Tysiące pracowników zakładów ArcelorMittal w Europie przystąpiły w środę do strajków i protestów. We Francji związki ogłosiły 24-godzinny strajk, w innych zakładach robotnicy przerwą pracę na 2 godziny. W Polsce ok. 600 pracowników zebrało się na wiecu w Krakowie.

Pracownicy protestują przeciwko ryzyku utraty pracy - podała Europejska Federacja Metalowców (EMF).

Jak poinformował rzecznik ArcelorMittal Arne Langner, strajki odbywają się w belgijskim Liege, Florange we Francji oraz w mniejszych zakładach w Luksemburgu.

W Liege demonstrowało w środę według związków zawodowych 40 tysięcy osób, nie tylko pracowników huty, ale i innych branż. W październiku ArcelorMittal ogłosił, że zamknie część surowcową w hucie stali w Liege. Podczas środowego protestu sklepy w centrum miasta zostały zamknięte w geście solidarności z robotnikami zakładów.

Według agencji Reutera robotnicy przerwą pracę w zakładach ArcelorMittal we Włoszech, Hiszpanii i Niemczech, a wiece odbędą się w Czechach, Rumunii, Macedonii i Polsce.

Jak poinformował PAP przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej Solidarność ArcelorMittal Kraków Władysław Kilian, przed krakowską hutą zebrało się około 600 pracowników z polskich oddziałów koncernu w: Dąbrowie Górniczej (dawna Huta Katowice), Krakowie (dawna Huta im. Sendzimira), Sosnowcu (dawna Huta Cedler), Świętochłowicach (dawna Huta Florian), Zdzieszowicach i Chorzowie.

Manifestacja była związana z akcją protestacyjną w całej Europie, ale przy tej okazji podnosiliśmy też nasze postulaty. Nie zgadzamy się na zwolnienia pracowników, ograniczanie produkcji i zamykania komórek w poszczególnych oddziałach - wyjaśnił Kilian.

Rzecznik Langner nie powiedział, jak strajk odbije się na produkcji koncernu.

ArcelorMittal, największy na świecie producent stali, zwolnił w niektórych zakładach pracowników i ostrzegł w listopadzie, że spadek zamówień latem jeszcze się pogłębił. (PAP)

rgr/ awl/ kar/ je/