W 2010 r. na unijnym rynku pracy brakowało 1 miliona specjalistów od teleinformatyki. I chociaż dzięki działaniom prowadzonym od kilku lat na szczeblu UE przez Komisję Europejską udało się tę dziurę nieco załatać, to i tak w sektorze IT brakuje pracowników. I to we wszystkich dziedzinach przemysłu.
Unijni urzędnicy nie ukrywają zresztą, że „największą słabością UE w odniesieniu do nowych technologii, jest nieumiejętność przełożenia ich na konkretne produkty i usługi oraz wykorzystania ich dla tworzenia nowych, lepszych miejsc pracy”.
To ma się jednak zmienić. Jeszcze w lipcu br. Komisja Europejska przedstawiła plan działań na rzecz rozwoju „nowych umiejętności” w UE (New Skills Agenda).
W ramach projektu przedstawiono 10 inicjatyw, które zrealizowane mają być w ciągu najbliższych dwóch lat, w tym m.in. działania na rzecz kształcenia minimalnego dorosłych (w zakresie czytania, pisania, liczenia oraz podstaw informatyki), nauka podstawowych umiejętności cyfrowych „niezbędnych do życia w XXI wieku” (np. obsługa internetu), wsparcie przedsiębiorczości i innowacyjności, pomoc w kształceniu w zakresie informatyki osób z państw trzecich, w tym uchodźców.
Jedną z kluczowych inicjatyw była Koalicja na Rzecz Umiejętności Cyfrowych i Pracy. We wtorek w Bratysławie, podczas konferencji dotyczącej umiejętności cyfrowych na rynku pracy, unijny komisarz ds. gospodarki cyfrowej i społeczeństwa Guenther Oettinger oficjalnie zapowiedział, że program ruszy 1 grudnia.
Polecamy: Programiści chcą pracować w USA i Wielkiej Brytanii, ale nie chcą zostawać tam na dłużej
Celem projektu jest pomoc w wyszukiwaniu i wspieraniu talentów teleinformatycznych oraz zapewnienie, że pracownicy trafiający na unijny rynek pracy wyposażeni będą w takie same umiejętności cyfrowe, np. umiejętność obsługi komputera czy internetu.
Założeniem programu jest także zagwarantowanie kształcenia informatycznego na każdym etapie edukacji, wsparcie nauczycieli i prowadzących tego typu zajęcia oraz informowanie o możliwościach uzyskania dofinansowania unijnego (np. w ramach funduszy strukturalnych, funduszy inwestycyjnych oraz programów dla młodych jak Erasmus+).
„Jak dotąd udało nam się sporo osiągnąć, jeśli chodzi o uświadamianie ludziom, jak ważne we współczesnym społeczeństwie jest posiadanie chociaż podstawowych umiejętności cyfrowych. Tej wiedzy jednak wciąż wielu brakuje i tę lukę można załatać jedynie za pomocą działań prowadzonych w ramach koalicji” – mówi Antti Peltomaki, dyrektor generalny KE ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości i małych i średnich przedsiębiorstw (DG GROW).
Koalicja na Rzecz Umiejętności Cyfrowych i Pracy zrzeszać ma m.in. przedstawicieli biznesu, samorządowców, uczelnie i innych udziałowców rynku pracy. Zdaniem komisarza Oettingera tylko dzięki współpracy można rozwiązać problem, jakim są w Europie „brak kompetencji z zakresie technologii cyfrowych oraz tysiące wakatów w sektorze IT”.
Kraje członkowskie będą miały za zadanie zawiązać takie koalicje na poziomie krajowym oraz przedstawić Komisji swoje strategie na rzecz rozwoju umiejętności cyfrowych do połowy 2017 r.
Polska ma już w tym zakresie doświadczenie. Przez ostatnie trzy lata 13 państw UE, w tym Polska, brało udział w podobnym projekcie. Szerokie Porozumienie na rzecz Umiejętności Cyfrowych w Polsce także angażowało w swoje działania biznes i naukę, w tym m.in. Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie, Google Polska czy Krajową Izbę Gospodarczą Elektroniki i Telekomunikacji.
KE zapowiada, że będzie regularnie monitorowała postępy w realizacji projektu w ramach corocznego raportu o Europejskim Rozwoju Cyfrowym (EDPR).
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)