"Nawet tu, w PE istnieje obawa, że narastająca fala przemieszczających się pracowników może być problematyczna dla systemów socjalnych niektórych krajów członkowskich, ale okazuje się, że większość pracowników szuka pracy, a nie świadczeń" - zaznaczył unijny komisarz.

Jak mówił, ponieważ "migranci są zwykle bardziej aktywni gospodarczo w kraju przyjmującym", jest mniejsze niebezpieczeństwo, że będą korzystać ze świadczeń socjalnych. "Swobodny przepływ osób to jeden z fundamentów UE, a także jednolitego rynku" - przekonywał Andor.

Jak argumentował, swobodny przepływ osób, jest z korzyścią dla pracowników, ponieważ "mają większe możliwości podjęcia pracy", ale także jest korzystny dla gospodarek państw członkowskich, a także ich systemów socjalnych.

Andor podkreślił, że pracownicy z innych krajów członkowskich UE "muszą być traktowani na równi z miejscowymi", zarówno w zakresie systemu podatkowego, jak i świadczeń socjalnych.

Komisarz przypomniał też, że 1 stycznia skończył się okres przejściowy dla Rumunów i Bułgarów, którzy chcą podjąć pracę w innym kraju UE. "KE monitoruje cały ten proces, również po to, by zagwarantować, że nie narusza się zasad" - zapewnił Andor.