Pod względem liczby godzin spędzanych w pracy Rosjanie ustępują jedynie Grekom: jeśli w Rosji pracownicy spędzają w pracy w ciągu roku 1982 godziny, w Grecji ten wskaźnik - rekordowy w Europie - wynosi 2034 godziny - jak wynika z najnowszych danych OECD.

Okazuje się jednak, że liczba godzin spędzonych w pracy nie przekłada się na pomyślność gospodarczą kraju, gdyż o tym decyduje wydajność.

Czytaj: Depresja główną przyczyną utraty wydajności pracy

Wydajność obliczana wartością PKB na godzinę pracy wynosi w Rosji mniej niż w jakimkolwiek innym kraju w Europie - 25,9. Grecja ma wskaźnik ten niewiele wyższy - 36,2, czyli znacznie poniżej średniej - 50 - w Unii Europejskiej - wynika z danych OECD.

Eksperci zaznaczają, że niska wydajność może okazać się równie szkodliwa dla gospodarki, jak wysokie zadłużenie. Wraz z załamaniem się w Rosji inwestycji i negatywnymi zjawiskami demograficznymi jest jednym z trzech strukturalnych ograniczeń, które sprawiają, że kurcząca się gospodarka kuleje - uważa największy rosyjski bank komercyjny Alfa Bank.

Ośrodek analiz makroekonomicznych tego banku obniżył prognozy rozwoju gospodarczego Rosji na rok 2016 z 1,5 proc. do 0,3 proc. Eksperci sądzą, że w perspektywie długoterminowej roczny wzrost będzie się wahał w przedziale 0,5-1 proc.

Te niskie wskaźniki są związane ze strukturalnymi problemami w gospodarce, m.in. z brakiem inwestycji, których udział w PKB już w roku 2013 wynosił zaledwie 23 proc., a obecnie jeszcze się obniża z powodu sankcji. Chodzi o sankcje nałożone na Rosję za jej rolę w konflikcie na wschodniej Ukrainie.

Eksperci Alfa Banku uważają, że sankcje te zaważą na gospodarce Rosji w latach 2016-2018.

"Nie widzimy, jak te zewnętrzne negatywne skutki mogłyby zostać zrekompensowane ze źródeł wewnętrznych" - zaznaczają eksperci banku Alfa Natalia Orłowa i Jegor Egijew.

(PAP)