Mateusz Szymański z NSZZ "Solidarność" powiedział, że partnerzy społeczni przygotowali projekt uchwały ws. zniesienia górnego limitu składek. "W tej uchwale partnerzy społeczni podkreślają kwestie braku właściwych konsultacji społecznych, łamania dialogu przez stronę rządową. W uchwale skupiamy się na kwestiach związanych z konsultacjami, standardach dialogu" - powiedział PAP.

 

Powiedział, że projekt zmiany przepisów o składkach na ZUS był procedowany zbyt szybko i nie był dyskutowany na posiedzeniu RDS; teraz uchwała jest podejmowana za późno. "Proces legislacyjny jest już za nami, poza podpisem prezydenta" - mówił. W związku tym - mówił - Rada być może podejmie decyzję o odstąpieniu od podjęcia uchwały.

 

Sejm przyjął w czwartek poprawki Senatu, które zakładają przesunięcie o rok daty wejścia w życie ustawy o zniesieniu górnego limitu składek na ZUS. Jeśli prezydent ustawę podpisze, od 2019 roku nastąpi zniesienie limitu, powyżej którego najlepiej zarabiający obecnie nie płacą składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe.

 

Również OPZZ uważa, że procedowanie zmian było zbyt pośpieszne. Wiceprzewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski podkreślił jednak, że związek popiera proponowane rozwiązania. "Uważamy, że co do zasady wszystkie dochody z pracy powinny być opodatkowane, ozusowane tak samo. W związku z tym już dawno wnioskowaliśmy o zniesienie trzydziestokrotności. Natomiast uważaliśmy, że tryb procedowania był zbyt pośpieszny. Wnioskowaliśmy, aby opóźnić wejście w życie ustawy co najmniej o rok, żeby system ZUS i pracodawcy mogli się do tego przygotować" - mówił PAP.

 

W projekcie uchwały, przesłanej PAP przez Konfederację Lewiatan, czytamy: "Strona pracowników i strona pracodawców Rady wyraża stanowczy sprzeciw odnośnie do sposobu procedowania przedmiotowego projektu przez stronę rządową". "Jednocześnie strona pracowników i strona pracodawców Rady apeluje o wstrzymanie prac nad projektem i przeprowadzenie rzeczowej dyskusji nad zmianami w systemie ubezpieczeń społecznych" - dodano.

 

Według MRPiPS projekt był konsultowany - konsultacje społeczne uruchomiono równolegle z rozpoczęciem prac nad ustawą. Resort przypomniał, że nad zmianami dyskutował m.in. zespół Rady Dialogu Społecznego. Ministerstwo zwróciło uwagę, że projekt został skierowany do konsultacji 26 października i rząd otrzymał opinię "w zasadzie od wszystkich partnerów społecznych. Resort przekonuje, że z symulacji ZUS wynika, że do 2060 r. bilans finansowy wprowadzenia ustawy jest dodatni. Szacuje, że na skutek zmian w 2018 r. sektor finansów publicznych zyskałby ok. 5,4 mld zł.

 

Obecnie przepisy mówią, że roczna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe w danym roku kalendarzowym nie może być wyższa od kwoty odpowiadającej 30-krotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce na dany rok. W 2017 roku kwota ta wynosi 127 tys. 890 zł., czyli 10 tys. 790 zł miesięcznie.

 

Ustawa przewiduje zniesienie tego limitu, tak by wszyscy ubezpieczeni płacili pełne składki na ZUS, niezależnie od wysokości dochodów. Składka na ubezpieczenia emerytalne i rentowe będzie odprowadzana od całości przychodu, tak jak w przypadku ubezpieczenia chorobowego i wypadkowego. Zasada ta zostanie również wprowadzona przy składkach odprowadzanych przez płatnika za pracowników zatrudnionych w warunkach szczególnych na Fundusz Emerytur Pomostowych.

 

RDS zajmie się w środę także propozycją zmian ustawy o Radzie Dialogu Społecznego oraz omówi m.in. przygotowania do wdrożeniem w życie ustawy wprowadzającej indywidualne rachunki składkowe płatników (e-Składka). Strona społeczna zapozna się również z informacją na temat realizacji przez ZUS ustawy zmieniającej wiek emerytalny.

 

W środę zaplanowano również posiedzenie prezydium RDS. (PAP)