Czy propozycja zatrudniania osoby do ochrony przeciwpożarowej zniknie?

Z takiego obrotu sprawy cieszą się organizacje pracodawców, m.in. Konfederacja Pracodawców Polskich, która podkreśla, że uwzględnione zostały postulaty zgłaszane przez tę organizację zmierzające do zniesienia z pracodawców obowiązku zatrudniania osoby, odpowiedzialnej za ochronę przeciwpożarową.
Organizacje pracodawców od samego początku prac nad nowelizacją Kodeksu Pracy w tym zakresie, podkreślały, że pracodawcy nie będą w stanie dostosować się do nowych przepisów. Zwracały w szczególności uwagę, że problemem będzie przeszkolenie odpowiedniej liczby osób, które będą mogły wykonywać te dodatkowe zadania. Szkolenie w zakresie ochrony przeciwpożarowej mogą przeprowadzić jedynie szkoły Państwowej Straży Pożarnej oraz komendy wojewódzkie PSP. Jak twierdzi KPP w związku z tym, że w poprzednim roku jedynie ponad 200 osób uzyskało tytuł inżyniera ochrony przeciwpożarowej, nieprawdopodobne było przeszkolenie takiej liczby osób, która sprostałaby potrzebom wszystkich pracodawców. KPP uważa, przedsiębiorca pozbawiony odpowiednio wykwalifikowanej osoby byłby narażony na mandaty nakładane przez Państwową Inspekcję Pracy i to głównie z tego powodu, że państwo nie jest w stanie zapewnić im warunków do odpowiedniego przeszkolenia pracowników.
Najwięcej jednak niepokoju kontrowersyjny przepis nowelizacji Kodeksu pracy wzbudzał jeśli chodzi o jego koszty dla pracodawców. Pracodawcy podkreślają, że nałożenie na wszystkich, także na firmy zatrudniające jednego pracownika obowiązku, a więc na prawie 2 miliony pracodawców obowiązku zatrudnienia specjalnie wykwalifikowanej osoby spowodowałoby, że pracodawcy zmuszeni byliby wydać kilka miliardów złotych na szkolenia, co byłoby zdecydowanie zbyt wielkim obciążeniem finansowym dla firm.
Konfederacja Pracodawców Polskich zaapelowała do posłów o pozytywne rozpatrzenie nowelizacji Kodeksu Pracy i zaakceptowanie poprawek przyjętych przez Senat. Tak więc o losie poprawek senackich zdecydują teraz posłowie.

Pracodawcy: wybór do rad pracowników nie może dyskryminować niezrzeszonych pracowników

Pod koniec ubiegłego tygodnia w Senacie rozpatrywana była też nowelizacja ustawy o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji. Nowelizacja jest wykonaniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 1 lipca 2008 r., wydanego na wniosek Konfederacji Pracodawców Polskich, w którym KPP zaskarżyła niektóre postanowienia dotyczące pozycji związków zawodowych przy wybieraniu przedstawicieli pracowników do rad pracowników. Projekt zmienia zasady wyboru rad pracowników zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, ale jednocześnie postanawia, że rady wybrane na gruncie niekonstytucyjnych przepisów będą funkcjonować do końca swojej kadencji.
Zdaniem KPP, jeżeli ustawodawca zapewnił w Konstytucji RP wolność zrzeszania w związkach zawodowych, to analogicznie powinien gwarantować wolność nieprzynależenia do organizacji związkowej.
„Prawo powinno być równe dla wszystkich i pracownik niezrzeszony nie może być traktowany, w sposób nieuzasadniony, gorzej, niż inni pracownicy będący członkami reprezentatywnego związku zawodowego. Ponadto, niezasadne jest, aby pracownicy niezrzeszeni pozbawieni zostali wpływu na wybór przedstawicieli załogi do rady pracowników” – uważa Henryk Michałowicz, ekspert KPP
W projektowanej nowelizacji ustawy jest mechanizm odwołania istniejącej, niekonstytucyjnie wybranej rady, jednak, w opinii KPP, jest ona pozorna. Zbyt wysoki próg (wniosek musiałoby poprzeć aż 50% pracowników) może doprowadzić do sytuacji, w której pracownicy niezrzeszeni zostaliby pozbawieni wpływu na sytuację w zakładzie pracy. Jest to celowy wybieg ustawodawcy do stworzenia formalnej możliwości wcześniejszego odwołania rady, przy założeniu, że nie będzie to wykonalne – twierdzą eksperci KPP.
Dlatego KPP sprzeciwia się wypracowanej w projekcie propozycji, aby uzwiązkowione rady powołane na podstawie niekonstytucyjnych zapisów mogły działać do końca swojej kadencji.
W opinii KPP, rady i mandaty członków związkowych rad pracowników powołanych na podstawie niekonstytucyjnych przepisów powinny wygasnąć z mocy prawa, niezwłocznie po wejściu w życie ustawy. „W trakcie dynamicznych zmian na rynku pracy, dialog prowadzony w zakładach pracy powinien obejmować możliwie jak najszerszy krąg pracowników” – mówi Henryk Michałowicz. „Tylko w ten sposób wypracowane wspólnie rozwiązania pozwolą zakładom przetrwać okres gorszej koniunktury i chronić miejsca pracy” – dodaje ekspert KPP.