Polacy pracują ponad siły, bo nie mają wyboru
Od świtu do nocy. Na dwóch zmianach, biorąc nadgodziny i dodatkowe zlecenia. Żeby spłacić kredyt, żeby dorobić, żeby w końcu nie wypaść z obiegu. Pracujemy do granic wytrzymałości. Bo chcemy, donosi Dziennik Gazeta Prawna.