Po wypadku została unieruchomiona cała - licząca kilkadziesiąt sztuk - flota takich pojazdów należących do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Częstochowie.

O opinii specjalistów i przejęciu śledztwa przez Prokuraturę Okręgową w Częstochowie poinformował w piątek PAP jej rzecznik Tomasz Ozimek. Postępowanie trafiło do prokuratury okręgowej z uwagi na wagę i zawiłość sprawy.

W kwietniu na ul. Legionów w Częstochowie zapalił się autobus marki Solbus o napędzie gazowo-elektrycznym, należący do MPK. Nikomu nic się nie stało, jednak pojazd został całkowicie zniszczony. Od tego czasu zakupione przez samorząd autobusy hybrydowe są wycofane z eksploatacji.

Jak przypomniał prok. Ozimek, po wypadku na polecenie Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Południe policja wszczęła dochodzenie w sprawie nieumyślnego sprowadzenia pożaru zagrażającego zdrowiu i życiu wielu osób. Dochodzenie dotyczyło także dopuszczenia do ruchu autobusu w stanie bezpośrednio zagrażającym bezpieczeństwu w ruchu lądowym.

Na miejscu przeprowadzono oględziny pojazdu z udziałem biegłego ds. pożarnictwa oraz zabezpieczono dokumentację dotyczącą autobusu. Przesłuchano jako świadków kierowcę pojazdu i kierownika działu autobusowego MPK w Częstochowie.

Z opinii wydanej przez biegłego ds. pożarnictwa wynikało, że przyczyną pożaru była wadliwie działająca instalacja elektryczna napędu hybrydowego. Specjalista zaznaczył, że nie ma wystarczających kompetencji, by wskazać, co było nie tak z instalacją. Dlatego prokuratura zasięgnęła opinii pracowników Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej. Chodziło o ustalenie, czy autobusy hybrydowe Solbus mają prawidłową konstrukcję techniczną.

"Z wydanej opinii wynika, że na zaistnienie pożaru mogło mieć wpływ niedostateczne zabezpieczenie przewodów elektrycznych na dachu pojazdu. W sprawie pojawił się też drugi wątek - według biegłego, przebadany autobus nie spełnia norm wytwarzanego hałasu zewnętrznego w czasie pracy" - powiedział prok. Ozimek. Dodał, że śledczy zamierzają m.in. sprawdzić proces wydania świadectwa homologacyjnego pojazdu.

Do pożaru doszło 28 kwietnia. Kierowca, który poczuł dym, zatrzymał autobus i ewakuował pasażerów. Mimo interwencji straży pożarnej, zbudowany w znacznej części z tworzyw sztucznych pojazd szybko się spalił. Zbiorniki z gazem nie wybuchły; zgromadzone w nich paliwo wypaliło się poprzez instalację bezpieczeństwa.

W następstwie pożaru MPK wycofało z eksploatacji swoje autobusy hybrydowe - do momentu poznania przyczyny i pełnego wyjaśnienia sprawy. Autobus, który spłonął, był jednym z floty 40 pojazdów o napędzie hybrydowo-gazowym, które przewoźnik pozyskał w 2015 r. Tego rodzaju napęd hybrydowy - z wykorzystaniem jako paliwa gazu CNG - nie był wcześniej stosowany w Polsce. Obok Częstochowy, 10 takich autobusów trafiło jeszcze na ulice Gdyni.

Oba te miasta zdobyły dofinansowanie na zakup pojazdów w programie "Gazela", koordynowanym przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Z programu z pulą 80 mln zł, w którym można było uzyskać środki tylko na autobusy o napędzie gazowo-elektrycznym, Częstochowa otrzymała blisko 65,95 mln zł - płacąc za pojazdy 65,85 mln zł.

Miasto zamówiło 25 gazowych hybryd jednoczłonowych i 15 przegubowych z końcem 2014 r. Zbudowania takich pojazdów w określonym programem stosunkowo krótkim czasie jako jedyny podjął się producent wozów marki Solbus.

W toku rozpoczętej od przełomu 2015 r. i 2016 r. eksploatacji ujawniło się wiele innych problemów, przede wszystkim konstrukcyjnych. W ub. roku borykający się z problemami finansowymi i technicznymi producent zaprzestał obsługi i udoskonalania częstochowskich wozów. Odtąd PKM obsługiwał je i wprowadzał w nich niezbędne modyfikacje we współpracy z producentami podzespołów.(PAP)