KPP: wydłużyć tygodniowy czas pracy

W czerwcu ministrowie pracy krajów Unii Europejskiej postanowili, że tydzień pracy w UE będzie nadal wynosił do 48 godzin, ale za zgodą pracownika będzie go można wydłużyć maksymalnie do 65 godzin. W porównaniu z obecnymi przepisami, nowelizacja dyrektywy o czasie pracy wprowadza surowsze warunki wydłużenia tygodnia pracy ponad 48 godzin (tzw. opt-out). Wprowadza też rozróżnienie na „aktywny" i „nieaktywny" czas dyżurów, np. lekarskich.
Konfederacja Pracodawców Polskich podkreśla, że domaga się stanowczo wprowadzenia do Kodeksu pracy przepisów umożliwiających stosowanie tzw. opcji opt-out na podobnych zasadach, jak ma to miejsce w odniesieniu do pracy lekarzy, z możliwością wydłużenia czasu pracy średnio do 60-65 godzin tygodniowo.

Członkowie Konfederacji uważają, że wprowadzenie tego rozwiązania może być połączone ze zmianami, które będą zabezpieczać pracowników przed naruszeniem ich praw, np: uprzednia pisemna zgoda pracownika na stosowanie tej opcji oraz zakaz sięgania po środki represyjne wobec pracownika, który nie wyraża zgody na pracę powyżej przeciętnie 48 godzin tygodniowo.

„Z przeprowadzanych wśród pracodawców konsultacji wynika, że uwzględnienie naszego postulatu będzie miało pozytywny wpływ na gospodarkę i podniesienie konkurencyjności polskich firm, także w kontekście ich problemów z rekrutacją pracowników o określonych kwalifikacjach" - podkreśla ekspert KPP Henryk Michałowicz.

Konfederacja opowiada się za umożliwieniem przedłużenia okresu rozliczeniowego u każdego pracodawcy do 12 miesięcy. Jak wyjaśniła KPP, obowiązujące przepisy Kodeksu pracy przewidują, że przedłużenie okresu rozliczeniowego do 6 bądź 12 miesięcy możliwe jest tylko w rolnictwie i hodowli, a także przy pilnowaniu mienia lub ochronie osób. „Zdaniem KPP, rozszerzenie tej możliwości na wszystkich pracodawców przyniosłoby dobre skutki dla nich samych, pracowników oraz całej gospodarki" - zaznaczył Michałowicz.

1 stycznia weszły w życie nowe przepisy o czasie pracy lekarzy, w myśl których czas pracy wynosi 48 godzin tygodniowo i może być wydłużony do 72 godzin, jeśli lekarz wyrazi na to pisemną zgodę, czyli podpisze tzw. klauzulę opt-out. Przepisy mówią także o przysługującym lekarzowi co najmniej 11-godzinnym nieprzerwanym odpoczynku i 35 godzinach odpoczynku w ciągu tygodnia.

 

PKPP „Lewiatan”: Rolnicy powinni płacić składki, jak inni przedsiębiorcy

„Budżet, a ściślej mówiąc my podatnicy, dopłacamy do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) 15 miliardów zł rocznie. To bardzo dużo, biorąc pod uwagę, że w KRUS ubezpieczonych jest tylko 1,6 miliona rolników” – uważa Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”. Dla porównania, dotacja z budżetu do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS), w którym ubezpieczonych jest 14 milionów pracowników i przedsiębiorców prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą, wynosi 30 miliardów.

„Lewiatan” podkreśla, że osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą opłacają składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne w wysokości blisko 800 zł miesięcznie. Rolników ubezpieczenie społeczne i zdrowotne kosztuje 100 zł miesięcznie. Emerytury rolnicze są niższe od pracowniczych 2 razy, a składki ubezpieczeniowe 8 razy.

Trudno uznać za sprawiedliwe, że fryzjer, stolarz czy krawiec, płacą składki znacznie wyższe niż zamożniejsi od nich często rolnicy – podkreślają przedsiębiorcy z PKPP. I dodają, że rolnicy powinni zatem płacić składki na takich samych zasadach, jak osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą. Ich zdaniem wysokość składek nie powinna zależeć od rodzaju prowadzonej działalności.

Przedsiębiorcy płacą składki od dochodu deklarowanego, ale nie niższego niż 60% średniej płacy krajowej. Mogą płacić wyższe składki i otrzymać wyższą emeryturę, ale tylko kilka procent tak czyni. Takie same zasady powinny obowiązywać rolników, którzy są też przedsiębiorcami – podkreśla „Lewiatan”.
PKPP uważa, że rolnikom, którzy nie uzyskają dochodów uznanych w ustawie za minimalne można by dopłacać z budżetu do składki. Dopłata byłaby zależna od różnicy uzyskiwanego dochodu i dochodu uznanego za minimalny. Są różne, mniej i bardziej skomplikowane, sposoby szacowania dochodów. Rolnik powinien mieć prawo wyboru określania dochodu w oparciu o zasady uproszczone, ale gdyby uznał je za niekorzystne, mógłby wybrać zasady ogólne (zestawienie przychodów i kosztów).

 W ocenie PKPP objęcie rolników podatkiem dochodowym, czy to w formie uproszczonej czy na zasadach ogólnych, pozwoliłoby nie tylko zracjonalizować dopłaty do ubezpieczeń emerytalno-rentowych rolników, ale również umożliwiłoby objęcie rolników obowiązkami i uprawnieniami, które spoczywają na pozostałych podatnikach. Z jednej strony rolnicy płaciliby składki na ochronę zdrowia, a z drugiej, mogliby korzystać z ulg podatkowych na dzieci. „Jak długo rolnicy nie będą objęci podatkiem dochodowym, tak długo nie będzie ich obejmowała polityka zdrowotna państwa i polityka prorodzinna. Rolnicy nie powinni być ani uprzywilejowani, ani pokrzywdzeni” – podsumowuje „Lewiatan”.