Przepisy bezpieczeństwa i higieny nie określają precyzyjnie, jak pracodawca ma poinformować pracownika o występujących zagrożeniach.

Stwarza to dla firm problemy z oceną ryzyka zawodowego miejsc pracy podwładnych. Wszystko przez niespójne przepisy rozporządzenia z 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (t.j. Dz. U. z 2003 r., Nr 169, poz. 1650 z późn. zm.). Zgodnie z nimi pracodawca ocenia ryzyko zawodowe, które występuje przy wykonywanych pracach, ale dokument potwierdzający dokonanie takiej oceny dotyczy tylko stanowiska pracy. Państwowa Inspekcja Pracy uważa, że z tego powodu firmy nie wiedzą, jak należy ocenić ryzyko zawodowe na tzw. zmiennych stanowiskach pracy, czyli tam gdzie jeden podwładny wykonuje pracę na różnych stanowiskach. Problem z oceną ryzyka zawodowego mogą mieć firmy, które nie korzystają z usług służb bhp i nie mają doświadczeń z oceną ryzyka zawodowego. Aby nie narazić się na zarzut niestarannej oceny w takich przypadkach, firma powinna wskazać w niej wszystkie najistotniejsze zagrożenia, jakie mogą wystąpić w miejscu pracy podwładnego.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, Łukasz Guza, 7 września 2010 r.