Rozpoznawana przez SN sprawa dotyczyła jednorazowego odszkodowania, którego w związku z wypadkiem przy pracy domagał się zastępca kierownika zakładu pracy, zatrudniony jednocześnie na stanowisku inspektora BHP. Po ścięciu gałęzi zwisających nad jednym z budynków zakładu, pracownik poślizgnął się i spadł z wysokości ok. 4 m, wskutek czego doznał urazu kręgosłupa, nogi oraz głowy. Jak wynika z ustaleń dokonanych przez sądy niższych instancji u poszkodowanego stwierdzono przeciwwskazania do pracy na wysokości. Pracodawca nie zapewnił mu żadnych narzędzi ani środków ochrony indywidualnej koniecznych do pracy na wysokości. Nie sporządził on także wykazu prac szczególnie niebezpiecznych.
Sąd Rejonowy uwzględnił w części powództwo poszkodowanego. Wyrok ten został zmieniony orzeczeniem Sądu Okręgowego wskutek apelacji organu rentowego. Sąd ten orzekł, iż wyłączną przyczyną opisanego wypadku było naruszenie przez ubezpieczonego przepisów o ochronie życia i zdrowia wskutek jego rażącego niedbalstwa. Skargę kasacyjną od tego wyroku wniósł ubezpieczony.
W ocenie Sądu Najwyższego, przyczyn wypadku poszkodowanego mogło być wiele, z czego decydujący charakter miały co najmniej dwie: 1) zachowanie ubezpieczonego polegające na wykonywaniu przez niego (z użyciem drabiny na znacznej wysokości) prac związanych obcinką konarów oraz 2) niezapewnienie odpowiednich narzędzi pracy oraz środków ochrony indywidualnej koniecznych do takich prac przez pracodawcę, u którego ubezpieczony był zatrudniony i do takich prac dopuszczony.
Istnienie (nieistnienie) związku przyczynowego pomiędzy określonym zachowaniem a wypadkiem przy pracy jest z jednej strony wynikiem określonych ustaleń faktycznych, z drugiej jednak strony ocena istniejącego związku przyczynowego należy do kwestii prawnych. W pierwszej kolejności należy zatem ustalić i ocenić, czy zachowanie ubezpieczonego naruszające przepisy o ochronie życia i zdrowia było wyłączną przyczyną wypadku, a ściślej, czy oprócz tego zachowania nie wystąpiła inna przyczyna wypadku przy pracy. Dopiero w razie udzielenia odpowiedzi twierdzącej, należy ocenić, czy zachowanie ubezpieczonego było zawinione, co najmniej w stopniu rażącego niedbalstwa.
Na podstawie ustalonych faktów sąd powinien dokonać analizy, czy zachowanie ubezpieczonego (wejście na dużą wysokość po drabinie bez odpowiednich zabezpieczeń) było wyłączną przyczyną upadku i doznanej szkody, czy też - w kategoriach normalnego (adekwatnego) związku przyczynowego - do wypadku doszło również wskutek innej przyczyny (współprzyczyny). Wystąpienie współprzyczyny wypadku przy pracy w postaci zaniedbań organizacyjno-technicznych pracodawcy (nieprzeszkolenie pracownika, brak urządzeń zabezpieczających, dopuszczenie do pracy przeciwwskazanej) należało przy tym ocenić w odniesieniu do rodzaju wykonywanej pracy według treści stosunku pracy i sposobu jej wykonywania. Brak przeszkolenia pracownika oraz brak urządzeń zabezpieczających przy pracy na wysokościach nie był współprzyczyną upadku z wysokości, jeżeli dotyczy pracownika, który samowolnie, bez zgody i wiedzy pracodawcy podjął się wykonania takich czynności. Dotyczy to również - w sposób oczywisty - dopuszczenia pracownika do pracy przez pracodawcę wbrew stwierdzonym przeciwwskazaniom lekarskim. Takie dopuszczenie do pracy może być współprzyczyną wypadku przy pracy tylko w przypadku pracownika wykonującego taką pracę (w ramach obowiązków pracowniczych lub poza nimi w sposób znany i tolerowany przez pracodawcę), a nie w przypadku pracownika, który samowolnie czynności takie podjął.
Z uwagi na niedostateczną analizę stanu faktycznego Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.