Szef PIP poinformował, że wprowadził pewne modyfikacje do programu zaprezentowanego w grudniu ub.r. Radzie Ochrony Pracy przez poprzedniego głównego inspektora pracy.
Generalnie plan działania PIP na najbliższe lata ukierunkowany został na wspieranie pracodawców w dążeniu do ograniczania zagrożeń, które skutkują wypadkami przy pracy i chorobami zawodowymi, zgodnie z unijną strategią w zakresie bhp na lata 2014-2020. Priorytetem pozostanie problematyka nawiązywania i rozwiązywania stosunku pracy (zwłaszcza nadużywania umów prawa cywilnego), a także czasu pracy.
Szczególną pieczą inspekcji pracy objęte zostaną mikro- i małe przedsiębiorstwa, w których poziom znajomości prawa pracy jest niższy niż w dużych zakładach. Zgodnie z decyzją głównego inspektora, pierwsza kontrola w mikroprzedsiębiorstwach, małych oraz średnich zakładach ma być swego rodzaju audytem i instruktażem dla pracodawcy. Inspektor wskaże nieprawidłowości w kontrolowanym zakładzie, dokona ich analizy pod kątem prawnym i technicznym oraz zastosuje odpowiednie środki prawne, tj. decyzje, wystąpienia i polecenia. Pracodawca będzie miał czas na wyeliminowanie uchybień i pewność, że okresowo nie zostaną nałożone sankcje. Wyjątkami są: rażące naruszenia przepisów i zasad bhp, skutkujące bezpośrednim zagrożeniem życia i zdrowia pracowników, kontrole po wypadkach ciężkich, śmiertelnych i zbiorowych, a także przypadki nielegalnego zatrudniania oraz rażące naruszenia przepisów prawnej ochrony pracy.
W trosce o osiągnięcie efektów w ograniczaniu patologii na rynku pracy Roman Giedrojć zapowiedział podjęcie działań zmierzających do uproszczenia procedur kontrolnych PIP. Chodzi głównie o zlikwidowanie obowiązku dostarczania upoważnienia do kontroli, co poprawiłoby skuteczność, obniżyło koszty i zaoszczędziło czas inspektorów. Konieczne jest również wprowadzenie przepisów jednoznacznie stanowiących, że inspektor pracy ma prawo bez wcześniejszego powiadamiania przeprowadzić kontrolę o każdej porze dnia i nocy w każdym przedsiębiorstwie.
Bez zmian pozostaje planowana na 2016 rok liczba 80 tys. kontroli i przygotowanie oferty prewencyjno-promocyjnej dla 110 tys. pracodawców, przedsiębiorców, pracowników i innych osób świadczących pracę, rolników indywidualnych, dyrektorów szkół, nauczycieli.
- Program zakłada prowadzenie kompleksowych kontroli w zakładach różnych branż oraz zwiększenie zaangażowania inspektorów pracy w działania prewencyjne. Jeśli dodamy do tego realizację nowych zadań powierzonych PIP i nowych zasad pierwszej kontroli w mikroprzedsiębiorstwach, małych i średnich zakładach, to być może czasochłonność tych zobowiązań sprawi, że w drugim półroczu br. zaistnieje potrzeba wystąpienia do Rady Ochrony Pracy o zmniejszenie planowanej liczby kontroli – powiedział Roman Giedrojć.
Szef Państwowej Inspekcji Pracy podkreślił, że priorytetem ma być jakość kontroli, czyli konkretne efekty osiągnięte w sprawdzanych zakładach: poprawa warunków pracy i respektowania uprawnień pracowniczych.