Nasze pensje są nie tylko niższe niż w większości państw Unii, ale również mają mniejszą siłę nabywczą. Mimo dobrej kondycji rynku pracy i gospodarki ciągle mamy w Europie status ubogich krewnych.
Z danych Eurostatu wynika, że średnia pensja w Luksemburgu wynosi 4,2 tys. euro brutto. Dosłownie kilka euro mniej wynosi wynagrodzenie Duńczyka. Trzecie miejsce zajmuje Irlandia – ponad 3,7 tys. euro. Niemcy, z pensją w wysokości 3 tys. euro, plasują się na ósmym miejscu.
Polska zajmują ósmą lokatę od końca. Według Eurostatu przeciętny Kowalski zarabia 980 euro (ponad 4,1 tys. zł) miesięcznie. Mniej zarabiają tylko Słowacy i Czesi (930 i 925 euro), Węgrzy i Łotysze (trochę więcej niż 800 euro) oraz Litwini, Rumuni i Bułgarzy (odpowiednio: 706, 521, 431 euro).
W zestawieniu wynagrodzeń według siły nabywczej Polska zajmuje dziewiątą pozycję od końca. Za nami plasują się wszystkie kraje, w których pensje nominalne są niższe, i dodatkowo Estonia.
Źródło: www.solidarnosc.org.pl, stan z dnia 2 września 2016 r.