Zasadniczą propozycją zawartą w projekcie zmian w ustawie o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest przywrócenie wieku emerytalnego obowiązującego w Polsce do końca 2012 r. Złożenie projektu ws. obniżenia wieku emerytalnego prezydent Andrzej Duda zapowiedział jeszcze w kampanii wyborczej.
Obecnie wiek emerytalny wynosi 67 lat dla kobiet i mężczyzn; jest stopniowo podnoszony - kobiety docelowo mają go osiągnąć w 2040 r., a mężczyźni w 2020 r. Zgodnie z projektem prezydenta wiek przechodzenia na emeryturę będzie zróżnicowany ze względu na płeć - 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Zmiany obejmą osoby objęte powszechnym systemem emerytalnym (ZUS) oraz rolników (KRUS). Przywrócony miałby być też niższy wiek stan spoczynku dla sędziów i prokuratorów.
Wiek emerytalny do 67 lat podwyższyła ustawa uchwalona w 2012 roku. Wprowadzone zostało również stopniowe zrównanie go dla kobiet i mężczyzn. Posłowie PiS, a także związkowcy z NSZZ "Solidarność" i OPZZ zaskarżyli ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. W maju 2014 r. TK uznał jednak, że jest ona zgodna z ustawą zasadniczą. Orzekł też, że zróżnicowanie praw kobiet i mężczyzn, jeśli chodzi o emerytury częściowe, jest niekonstytucyjne.
Dowiedz się więcej z książki
Prawo do emerytury. Komentarz do ustaw z orzecznictwem
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł

 

 
 
Projekt ws. obniżenia wieku emerytalnego prezydent złożył we wrześniu w Sejmie poprzedniej kadencji, jednak Sejm nie zajął się nim. Prezydent zapowiedział wówczas, że złoży go ponownie w nowej kadencji. Teraz w Sejmie projekt ma prezentować prezydencka minister Anna Surówka-Pasek. Zmiany miałyby wejść w życie 1 stycznia 2016 r.
W prezydenckim projekcie nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS nie ma zapisów dotyczących możliwości przechodzenia na emeryturę po przepracowaniu określonego okresu. Za takim rozwiązaniem opowiadały się m.in. związki zawodowe - Solidarność i OPZZ.
Już w tej kadencji Sejm w pierwszym czytaniu odrzucił projekt PSL w tej sprawie - by można było przejść na emeryturę po przepracowaniu i opłacaniu składek na ubezpieczenie społeczne przez 40 lat.
Takie rozwiązanie zaproponował po pierwszej turze wyborów ówczesny prezydent Bronisław Komorowski. Gdy okazało się, że wybory wygrał Andrzej Duda, prezydencka kancelaria wycofała projekt z konsultacji, uzasadniając, że z uwagi na wynik wyborów, prezydent nie powinien, jeśli nie jest to konieczne, podejmować istotnych decyzji do końca kadencji. PSL przejął projekt i zgłosił go w poprzedniej kadencji, a ponownie w obecnej.

 

Przewodniczący Solidarności Piotr Duda jeszcze przed powołaniem nowego rządu mówił, że w nowym rozwiązaniu uwzględniony będzie projekt wprowadzenia okresów składkowych uprawniających do emerytury. Przypominał, że taki zapis znalazł się w umowie programowej podpisanej przez związek w kampanii prezydenckiej z Andrzejem Dudą.(PAP)