Jak informuje "Gazeta Wyborcza" przedstawiciele BCC przedstawili w tym tygodniu nową wizję ustalania płacy minimalnej.Chcieliby, aby była ona ustalana osobno dla każdego powiatu w Polsce i wynosiła ok. 40 proc. średniego wynagrodzenia w powiecie. Co zdaniem przedsiębiorców przemawia za takim rozwiązaniem? Ich zdaniem posługiwanie się jedną płaca minimalną w skali kraju jest błędem, gdyż nie oddaje różnic w kosztach utrzymania w różnych regionach. A "ogólnopolska" płaca minimalna uderza w słabsze regiony - w nich bowiem średnie wynagrodzenie jest znacznie niższe, niższe są też koszty utrzymania. Płaca minimalna w niektórych powiatach stanowi aż dwie trzecie średniego wynagrodzenia. Taka proporcja - zdaniem przedsiębiorców - blokuje powstawanie nowych miejsc pracy.

Czytaj: BCC: błędnie wyliczana płaca minimalna zwiększa skalę bezrobocia

Ale BCC przytacza jeszcze jeden ważny argument. Związkowcy zabiegają, by płaca minimalna stanowiła 50 proc. średniego wynagrodzenia. Ale średnie wynagrodzenie podawane przez GUS nie uwzględnia zarobków w firmach do 10 osób, więc jest odzwierciedleniem wyłącznie sytuacji w większych firmach, gdzie zarabia się lepiej. Z danych GUS wynika, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w mikroprzedsiębiorstwach zatrudniających do 9 osób wynosiło w 2013 roku 2145 zł, a więc znacznie mniej niż ówczesna średnia krajowa w wysokości 3650,1 zł w całej gospodarce i 3837,2 zł w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 pracowników.

Więcej na http://wyborcza.biz/>>