Za przyjęciem ustawy głosowało 380 posłów, 47 było przeciwko, a 14 wstrzymało się od głosu.
Wcześniej Sejm nie zgodził się na odrzucenie ustawy w całości, o co wnioskowała Nowoczesna. Posłowie odrzucili także propozycję PSL by podwyższyć pierwotną stawkę godzinową.
Szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska podkreślała w czwartek w Sejmie, że ustawa jest "niezwykle ważna dla polskich pracowników, polskiego rynku pracy i polskich pracodawców".
"Zależy nam niezwykle i było to zawarte w expose pani premier, i w programie Prawa i Sprawiedliwości, by w Polsce pracownicy byli godnie wynagradzani. Mam nadzieję, że ta ustawa kończy czas patologii w wynagradzaniu polskiego pracownika" – powiedziała.
Czytaj: Nowoczesna nie popiera projektu o minimalnej stawce godzinowej za pracę
W ustawie zapisano, że stawka wyniesie 12 zł za godzinę, ale kwota waloryzowana będzie co roku w zależności od wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę na etacie. Ponieważ w 2017 r. będzie obowiązywała nowa kwota wynagrodzenia minimalnego (zgodnie z propozycją rządu - 2 tys. zł brutto), również godzinowa stawka minimalna zostanie automatycznie zwaloryzowana.
W kolejnych latach kwota będzie podwyższana w konsultacji z Radą Dialogu Społecznego w ramach negocjacji dotyczących wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę na etat i stawki godzinowej.
Zgodnie z uchwaloną przez Sejm ustawą dodatek za pracę w porze nocnej nie będzie wliczany do wynagrodzenia.
Stawka godzinowa ma obejmować nie tylko osoby na umowach zlecenia, ale też samozatrudnionych, którzy jednoosobowo świadczą usługi dla firm. Ustawa precyzuje, kiedy takie rozwiązanie będzie stosowane, m.in. przy zleceniach, w których wyznaczono czas ich świadczenia. Minimalna stawka godzinowa ma mieć zastosowanie do wszystkich umów, bez względu na sposób ustalania wynagrodzenia - wg stawki godzinowej, dziennej, tygodniowej, miesięcznej itp.
Wynagrodzenie wynikające z zastosowania minimalnej stawki godzinowej ma być wypłacane w formie pieniężnej, co najmniej raz w miesiącu. Wyłączenia z zasady minimalnego godzinowego wynagrodzenia za pracę mają dotyczyć m.in. rodzinnych domów pomocy i umów cywilnoprawnych przy opiece nad uczestnikami wycieczek.
Minimalna stawka nie będzie dotyczyła też m.in. zleceniobiorcy samodzielnie ustalającego miejsce i czas realizacji zadań, jeśli jego wynagrodzenie będzie zależało wyłącznie od osiągniętego rezultatu. Zdaniem twórców ustawy w praktyce oznacza to, że nowe przepisy będą dotyczyć m.in. pracowników firm ochroniarskich i sprzątających, którzy mają szczególnie niskie stawki wynagrodzeń.
Zobacz: Branża ochroniarska chce wprowadzić minimalną stawkę godzinową dopiero w 2017 r.
Państwowa Inspekcja Pracy - zgodnie z ustawą – uzyskuje prawo do kontroli przestrzegania przepisów prawa pracy oraz legalności zatrudnienia bez uprzedzenia przedsiębiorców i o każdej porze dnia i nocy. W godzinach pracy kontrolowanego podmiotu bez uprzedzenia mogliby prowadzić kontrolę wypłacania minimalnego wynagrodzenia za zlecenia lub świadczenie usług. PIP ma kontrolować, czy podmiot kontrolowany wypłacił minimalną stawkę godzinową, będzie też mogła wydać polecenie wypłaty wynagrodzenia w wymaganej wysokości.
Przewidziano także sankcje za naruszenie przepisów o zapewnieniu minimalnej stawki godzinowej. Przedsiębiorca, osoba działająca w jego imieniu albo osoba działająca w imieniu innej jednostki organizacyjnej, która wypłaca należne wygrodzenie za każdą godzinę pracy w wysokości niższej od obowiązującej minimalnej stawki godzinowej – będzie podlegać karze grzywny od 1 tys. do 30 tys. zł.
W ustawie wykreślono też zmniejszenie kwoty minimalnego wynagrodzenia do 80 proc. dla młodych pracowników.
Ustawa i stawka godzinowa mają wejść w życie 1 stycznia 2017 r., ale część przepisów wcześniej - w dniu ogłoszenia ustawy i 1 września 2016 r. Zapisy są wynikiem kompromisu zawartego między związkowcami a pracodawcami w Radzie Dialogu Społecznego.
Teraz ustawa trafi do Senatu.(PAP)