W tej samej sprawie sąd nie uwzględnił wniosku o umorzenie postępowania przeciwko dyrektorowi wykonawczemu ds. kadr w płockim koncernie. W tym zakresie sąd skierował sprawę do rozpoznania, jednak z uwagi na nieobecność oskarżonego dyrektora odroczył rozprawę do 28 czerwca.
Adwokat dyrektora ds. kadr w PKN Orlen usprawiedliwiał jego nieobecność w sądzie zaplanowanym wcześniej urlopem. Sąd przyjął tę argumentację i odrzucił wniosek adwokata szefa Solidarności 80 w płockim koncernie o uznanie nieobecności oskarżonego dyrektora za nieusprawiedliwioną.
"Termin rozprawy został wyznaczony z dużym wyprzedzeniem, a urlop nie jest wystarczającym powodem do niestawiennictwa w sądzie" - przekonywał adwokat przewodniczącego Solidarności 80 w PKN Orlen. "Zaplanowany wcześniej urlop w pełni usprawiedliwia nieobecność oskarżonego, który nie ma zamiaru unikać sądu, zwłaszcza w tej sprawie" - oświadczył adwokat dyrektora ds. kadr w płockim koncernie.
Wniosek o umorzenie postępowania z subsydiarnego aktu oskarżenia szefa Solidarności 80 w PKN Orlen przeciwko Krawcowi oraz dyrektorowi ds. kadr w tej spółce złożyli w połowie marca pełnomocnicy obu pozwanych. Argumentowali to brakiem dowodów winy w sprawie oraz tym, że oskarżenie zostało nieprawidłowo wniesione - przez szefa związku będącego faktycznie osobą fizyczną.
Adwokat oskarżonego dyrektora ds. kadr w płockim koncernie podważał dodatkowo upoważnienie dla szefa zakładowej Solidarności 80 do reprezentowania tego związku, wskazując, iż zostało ono złożone nie na początku, a dopiero w toku sprawy, co - jak podkreślał mecenas - oznacza, że podejmowane na jego podstawie czynności z mocy prawa powinny zostać uznane za nieważne.
Na poniedziałkowym posiedzeniu sąd uznał, że Jacek Woźniak jako przewodniczący Solidarności 80 w płockim koncernie był uprawniony do wniesienia aktu oskarżenia i przysługuje mu prawo reprezentowania związku przed sądem. Sąd podkreślił, że prawo takie wynika ze statutu związku, który przedłożył szef Solidarności 80 w płockim koncernie.
Odnosząc się do postanowienia o umorzeniu postępowania przeciwko Krawcowi sąd przypomniał, że szef Solidarności 80 w tej spółce wycofał w marcu oskarżenie w tej części. Woźniak uzasadniał to wówczas tym, że w płockiej Prokuraturze Rejonowej toczy się postępowanie w podobnej sprawie - utrudniania działalności związkowej i szykanowania członków związku - wszczęte na podstawie zawiadomienia złożonego przez Solidarność 80 w płockim koncernie w grudniu 2011 r. Woźniak podtrzymał wtedy oskarżenie przeciwko dyrektorowi ds. kadr w PKN Orlen.
Krawiec i jego pełnomocnicy nie stawili się w poniedziałek w sądzie.
Woźniak twierdzi, że jako szef Solidarności 80 w PKN Orlen nie jest wpuszczany do studia radiowęzła zakładowego od sierpnia 2010 r., że odebrano mu samochód służbowy, a biuro związku przeniesiono z głównego budynku spółki do innego, gdzie nie mają wstępu - poza osobami uprawnionymi - inni związkowcy i pracownicy. Działania te, według Woźniaka, utrudniają działalność Solidarności 80 w płockim koncernie, zmniejszając rangę tej organizacji, której członków zaczęło ubywać - obecnie związek liczy ok. 400 osób.
Według PKN Orlen zarzuty szefa tamtejszej Solidarności 80 "są nieprawdziwe i niepoparte żadnymi dowodami". W wydanym jeszcze w marcu oświadczeniu płocki koncern zapewnił, że "respektuje prawa i wolności związkowe" każdej z 11 działających tam organizacji, "nie utrudnia i nie szykanuje" żadnej z nich.
PKN Orlen podkreślił wtedy, że ograniczenia w korzystaniu z radiowęzła nie dotyczyły samej Solidarności 80, a jedynie Woźniaka, który - jak podała spółka - w swoich wypowiedziach "notorycznie naruszał dobra osobiste osób trzecich", a za pomówienie został skazany prawomocnym wyrokiem sądu.
Według płockiego koncernu decyzję o ograniczeniu użytkowania samochodów podjęto wobec wszystkich związków, niemających statusu organizacji reprezentatywnych, a po tym fakcie Woźniak nadal mógł korzystać z auta służbowego, np. w przypadku wykonywania obowiązków służbowych poza Płockiem.
PKN Orlen podał też, że Solidarność 80 ma zagwarantowane prawo do bezpłatnego pomieszczenia i urządzeń niezbędnych do prowadzenia działalności, a obowiązek ten realizowany jest przez pracodawcę Woźniaka, czyli spółkę zależną Orlen Ochrona.
Na odroczonej 28 czerwca rozprawie sąd ma wysłuchać oskarżonego dyrektora ds. kadr w płockim koncernie, a także przesłuchać świadków w sprawie, jeżeli strony zgłoszą takie wnioski dowodowe. (PAP)
mb/ bos/ jbr/