Sytuacja poprawiła się najszybciej (i jest najlepsza) tam, gdzie są prężne ośrodki gospodarcze.

- Dziś ewidentny rynek pracownika mamy w aglomeracji poznańskiej, wrocławskiej, warszawskiej. Niecała Wielkopolska, niecałe Mazowsze. Wysyp inwestycji i duża liczba klientów sezonowych sprawiają, że pracodawcy są zmuszeni do organizowania transportu, powiększając obszar rekrutacji. Można powiedzieć, że przez każde miasteczko w Wielkopolsce przejeżdża autobus dowożący pracowników do pracy - mówi Tomasz Walenczak, dyrektor agencji zatrudnienia Manpower. - Na Śląsku i w Małopolsce wakaty też można liczyć w tysiącach. Jeszcze rok temu inwestorzy z podkrakowskiej Skawiny czy Trzebini mówili, że problem braku rąk do pracy nie będzie ich dotyczyć. Dziś są tam setki wolnych miejsc - dodaje.

Więcej w "Gazecie Wyborczej" >>>