Zatrudniający, dla ułatwienia procesu pracy, coraz częściej zapewniają podwładnym komputery z dostępem do internetu. Ci zaś nierzadko wykorzystują dostęp do sieci w celach niezwiązanych z obowiązkami służbowymi. Prywatnemu przeglądaniu stron internetowych poświęcają czasem zdecydowanie zbyt wiele czasu, co odbija się negatywnie na ich efektywności.

Kontrola odwiedzanych przez pracowników stron internetowych uzasadniona jest kwestiami bezpieczeństwa. Może się bowiem zdarzyć tak, że wejście na jedną z nich spowoduje ściągnięcie wirusa, który w całości albo w części skasuje ważne dla firmy dane. Jest to ponadto prosty sposób monitorowania wykorzystywania czasu pracy przez etatowców.

Zapraszamy na największą bezpłatną konferencję HR - HR Tech Summit 2017 r. - już 27 kwietnia!

Co zrobić, kiedy w czasie przeznaczonym na wykonywanie obowiązków służbowych pracownik surfuje po sieci? Pracodawca ma prawo:

1) nałożyć na takiego podwładnego karę porządkową: upomnienia bądź nagany za wykorzystywanie komputera i dostępu do internetu niezgodnie z jego przeznaczeniem, czyli do celów niezwiązanych ze świadczeniem pracy, co w konsekwencji dezorganizuje proces pracy (art. 108 § 1 k.p.). albo/i

2) nie wypłacić mu wynagrodzenia za czas, który poświęcił na aktywność w sieci zamiast na realizację zadań służbowych; co do zasady pensja przysługuje bowiem wyłącznie za pracę wykonaną. To jest generalna reguła. Za czas niewykonywania pracy podwładny zachowuje prawo do uposażenia tylko wtedy, gdy przepisy prawa pracy tak stanowią (art. 80 k.p.).

Źródło: ''Rzeczpospolita''

[-DOKUMENT_HTML-]