- Trzeba postawić na jakość edukacji. Odtworzyć dobre szkolnictwo zawodowe, wprowadzić do szkół dwujęzyczność, tak aby każde dziecko posługiwało się językiem angielskim tak jak polskim – przekonywał Borys.
Według senatora Janusza Sepioła wyzwaniem dla samorządu jest przede wszystkim dobre codzienne zarządzanie. Podał przykład stworzenia dogodnego systemu dróg i połączeń kolejowych dla mieszkańców. Ekonomistka Maria Pasło-Wiśniewska odpowiedziała na to: – Rozumiem, że transport jest istotny, ale samorządowcy muszą najpierw wiedzieć, po co mają ludzi w swojej miejscowości zatrzymywać!
Wtórował jej prof. Witold Orłowski, podkreślając, że rozwój społeczny i gospodarczy decyduje się na poziomie małych ojczyzn.
Samorządowcy narzekają na niski budżet na oświatę>>
– Podatek CIT co prawda zbiera minister finansów, ale to na poziomie regionu tworzone są warunki dla przedsiębiorców, które powodują, że biznes może się rozwijać – mówił. Według niego potrzebny jest kolejny krok w reformie samorządu. – Nie mam poczucia, że samorządy w Polsce są dzisiaj gospodarzami. Gospodarz nie dba tylko o to, jak najlepiej wydać pieniądze, ale o to, żeby ludzie byli jak najbardziej aktywni. Rozwój gospodarczy to cała układanka. Ogromnym błędem jest wyjmowanie jednego jej elementu, np. pożytkowania funduszy unijnych. Traktujmy pieniądze unijne jak kaprys historii, a nie stałe źródło rozwoju – przekonywał zebranych. Więcej w Serwisie Samorządowym LEX>>
RPO: niejasne przepisy głównym powodem zawyżania subwencji oświatowej>>