W spotkaniu uczestniczą m.in. szefowie klubów: PO - Rafał Grupiński; Ruchu Palikota - Janusz Palikot; PSL - Jan Bury; SLD - Leszek Miller; Solidarnej Polski - Arkadiusz Mularczyk. Klub PiS reprezentuje posłanka Józefa Hrynkiewicz.

W rozmowie biorą udział także: małżonka prezydenta Anna Komorowska, minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz oraz ministrowie z Kancelarii Prezydenta.

Choć Kancelaria Prezydenta zaznacza, że tematem spotkania nie będzie zapowiedziany przez rząd projekt ustawy w sprawie podnoszenia wieku emerytalnego, to z wypowiedzi przedstawicieli klubów wynika, że ta kwestia może stać się pierwszoplanową podczas środowych rozmów.

Rząd chce - zgodnie z zapowiedziami premiera Donalda Tuska z expose - stopniowo zrównywać i podwyższać wiek emerytalny kobiet i mężczyzn od 2013 roku, docelowo do 67. roku życia. Poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty ma zostać w roku 2020, a dla kobiet w roku 2040.

Szef rządu informował, że projekt nie będzie zawierał rozwiązań proponowanych przez koalicyjne PSL. Ludowcy proponowali, by wraz z wydłużeniem wieku emerytalnego kobiet umożliwić matkom przechodzenie na wcześniejszą emeryturę - po urodzeniu każdego kolejnego dziecka czas pracy byłby skracany o trzy lata.

Zgodnie z planem PSL wcześniejsza emerytura dla kobiet, które wychowały dzieci, byłaby prawem, nie przymusem.

Na podniesienie i zrównanie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn do 67. roku życia nie zgadzają się zarówno PiS i SP, jak i SLD.

Lider Sojuszu Leszek Miller będzie chciał przekonać prezydenta do poparcia pomysłu, by przejście na emeryturę zależało od stażu pracy.

Sojusz proponuje ponadto ogólnopolskie referendum w sprawie zmian emerytalnych; Polacy mieliby odpowiedzieć na dwa pytania: jedno dotyczyłoby tego, czy są za podwyższeniem wieku emerytalnego do 67. roku życia oraz drugie, czy są za propozycją przejścia na emeryturę kobiet po 35 latach pracy, a mężczyzn po 40 latach pracy.

W środę przedstawiciele SLD zbierali podpisy pod wnioskiem o to referendum pod Pałacem Prezydenckim.

Podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie podniesienia wieku emerytalnego zbiera też NSZZ „Solidarność”. Podpisało się pod nim już ponad 1,1 mln Polaków (aby wniosek mógł być złożony w Sejmie, wymagane jest 500 tys. podpisów). Wniosek Solidarności popierają PiS i SP.

Premier Donald Tusk oświadczył w poniedziałek, że on sam nie podda pod referendum "bardzo trudnej" - jak ocenił - reformy emerytalnej.

Podniesienia wieku emerytalnego nie chce również PiS. Partia ma zaproponować projekt ustawy pozwalającej na wybór między ZUS a OFE.

Według Ruchu Palikota podwyższanie wieku emerytalnego jest koniecznością, ale propozycja PO jest - w obecnej formie - trudna do przyjęcia, bo nie chroni osób, które nie mogą pracować do 67. roku życia.

Zdaniem posłów Solidarnej Polski propozycja wydłużenia wieku emerytalnego jest nie do zaakceptowania, bo planowane zmiany pogłębią m.in. niż demograficzny w Polsce. (PAP)

ann/ hgt/ pż/ eaw/ jbr/