Jak poinformował PAP w poniedziałek wicedyrektor WUP Wiesław Drożdżyński, w porównaniu z ubiegłorocznym budżetem to więcej o 11 mln 200 tys. zł.

Jak zaznaczył wicedyrektor, na tegoroczną kwotę służącą aktywizacji bezrobotnych składa się 54,5 mln zł pochodzących ze składek odprowadzanych na Fundusz Pracy przez pracodawców oraz 130,5 mln zł, pochodzących z Europejskiego Funduszu Pracy.

W ubiegłym roku urzędy pracy na Warmii i Mazurach wydały najwięcej, bo 65 mln zł, na stypendia dla podejmujących pracę na stażach. 43 mln zł otrzymali w formie dotacji bezrobotni, którzy zdecydowali się na założenie działalności gospodarczej. 24 mln zł przekazano pracodawcom na utworzenie stanowisk pracy i zatrudnienie bezrobotnych. Na prace interwencyjne, które podejmowały osoby bezrobotne, wydano 17 mln zł, a na prace społecznie użyteczne 3,5 mln zł. 7 mln zł kosztowały szkolenia osób starających się o pracę.

"To, jak w tym roku kształtować się będą wydatki na różne formy aktywizacji bezrobotnych, zależy od rozpoznania rynku pracy i potrzeb przez powiatowe urzędy pracy" - podkreślił Drożdżyński.

Dodał, że właśnie teraz powiatowe urzędy pracy na Warmii i Mazurach, znając sytuację w powiatach, konstruują swoje budżety.

Jak dodał Drożdżyński, województwo otrzymało już w tym roku dodatkowe pieniądze pochodzące z rezerwy ministerstwa pracy - blisko 6 mln zł na aktywizację osób bezrobotnych. Chodzi o wspieranie zatrudnienia ludzi młodych poniżej 30. roku życia oraz starszych, po 50. roku życia.

W ubiegłym roku wojewódzki urząd pracy w Olsztynie pozyskał dodatkowo z rezerwy 17 mln 700.

Wicedyrektor powiedział, że w ubiegłym roku, kiedy w trakcie zwolnień grupowych w Zakładach Mięsnych Ostróda Morliny pracę straciło ponad 200 osób, tamtejszy urząd pracy wydał na aktywizację byłych pracowników zakładów 700 tys. zł.

Podkreślił jednak, że nie wszyscy zwolnieni z Morlin zarejestrowali się w tamtejszym urzędzie pracy. "Zarejestrowało się około 70 osób, reszta skorzystała z zasiłków przedemerytalnych, przeszła na renty, emerytury lub znalazła pracę w innych zakładach" - podkreślił.

Dodał, że podobnie może być w Szczytnie, gdzie pod koniec maja zlikwidowany zostanie zakład produkcji mebli FS Favorit Furniture. Ostatnio wypowiedzenia otrzymało tam ponad 400 osób. "Nie oznacza to jednak, że wszystkie te osoby zarejestrują się jako bezrobotne"- wyjaśnił.

Dodał, że koncern Energa zgłosił zamiar zwolnienia ponad 60 osób w regionie m.in. w Olsztynie, Szczytnie, Kętrzynie i Lidzbarku.

Stopa bezrobocia na Warmii i Mazurach na koniec stycznia tego roku wynosiła 22,4 proc. i od lat jest najwyższa w kraju. Średnia w Polsce wynosi 14,2 proc. W regionie zarejestrowanych jest 121,2 tys. osób bezrobotnych.