • Masz poczucie, że zagadnienia na zajęciach są wystarczająco jasno wytłumaczone – 1,4 i 2,7;
  • Nauczyciel angażuje się w to co robi – 2,7 i 3,1;
  • Na zajęciach jesteś traktowany z szacunkiem – 4,1 i 3,78;
  • Nauczyciel motywuje ucznia do pracy – 1,3 i 1,4;

 

W roku 2018/2019 powód nie prowadził indywidualnych zajęć z uczniami uzdolnionymi językowo. Nie przygotowywał ich też do olimpiad i konkursów z języka angielskiego.

Pomimo polecenia dyrektora nie przeprowadził diagnozy wstępnej oraz diagnozy na końcowej swoich uczniów.

Praca edukacyjna i wychowawcza powoda została negatywnie oceniona przez dyrekcję pozwanej szkoły. Dlatego we wrześniu 2019 szkoła wypowiedziała powodowi stosunek pracy z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia

Czytaj też: Przywrócenie nauczyciela do pracy wyrokiem sądu pracy >

Odpowiedzialność za bezpieczeństwo

Sąd nie podzielił argumentów powoda, który twierdził, że nie miał obowiązku opieki nad dziećmi poza godzinami pracy. Nie miał obowiązku zajmowania się uczniami, którzy „wałęsają” się po szkole i internacie.

Z wypowiedzi powoda wynika, że jego obowiązki kończą się tam, gdzie kończy się czas pracy i plan zajęć. Jednak - jak stwierdził sąd - odpowiedzialność za uczniów, w szczególności za ich bezpieczeństwo, nie jest limitowana czasem pracy.

Według sądu - nauczyciel, który przebywa na terenie szkoły nie może zaniechać reagowania na sytuacje zagrażające bezpieczeństwu uczniów, tylko dlatego, że akurat zakończył pracę danego dnia i udaje się do domu.

Naruszenie obowiązków pracowniczych

Według statutu szkoły, jednym z podstawowych obowiązków nauczyciela jest punktualne, zgodne z ustalonym planem, rozpoczynanie i kończenie lekcji. Obowiązkowi temu powód nie zawsze sprostał - ocenił sąd.

Również opuszczenie internatu 16 kwietnia 2019 r. przed przybyciem kolejnego wychowawcy jawi się jako naruszenie obowiązku sprawowania opieki nad wychowankami - ocenił sąd.

Przejawem naruszenia obowiązków pracowniczych było niewykonanie przez powoda diagnozy końcowej uczniów (art. 100 par. 1 k.p. w zw. z art. 91c ust. 1 Karty Nauczyciela). Polecenie w tym zakresie wydała mu dyrektor zespołu szkół.

Jako przejaw naruszenia porządku pracy należało ocenić również zorganizowanie konkursów języka angielskiego bez uprzedniego zawiadomienia nauczycieli prowadzących z nimi zajęcia o ich planowanej nieobecności (art. 100 par. 2 pkt 2 k.p. w zw. z art. 91c ust. 1 Karty Nauczyciela).

W ocenie Sądu, powód bądź to nie zaznajomił się z regulacjami obowiązującymi w szkole, bądź zlekceważył je świadomie.

Sąd nie dopatrzył się w procedurze oceny powoda uchybień skutkujących jej nieważnością. To zaś prowadziło do wniosku, iż wypowiedzenie powodowi umowy o pracę było podyktowane uzasadnioną przyczyną i nie naruszało przepisów prawa.

Dlatego też sąd powództwo anglisty oddalił jako bezzasadne.

 

Sygnatura akt IX P 518/19, Sąd Rejonowy Szczecin Centrum, wyrok nieprawomocny z 2 lutego 2022 r.