Zgodnie z ustawą o programie "Mama 4 plus" osoby, które wychowały czworo i więcej dzieci, mają prawo do minimalnej emerytury. Tzw. matczyne emerytury są wypłacane na wniosek od 1 marca 2019 roku.

W tym roku rząd wprowadził także program "Emerytura plus", który zakłada wypłatę trzynastego świadczenia w wysokości 1100 zł brutto dla emerytów i rencistów. Świadczenie przysługuje ponad 9,8 mln świadczeniobiorcom (ok. 6,96 mln emerytów i 2,62 mln rencistów, w tym 282 tys. rencistów socjalnych). Koszt wypłaty świadczenia "Emerytura plus" to 10,8 mld zł.

"Trzynastą emeryturę" otrzymają także osoby pobierające rodzicielskie świadczenie uzupełniające, czyli tzw. matczyną emeryturę (jeśli 30 kwietnia będą miały już przyznane prawo do tego świadczenia).

 

Ponad 44 tys. decyzji ws. "Mama 4 plus"

ZUS poinformował, że liczba zarejestrowanych wniosków o rodzicielskie świadczenie uzupełniające wyniosła do 30 kwietnia 51 423, w tym 110 wniosków złożyli mężczyźni. Liczba wydanych decyzji w tej sprawie to 47 924, w tym 44 236 decyzji przyznających i 3 688 decyzji odmawiających prawa do rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego. W trzech przypadkach wydano decyzję przyznającą rodzicielskie świadczenie uzupełniające dla osoby posiadającej obywatelstwo inne niż polskie, tj.: ukraińskie, duńskie i czeskie.


Nowe świadczenia przed wyborami

Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan wskazuje w rozmowie z Prawo.pl, że wprowadzenie rozwiązań dla emerytów w roku wyborczym nie jest przypadkowe. -  Te rozwiązania nie są racjonalne. Osoby, które przejdą po 30 kwietnia na emeryturę będą czuły się pokrzywdzone. To jest jednak wtórny problem, ponieważ te rozwiązania są źle sformatowane. Można inaczej pomóc emerytom - mówi. - Są analizy, które mówią, że cenimy sobie bardziej jednorazowe pieniądze niż długofalowe wsparcie np. na opiekę zdrowotną. Jeżeli rozdamy ludziom 7 mld to możemy kupić więcej głosów, niż gdybyśmy je skierowali na służbę zdrowia. Oba te świadczenia są sformatowane pod maksimum głosów wyborców - dodaje ekspert.

 


Z kolei Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego wskazał, że ustawy o "Emeryturze plus" wynika, że świadczenie otrzymają emeryci i renciści, którzy na dzień 30 kwietnia 2019 roku otrzymują emeryturę i rentę.  - Większość emerytów, którzy przejdą na emeryturę w 2019 roku, tj. od 1 maja do 31 grudnia 2019 roku, nie otrzymają tego jednorazowego świadczenia - podkreśla.

Według niego te rozwiązania dyskryminują część emerytów. Chodzi o osoby, które w 2019 roku osiągną wiek emerytalny i zdecydują się przejść na emeryturę po dniu 30 kwietnia. - Można sobie wyobrazić sytuacje, że wielu przyszłych emerytów nie zdąży przejść na emeryturę, nie wiedząc, że tego rodzaju świadczenie będzie przysługiwało tylko tym osobom, które 30 kwietnia otrzymują emeryturę (lub rentę) - wskazał.

Jego zdaniem pomysłodawcom tego rozwiązania chodziło o wsparcie jednorazowym świadczeniem pieniężnym emerytów i rencistów, którzy będą głosowali w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Ze względu na terminy wypłat wszystkie emerytury powiększone o jednorazowy dodatek 888.25 zł netto zostaną wypłacone przed zamknięciem lokali wyborczych - stwierdził. I przypomniał o art. 32 ust. 2 Konstytucji, który mówi o zakazie dyskryminacji: „Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.”

 

 

"Mama 4 plus" dla ojców

O świadczenie mogą się starać się matki, które osiągnęły wiek emerytalny (60 lat). Świadczenie przysługuje także ojcom czworga dzieci (po osiągnięciu 65 lat), w przypadku śmierci matki albo porzucenia przez nią dzieci. Prawo do świadczenia uzupełniającego mają także osoby sprawujące opiekę nad dziećmi w ramach rodzinnej pieczy zastępczej z wyjątkiem rodziny zastępczej zawodowej. Osoby takie muszą dołączyć do wniosku orzeczenie sądu o powierzeniu im sprawowania pieczy zastępczej nad dzieckiem.

Czytaj też: Pierwsze "trzynastki" na kontach emerytów >>>