Takie m.in. wnioski płyną z badania przeprowadzonego od marca do maja 2015 r. Na zlecenie Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, a także Małopolskiej Szkoły Administracji Publicznej w Krakowie prześwietlono blisko 600 jednostek samorządowych.

Urzędnicy (nie)neutralni

Eksperci, którzy prowadzili badanie, chcieli zapoznać się z opinią pracowników samorządowych co sądzą i jak postrzegają służbę cywilną, która funkcjonuje w administracji rządowej. Co do zasady nie było większych zastrzeżeń do ich pragmatyki służbowej, czyli ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1202 ze zm.). Poważne zastrzeżenia pojawiają się dopiero, gdy lokalni urzędnicy byli pytani o neutralność polityczną. Z ustawy o służbie cywilnej z 21 listopada 2008 r. (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1111 ze zm.) jednoznacznie wynika, że członkowie korpusu cywilnego mają zakaz publicznego manifestowania poglądów politycznych. Z kolei ustawa o pracownikach samorządowych nie przewiduje żadnych obostrzeń w tym zakresie. Efekt? Im wyższy szczebel samorządu terytorialnego, tym większy odsetek respondentów negatywnie ocenia obecnie obowiązujące zasady w tym zakresie.

Służba cywilna w gminach

Jak pisze Gazeta Prawna- większość, bo aż 53 proc urzędników samorządowych – chciałaby być objęta służbą cywilną, w której obowiązuje też m.in. zasada, że stanowiska są obsadzane tylko w drodze konkursu. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwia się tylko 8 proc. respondentów. Pozostałe 39 proc. nie ma wyrobionego zdania w tym zakresie. Przy czym autorzy raportu twierdzą, że wynika to z tego, że pytanie o służbę cywilną mogło być dla ankietowanych zbyt abstrakcyjne albo niezrozumiałe.

Więcej w Gazecie Prawnej